Kamil Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Niemiecki 7,7 Aromatyczny 3,3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afghan Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Na mój gust akurat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 To dobrze:), bo nie lubię jak goryczki jest za mało. Dziękuję za pomoc ! . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 (edytowane) Na mój gust za mało, 30 g na goryczkę dałbym, na aromat 50 g. Ale ja lubię piwa z charakterem. Edytowane 2 Marca 2013 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morzedzungli Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Kochani, Malinowe z resztek stanęło, niestety kupiłem sok w netto Esentia bo miał 19% soku z malin, drugi syrop to łowicz malinowy. Czy ktoś z was miał problemy z malinowym? Pewnie w którymś syropie jest siara chociaż na obu jest napis że bez konserwantow. Co robić żeby uratować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Skoro z resztek, to pewnie drożdże zjadły już wszystko co miały zjeść. Ile ekstraktu miałeś? Ile masz teraz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morzedzungli Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Po 3 godzinach zjadły 2 butelki syropu? Syrop dodałem jak było 3 blg teraz nie ma jak zmierzyć bo menzurka się potłukła. Nastaw słodki więc nie mogły wszystkiego przerobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morzedzungli Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 (edytowane) Dodałem pół litra pilsa z cichej to nastaw zaskoczył, zobaczę co będzie dalej Po godzinie znów stoi. Edytowane 2 Marca 2013 przez morzedzungli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heaton124 Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 (edytowane) Cześć, witam. Problem mam. Właśnie wybuchła mi buteleczka jasnego lagera. Za dużo cukru - jestem tego pewny. Pomyliło mi się, i dopiero teraz sobie przypomniałem że na ~18,5 litrów piwa dałem prawie 160g cukru. Co zrobić? Wszystkie dla bezpieczeństwa wyrzucić? Niezbyt podoba mi się ten pomysł Edytowane 2 Marca 2013 przez heaton124 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Odgazuj z zachowaniem ostrożności. Czyli bierzemy otwieracz i monetę 5 gr. Układamy monetę na kapslu, otwieraczem delikatnie podważamy kapsel żeby wypuścić nadmiar CO2. Jak piana podjeżdża do kapsla, należy przestać "otwierać" kapsel. Dobrze przed operacją schłodzić piwo. Szczegóły opisane na forum. A może wcześniej dobrze jest sprawdzić inną butelkę, czy piwo chce z niej uciec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heaton124 Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Mogę wszystkie te butelki dla pewności, po >4 dniach od rozlewu wynieść na balkon? Temperatura teraz na zewnątrz jakoś ledwo na plusie. Myślę że butelki nie będą wybuchać, ale z drugiej strony pewnie przestaną refermentować? Co o tym myślicie? Nie mam szczególnie jakoś czasu by codziennie upuszczać gazu, ale jak będzie trzeba.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 A jaka była ekstraktywność początkowa i do ilu piwo zeszło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Jaką temperaturę ma mieć brzeczka do której mam dodać drożdże? Drożdże to Saflager w-34/70. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Najlepiej jeśli będzie w zakresie pracy drożdży tj. 9-15°C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 Ok, dziękuję . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 2 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2013 10°C tak mi kiedyś zalecono. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Możliwa to historia, że pszeniczniak ze słodu Weyermanna niechmielonego zadany rehydratyzowanymi drożdżami wb06 z Bailinga początkowego 12 w piątek rano już dziś nie wykazuje widocznych oznak fermentacji? Temperatura zadania ok. 25 stopni, temperatura nastawu w momencie zadania tak samo. Fermentor cały czas w pokoju, w którym temperatura waha się między 18 a 21 stopni C. W piątek pracowały jak wściekłe, wczoraj wieczorem lekko zwolniły, dzisiaj poziom wody w rurce ustabilizował się, piana w zaniku. Czy nie wchodzi w grę jakaś awaria drożdży? Zadana kilka godzin później w tych samych warunkach warka bittera na Safale pracuje wzorcowo. Bailinga nie badałem - planuję to zrobić jutro, nie chcę bez powodu zaglądać. Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Możliwa to historia, że pszeniczniak ze słodu Weyermanna niechmielonego zadany rehydratyzowanymi drożdżami wb06 z Bailinga początkowego 12 w piątek rano już dziś nie wykazuje widocznych oznak fermentacji? Temperatura zadania ok. 25 stopni, temperatura nastawu w momencie zadania tak samo. Fermentor cały czas w pokoju, w którym temperatura waha się między 18 a 21 stopni C. W piątek pracowały jak wściekłe, wczoraj wieczorem lekko zwolniły, dzisiaj poziom wody w rurce ustabilizował się, piana w zaniku. Czy nie wchodzi w grę jakaś awaria drożdży? Zadana kilka godzin później w tych samych warunkach warka bittera na Safale pracuje wzorcowo. Bailinga nie badałem - planuję to zrobić jutro, nie chcę bez powodu zaglądać. Dziękuję. Tak, jest to jak najbardziej możliwe. Ale to, że nie szarpie ci rurką, nie oznacza że jeszcze nie będzie dofermentowywać, tylko po prostu spokojniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Balling prawdę Ci powie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yanek Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Po miesiącu burzliwej bez otwierania wiadra w miedzy czasie, takie coś ukazało się moim oczom . ... powinienem zasilić kanalizację bezwzględnie ? Potrzebuję potwierdzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 A może jakiś lambik z tego by wyszedł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Ładna infekcja... Spróbuj, jaki smak. Jeśli Cię nie odrzuca to możesz przeznaczyć na expresowe spożycie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vojtol Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Po miesiącu burzliwej bez otwierania wiadra w miedzy czasie, takie coś ukazało się moim oczom . Piękna kolonia... "czegoś tam"... choć właściwie nie ma się z czego cieszyć... Ze spożyciem bym uważał, jeśli to pleśni (jaki rym!), to mogą być całkiem niezdrowe, mimo dającego się zdzierżyć smaku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reynevan Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Hmm mi to osobiście przypomina coś - matula ma zwyczaj robić zaprawy 'na zimę' takoż ogóreczki w wielgachnych słojach ( w sensie nie do przejedzenia na raz przez moją rodzinkę ). Praktycznie za każdym razem po niedługim okresie od otwarcia słoja pojawia się na powierzchni coś łudząco przypominające to co widzimy na zdjęciach. Jeszcze nikt w domu się nigdy nie zatruł choć obstawiam bardzo mocno że to pleśnie z powietrza Ja osobiście po otwarciu fermentora i ujrzeniu takiego widoku zrobiłbym tak : najpierw próba organoleptyczna - ( masz za sobą mnóstwo warek - wiesz jak powinno młode piwko smakować ) jeśli jest ok to lać w butle, ale tak aby pozostawić z litr, dwa z tą zawiesiną - nie widać czy masz kranik - ja mam i taką operację spokojnie mógłbym zrobić nie naruszając tych farfocli na powierzchni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ijon Opublikowano 3 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2013 Wygląda na zakażenie tlenowcem. Jak w smaku akceptowalne i Ci zależy, to faktycznie możesz spróbować przeznaczyć do b. szybkiego spożycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi