dziedzicpruski Opublikowano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2012 Mam wylewające się piwo z wiadra(burzliwa),nie mam rurki,alni dziury w deklu wiec patent z wężykiem odpada,zostawić to w spokoju niech się wpieni i później zmienić dekiel,czy w jakiś inny sposób je ratować ?, całą skrzynie styropianowa mi zapaćkało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baradnor Opublikowano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2012 Ja bym zostawił. Jeśli masz bardzo duże brzeczki to by Ci też przez rurkę wykipiało. Po za tym im mniej grzebania tym mniejsza szansa na infekcję. Kipienie towarzyszy najbardziej ,,burzliwej częsci'' fermentacji burzliwej, więc do jutro powinno się uspokoić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2012 (edytowane) Najlepszym sposobem jest zebranie piany wysterylizowaną łyżką do słoika (wyparzonego) będziesz miał gęstwę do następnego piwa, a pokrywę umyj i potraktuj chemią i załóż na nowo, starając się żeby piwo było wystawione jak na najkrótszą ekspozycje powietrza. Edytowane 1 Grudnia 2012 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2012 to chyba zostawię,tylko jak znajdę pomagiera to zapakuje to wiadro to plastikowego worka na śmiecie (niech tam wycieka),mam tylko nadzieję ,zbieranie chyba nic nie da,bo pewnie nowa urośnie,wszystko to przez te małe wiadra,akurat duże miałem zajęte i burzliwą zrobiłem w tym mniejszym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 1 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2012 Wypływająca piana to proszenie sie o infekcję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Wypływająca piana to proszenie sie o infekcję Wiesz to autopsji? W jaki sposób, jeśli po wszystkim wymyjesz dekiel i rurkę? Kojarzę, że miałem kwasa jednym takim przypadku, ale nie podejrzewałbym, że to przez taki wyciek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Tak, wiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimp Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 Szybkie pytanie: Jak samemu wykonać filtrator z oplotu, zapewne każdy wie. Rura gumowa z oplotem.. bez rury gumowej. Jednak po jednej stronie zostaje kawałek tejże gumy.. Większość poradników jak wykonać taki filtrator opiera się na założeniu że filtrator znjadował się będzie w fermentorze (tego też jeszcze nie rozumiem - trzeba przenieść cały zacier do fermentora w celu jego filtracji i wysładzania?). Ja jednak planuję zainstalować go do mojego gara zaciernego. Stąd pytanie - czy takie długotrwałe grzanie tej gumy podczas zacierania nie wpłynie negatywnie na smak/zapach piwa? Nie wydzielają się jakieś szkodliwe substancje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afghan Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 (edytowane) Hmmm. Rozumiem że właśnie zabierasz się za zacieranie i jeszcze masz filtrator do zrobienia? To nie jest miejsce na takie pytania. Poszukaj na forum, a jak nie znajdziesz to rozpocznij temat w nowym wątku. Edytowane 5 Grudnia 2012 przez Afghan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 Rura gumowa z oplotem.. bez rury gumowej długotrwałe grzanie tej gumy podczas zacierania No sam sobie przeczysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 Rura gumowa z oplotem.. bez rury gumowej długotrwałe grzanie tej gumy podczas zacierania No sam sobie przeczysz Wystarczy czytać ze zrozumieniem. "Rura gumowa z oplotem.. bez rury gumowej" to wąż po wydobyciu gumy. "długotrwałe grzanie tej gumy podczas zacierania" to użytkowanie filtratora w kadzi zacierno - filtracyjnej, czyli autor zakłada, że w oplocie pozostały resztki gumy. Może styl niezbyt przejrzysty, ale brak tu sprzeczności. Poza tym to nie ten dział, problem należało by opisać w dziale SPRZĘT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kosimazaki Opublikowano 5 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2012 (edytowane) Przeczytaj sobie ten wątek: http://www.piwo.org/...rator-z-oplotu/ Znajdziesz tam między innymi informacje dotyczące "efektów grzania gumy" Wąż wykonany jest z gumy EPDM: Odporność na media: bardzo wysoka odporność na rozcieńczone kwasy i zasady, parę wodną i warunki atmosferyczne, trochę mniejsza na stężone kwasy i zasady. Nie odporna na oleje. Zakres zastosowań w temperaturach od -50°C do 125°C. Występuje w 2 kolorach: czarnym (do celów technicznych) i białym (do celów spożywczych). Edytowane 5 Grudnia 2012 przez kosimazaki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimp Opublikowano 6 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2012 Rzeczywiście, może nie napisałem zbyt klarownie.. Chodzi o to że z jednej strony węża końcówkę należy obciąć - to jest jasne. Ale po drugiej stronie należy nakłuć gumę by ją wyciągnąć z tej obciętej strony. No i zawsze trochę gumy zostaje, stąd też pytanie. Ale nie drążmy głębiej. Dzięki za linki, bardzo pomogły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nelson Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 (edytowane) Cześć Może trochę panikuję, ale to dopiero moja druga warka. Otworzyłem ją dzisiaj po 6 dniach fermentacji burzliwej w temp około 19 stopni. Sądziłem, że fermentacja będzie już dobiegać końca, a moim oczom ukazał się taki widok: Nie wiem w zasadzie jak powinien wyglądać burzliwy etap fermentacji, bo do poprzedniej warki zajrzałem po 4 dniach i piany już nie było. Nie przypomina mi to niczego, co widziałem tutaj http://www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf, ale trochę się martwię, bo w czasie dodawania drożdży do brzeczki wpadła mi niezidentyfikowana kropla wody. Brzeczka miała 13,5° BLG, drożdże: Safale US-05. Edytowane 7 Grudnia 2012 przez Nelson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Moim zdaniem fermentacja trwa w najlepsze, zamknij fermentor i do niego nie zaglądaj przez kilka dni. Wszystko jest w porządku. Najwidoczniej wystartowały z jakiegoś powodu trochę później. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henry Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 (edytowane) Jak na razie jest ok.. widok cieszy oczy.. 19st.C to pewnie górniaki... No pewnie, że górniaki.. jakoś nie zauważyłem US-05.. Edytowane 7 Grudnia 2012 przez henry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nelson Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Dziękuję Panowie za szybkie odpowiedzi. Na moje niedoświadczone oko też to dobrze wygląda, ale wolałem zapytać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afghan Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Wszystko jest OK. Te drożdże tworzą taką pianę. Bardzo możliwe, że burzliwa się zakończyła. Przy US-05, często trzeba przebijać się przez tą pianę żeby przelać na cichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nelson Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 @Afghan Dzięki, bardzo cenna wskazówka. W sumie to pracują jeszcze, ale bardzo słabo jak na taką pianę. W rurce bulka mniej więcej raz na 20 minut, a fermentor jest na pewno szczelny. ;-) Jutro przebiję się przez tą pianę i zmierzę Blg, a jeśli będzie zadowalające, to przeleję na cichą. Tylko właściwie co zrobić z tą pianą? Zebrać i wyrzucić, czy może zamieszać delikatnie, żeby drożdże wróciły do piwa? Wydaje mi się, że druga opcja nie ma sensu, ale... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Zebrać na następną warkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 7 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 fermentor jest na pewno szczelny Na pewno to Kopernik nie żyje , a niektórzy mówią, że mieszka w Boliwii, he, he Us-05 naprawdę długo siedzą na powierzchni. Zmierz Blg i jeśli jest w pobliżu zamierzonego zlewaj na cichą. Czekając na opadnięcie drożdży możesz się lekko zniecierpliwić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awakening Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 (edytowane) Witam, Dziś uwarzyłem swoją pierwszą warkę - milk stouta. Niestety chyba wyszło mi trochę za duże blg, bo aż 17, w fermentatorze mam 22 litry brzeczki, użyłem 750g laktozy. Zostało mi trochę brzeczki po dekantacji z garnka, jest sens poczekać aż opadną zanieczyszczenia, zagotować, ostudzić i dodać do fermentatora, czy zostawić jak jest i mieć nadzieje, że drożdże sobie poradzą? Wolałbym uniknąć dolewania wody, gdyż boję się zakażenia, jakie będą efekty fermentowania przy tak dużym blg? Liczę na szybką pomoc, dzięki! Edytowane 8 Grudnia 2012 przez awakening Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczek Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Witam, Dziś uwarzyłem swoją pierwszą warkę - milk stouta. Niestety chyba wyszło mi trochę za duże blg, bo aż 17, w fermentatorze mam 22 litry brzeczki, użyłem 750g laktozy. Zostało mi trochę brzeczki po dekantacji z garnka, jest sens poczekać aż opadną zanieczyszczenia, zagotować, ostudzić i dodać do fermentatora, czy zostawić jak jest i mieć nadzieje, że drożdże sobie poradzą? Wolałbym uniknąć dolewania wody, gdyż boję się zakażenia, jakie będą efekty fermentowania przy tak dużym blg? Liczę na szybką pomoc, dzięki! Zawsze warto zebrać to co zostaje po dekantacji ja zawsze zbiorem ok 2l niestety to ci nie zbije blg. W kup wodę mineralna ostudz do 20st wrzuć odkazony balingomierz i lej wodę do planowanego blg i się zakażeniem nie przejmuj. W będzie dobrze to raz a dwa więcej piwka będzie. Wysyłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Z tym dolewaniem wody to nie przesadzaj, ja bym zostawił jak jest. Duże Blg masz przed czy po dodaniu laktozy? Jak po dodaniu laktozy to bym zostawił, bo ona ci i tak nie odfermentuje, a drożdże sobie spokojnie poradzą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awakening Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Blg 17 po chemieleniu i dodaniu laktozy, przed gotowaniem było 13. Tak więc zostawiam tak jak jest, teraz bardziej martwi mnie, że drożdże jeszcze nie ruszyły, zadałem je ok 2 w nocy, czyli już ponad 10h temu, a w fermentatorze nadal spokój, temperatura brzeczki i otoczenia 19C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi