Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam zakażone piwko zdjęcia poniżej, styl Bitter w smaku nie ma tragedii delikatnie go zakwasiło, oprócz tego lekki siarkowodorowy zapaszek ale ucieka po chwili. Mam naszykowane butelki zastanawiam się czy zlewać czy w kanał to piwo? w smaku nie jest najgorzej, a szkoda pracy :) ewentualnie myślałem nad zlaniem go jeszcze do szklanego balona bez tej powłoczki i zaczekanie na efekty co mi byście doradzili? pilna sprawa!!

post-3297-0-91272000-1340908678_thumb.jpg

post-3297-0-18956600-1340908697_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś identycznie wyglądającą infekcję, w butelkach powstał ocet. Co gorsza nie stosowałem jeszcze wtedy chemii do czyszczenia sprzętu i kolejne dwie warki też zakaziłem tym dziadostwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeśli to Lactobacillus to raczej tylko pozytywnie :) . Odświeżysz swoją florę bakteryjną w jellitach ;) atak na poważnie to masz okazję poćwiczyć cierpliwość i tak jak mówił amap zlewaj i czekaj, może za rok czekają cię jakieś nowe doznania smakowe. Czekamy na wieści... za rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeśli to Lactobacillus to raczej tylko pozytywnie :) . Odświeżysz swoją florę bakteryjną w jellitach ;) atak na poważnie to masz okazję poćwiczyć cierpliwość i tak jak mówił amap zlewaj i czekaj, może za rok czekają cię jakieś nowe doznania smakowe. Czekamy na wieści... za rok

jak masz wolny baniak to zlewaj bez góry - potrzymaj z rok w ciemni i stałej temperaturze.... wylać zawsze zdążysz

Nie wiem skąd koledzy Amap i Mcpol czerpią taką wiedzę, ale z takiego zakażenia to ani nie będzie Berliner Weisse ani lambik, tylko gorzko-kwaśna ciecz, raczej nie do przełknięcia. I nie trzeba czekać rok, wystarczą 2-3 tygodnie.

Jedyna rada, dopóki jest jeszcze pijalne, to zlać do gara w którym warzysz piwo i spasteryzować je, a następnie jak najszybciej schłodzić. Dodać świeżych drożdży (najlepiej suche np. S-33 bo są neutralne smakowo, lub takie jakie są pod ręką), wystarczy 1/3 paczki suchych, odpowiednią ilość cukru i do butelek. Jak to mówią "szału nie będzie", ale powstrzymasz infekcję może jeszcze na poziomie pijalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd koledzy Amap i Mcpol czerpią taką wiedzę, ale z takiego zakażenia to ani nie będzie Berliner Weisse ani lambik, tylko gorzko-kwaśna ciecz, raczej nie do przełknięcia. I nie trzeba czekać rok, wystarczą 2-3 tygodnie.

Kiedyś ktoś tutaj na forum ładnie to ujął mnie więcej w taki sposób: takie piwo będzie miało tyle wspólnego z lambikiem co ser spleśniały z pleśniowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wiem w końcu bo to piwo już raczej jest średnio pijalne, dziś próbowałem to smakuje jak bitter nawet wyczuwalna goryczka jest, lecz jest trochę takie jakby sikowate i kwaśne. Piwo zlałem do baniaka, ale jak mówicie że lambik z tego nie będzie to raczej zrobiłbym tak jak wogosz napisał, bo nie mam aż takiego doświadczenia żeby wiedzieć co z tym zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że to lactobaccilus brevis, piwo powinno pachnieć i smakować jak stara woda z beczki z kiszoną kapustą, i raczej to będzie się pogłębiać.

 

A fermentor lepiej już przeznaczyć do piw kwaśnych, a wężyk wymienić.

 

Czyli nawet moczenie w krecie nie pomoże na fermentator? i wężyk będę musiał wymienić. Kurde szkoda, no nic w takim bądź razie z butli wylewam do kanału bo nie chce mi się pić takich siuśków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nawet moczenie w krecie nie pomoże na fermentator? i wężyk będę musiał wymienić.

Po mega kwasie, o którym wspomniałem wyżej porządnie wyszorowałem fermentor i zalałem 3 litrami OXI, które przecież dezynfekującego szału nie robi. I do tej pory w nim fermentuję.

Edit:

Może wyłączyć temat wykorzystania fermentora po kwasie do innego wątku?

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, czy jeżeli przy robieniu próby jodowej zmiana koloru płynu jest prawie niezauważalna (ale jest) to czy mam nadal zacierać czy czekać na wynik bez zmiany koloru? Zacieram już od 9:30...

 

Dodam, że przy ostatnich dwóch warkach wynik negatywny uzyskałem sporo przed zalecanym czasem zacierania

Edytowane przez mesteken
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.