waroms Posted April 20, 2011 Share Posted April 20, 2011 Dopiero co zaczęliśmy przygodę z piwowarstwem domowym, a tu idzie lato, pić się chce i zapotrzebowanie jest duże. W związku z tym czy mogę prosić o napisanie jakie piwa po uwarzeniu stosunkowo szybko są dobre do picia? Pisząc 'szybko dobre do picia' nie chodzi mi o to że pszeniczne można pić 3 dni po butelkowaniu, tylko o czas kiedy to piwo będzie / powinno być naprawdę dobre. Pszeniczne: 7 dni burzliwej, 10 dni cichej, 10 dni w butelkach = 27 dni od warzenia Koelsch: 7 dni burzliwej, 14 dni cichej, 8 tygodni w butelkach = 77 dni od warzenia Pszeniczne stosunkowo szybko jest dobre. Ale co jeszcze? Bo choć lubię pszenicę to chętnie wypiłbym coś innego. Na razie z braku lodówki, chętnie piwa górnej fermentacji. Z góry uprzejmie dziękuję. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryush Posted April 20, 2011 Share Posted April 20, 2011 Ja ostatnio bardzo się zdziwiłem, jak moje Marcowe I było bardzo smaczne i nagazowane po 2 tygodniach od butelkowania. Po dłuższym przetrzymaniu zaczyna tracić na smaku... dziwne.. Podobnie mam z Marcowym II i Pilsem - są smaczne już 2 tygodnie po zabutelkowaniu. Marcowe II wyszło nawet lepsze (bardziej słodowe) niż Marcowe I.. Mam świadomość tego, że dolniaki około 12-13°Blg powinny poleżeć 2-3 miesiące.. dlatego tak bardzo zdziwił mnie wyśmienity smak (i nagazowanie) moich piw po 2 tygodniach od butelkowania.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makaron Posted April 20, 2011 Share Posted April 20, 2011 Mild jest do spozycia od momontu jak sie nagazuje I drozdze opadna. Link to comment Share on other sites More sharing options...
easy_rider Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Doświadczenie mam skromne, ale mój Stout owsiany z zestawu BA był pyszny już od momentu rozlewu. Po dwóch tygodniach w butelkach nagazowanie przyzwoite i można się delektować, choć staram się nie kosztować zbyt często Możesz też uwarzyć Grodziskie - lekkie piwko na upały, gotowe do spożycia po 3 tygodniach. Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziedzicpruski Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 dobra pszenica tygodniowa to moim zdaniem mit. zrób coś na drożdżach London ESB ,zrób coś w stylu american ale,piwo po tygodniu od butelkowania jest całkiem zdatne do picia,jak nachmielisz na zimno amarillo to sie zsikasz ze szczęścia . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 wg mnie każde lekkie piwo jęczmienne (pszenicy nie lubię) jest zdatne do picia od momentu, kiedy zauważyć można zadowalające nagazowanie. wg mnie piwa do 12 °Blg nie wymagają żadnego dojrzewania, więc nie oszczędzałbym ich i spokojnie konsumował już nawet po tygodniu od butelkowania (byle ilość gazu była wystarczająca). Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeeCann Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 dobra pszenica tygodniowa to moim zdaniem mit. Pewnie zależy od wielu czynników ... ja robiłem dwie (jedna na WB, druga na 3068) i obie po tygodniu były pijalne i smakowały. Oczywiście po 3 tygodniach nabrały jeszcze większej mocy smakowej ale wydaje mi się, że są to jedne z najszybszych piw jeśli można to tak określić. pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 dobra pszenica tygodniowa to moim zdaniem mit. moim zdaniem lepsza jest tuż po nagazowaniu po 3 dniach Link to comment Share on other sites More sharing options...
waroms Posted April 21, 2011 Author Share Posted April 21, 2011 Ja pszenicę zamierzam potrzymać 2 tygodnie w butelkach zanim zacznę ją pić - po lekturze forum wyszło mi że po takim czasie zamienia się z pijalnej na dobrą. W Waszych wypowiedziach powyżej kilka razy przewija się informacja że te piwa zaraz po nagazowaniu są dobre do picia. Ile trwa nagazowanie takie żeby osiągnąć zamierzony poziom? Tydzień? Dwa? Tak z grubsza... Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Szkocka 70-tka nadaje się do picia zaraz jak się nagazuje, tydzień w butelce i można pić. Jak sądzę 80-tka będzie dobra po tym samym czasie, no może z tydzień później bo i ekstraktu trochę więcej. Z kolońskim też nie ma potrzeby aż tak długo czekać, 3-4 tygodnie żeby drożdże opadły i można pić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zbyszek73 Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 dortmudera spróbowaliśmy po tygodniu smakował cytrusową oranżadą potem smak się zmienił na piwny Link to comment Share on other sites More sharing options...
waroms Posted April 21, 2011 Author Share Posted April 21, 2011 Szkocka 70-tka nadaje się do picia zaraz jak się nagazuje, tydzień w butelce i można pić. Jak sądzę 80-tka będzie dobra po tym samym czasie, no może z tydzień później bo i ekstraktu trochę więcej. Dzięki za informację. Chyba Scottisha nikt nie ma w zestawach więc trzeba będzie sobie skomponować odpowiedni zestaw. Ale to nawet fajniej. Z kolońskim też nie ma potrzeby aż tak długo czekać, 3-4 tygodnie żeby drożdże opadły i można pić. Można pić i będzie dobre czy pijalne? Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Z kolońskim też nie ma potrzeby aż tak długo czekać' date=' 3-4 tygodnie żeby drożdże opadły i można pić.[/quote']Można pić i będzie dobre czy pijalne? Pijalne będzie jak się nagazuje, a jak się wyklaruje to będzie dobre. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Porter Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Podobnie jak koledzy uważam, że piwa do 12°Blg nie potrzebują jakiegoś specjalnie długiego okresu leżakowania. Wszystkie, które do tej pory popełniłem były dobre tuż po nagazowaniu. Nawet taki półroczny Irish Stout Coopersa nie zmienił się w smaku w ciągu miesięcy leżakowania. Jaki był okrutnie gorzki, taki pozostał. Marcowe po dwóch tygodniach tak podeszło smakoszom, że próbowali naciągnąć mnie na więcej. Tak więc nie ma się chyba co szczypać i chomikować tych naszych skarbów, tylko upłynniać na bieżąco. Przy okazji: jak to jest z tymi mocnymi piwami? (17-18°Blg) Jak zmieniają się w smaku? Naprawdę warto czekać tak długo? Link to comment Share on other sites More sharing options...
coelian Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 ... Nawet taki półroczny Irish Stout Coopersa nie zmienił się w smaku w ciągu miesięcy leżakowania. Jaki był okrutnie gorzki, taki pozostał. To fakt z tym Irish Stoutem Coopersa - ale nie dotyczy to piw jasnych (Ale, Lager, Pilsener) Coopersa. Te właśnie dopiero po ok ośmiu/dwunastu tygodniach dochodzą do smaku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Porter Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 To fakt z tym Irish Stoutem Coopersa - ale nie dotyczy to piw jasnych (Ale, Lager, Pilsener) Coopersa. Te właśnie dopiero po ok ośmiu/dwunastu tygodniach dochodzą do smaku. Jaki z tego płynie wniosek? Nie wszyscy dochodzą Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Przy okazji: jak to jest z tymi mocnymi piwami? (17-18°Blg) Jak zmieniają się w smaku? Naprawdę warto czekać tak długo? ja teraz do Żywca wyślę RISa który będzie w czerwcu miał 9 miesięcy w butelkach. Jest duża różnica i to na plus. Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiuzeb Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Ja właśnie wczoraj zrobiłem małą degustację warek z listopada i grudnia (a raczej resztek po nich) i powiem, że są zdecydowanie lepsze jak poleżały sobie trochę w butelkach. Co do pszenicznych zgadzam się z Wiktorem w 100% , ja jestem zwolenników świeżej pszenicy czyli już parę dni po butelkowaniu. Po miesiącu, dwóch smak się zmienia na bardziej wytrawny i już tak mi nie odpowiada. Najlepsze pszeniczne to 3 tyg po warzeniu. Ogólnie to u mnie piwo schodzi za szybko i podziwiam tych, którzy potrafią mieć pełne półki towaru i nic nie pić Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Są różne weizeny, ja zaczynam testować od drugiego dnia po zabutelkowaniu, i jak jest dobra to bywa, że i pół warki nie doniosę do piwniczki. LukasB and knurek 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 W Waszych wypowiedziach powyżej kilka razy przewija się informacja że te piwa zaraz po nagazowaniu są dobre do picia. Ile trwa nagazowanie takie żeby osiągnąć zamierzony poziom? Tydzień? Dwa? Tak z grubsza... U mnie nagazowanie to minimum 2 tygodnie, a optymalnie 3. Nieraz czytam na forum, że komuś piwo nagazowało się po kilku dniach w temperaturze pokojowej, mi tak szybko nigdy się nie udało. Co do pijalności to ja już spijam próbki po FFT, ale nie twierdzę, że są dobre Link to comment Share on other sites More sharing options...
Merv Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 U mnie lekkie piwa - ok 10-12 Blg - też schodzą w przeciągu kilku tygodni od butelkowania i notorycznie jestem naciągany na więcej. Co do mocnych, to nie wypowiadam się, bo za mało ich warzyłem. Gdy u mnie jest zapotrzebowanie na piwo na szybko, na lato, to na ogół kończy się na pszenicznym albo jakimś pseudo-bitterze. Oba na lato są jak znalazł. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bimbelt Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Ja ostatnio robiłem pszenice. 14 dni burzliwej, butelkowanie i po czterech dniach degustacja. Piwo nagazowane i gotowe do picia, czyli 18 dni wystarczy Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomX Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Pszenica wiadomo - 3 dni po butelkowaniu cud-miód, szczególnie ciemna Koelsch jak dla mnie 2 tyg w butelkach i jest rewelka, o ile nie jest przesadnie mocno nachmielony i zdąży się nagazować. Mild - bardzo szybkie piwo, u mnie 3 dni burzliwej, tydzień cichej, tydzień w butelkach, a jeszcze tydzień później zostały pojedyńcze butelki specjalnie schowane w kąt piwnicy W sumie wszystkie Ale nie za mocno chmielone tak poniżej 11 Blg są dobre do picia zaraz po nagazowaniu. Czasem (wg mnie) im młodsze tym lepsze. Dojrzewanie według moich obserwacji służy, ale tym mocarnym trunkom. Link to comment Share on other sites More sharing options...
waroms Posted April 21, 2011 Author Share Posted April 21, 2011 Dzięki za wszystkie wypowiedzi. Mam już z grubsza jakiś pogląd i wiem do czego się przymierzać następnym razem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamil_s1 Posted April 21, 2011 Share Posted April 21, 2011 Ja bym jeszcze witbiera polecił z piw na szybko, nie musi on dojrzewać w ogóle (tylko ze 3 dni na nagazowanie) i fermentuje w 1-2tyg, a piwo bardzo smaczne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now