Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani,

 

Malinowe z resztek stanęło, niestety kupiłem sok w netto Esentia bo miał 19% soku z malin, drugi syrop to łowicz malinowy. Czy ktoś z was miał problemy z malinowym? Pewnie w którymś syropie jest siara chociaż na obu jest napis że bez konserwantow. Co robić żeby uratować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, witam.

Problem mam. Właśnie wybuchła mi buteleczka jasnego lagera. Za dużo cukru - jestem tego pewny. Pomyliło mi się, i dopiero teraz sobie przypomniałem że na ~18,5 litrów piwa dałem prawie 160g cukru. Co zrobić? Wszystkie dla bezpieczeństwa wyrzucić? Niezbyt podoba mi się ten pomysł ;)

Edytowane przez heaton124
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgazuj z zachowaniem ostrożności.

 

Czyli bierzemy otwieracz i monetę 5 gr.

Układamy monetę na kapslu, otwieraczem delikatnie podważamy kapsel żeby wypuścić nadmiar CO2. Jak piana podjeżdża do kapsla, należy przestać "otwierać" kapsel.

 

Dobrze przed operacją schłodzić piwo.

 

Szczegóły opisane na forum.

 

A może wcześniej dobrze jest sprawdzić inną butelkę, czy piwo chce z niej uciec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę wszystkie te butelki dla pewności, po >4 dniach od rozlewu wynieść na balkon? Temperatura teraz na zewnątrz jakoś ledwo na plusie. Myślę że butelki nie będą wybuchać, ale z drugiej strony pewnie przestaną refermentować? Co o tym myślicie? Nie mam szczególnie jakoś czasu by codziennie upuszczać gazu, ale jak będzie trzeba..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwa to historia, że pszeniczniak ze słodu Weyermanna niechmielonego zadany rehydratyzowanymi drożdżami wb06 z Bailinga początkowego 12 w piątek rano już dziś nie wykazuje widocznych oznak fermentacji? Temperatura zadania ok. 25 stopni, temperatura nastawu w momencie zadania tak samo. Fermentor cały czas w pokoju, w którym temperatura waha się między 18 a 21 stopni C. W piątek pracowały jak wściekłe, wczoraj wieczorem lekko zwolniły, dzisiaj poziom wody w rurce ustabilizował się, piana w zaniku. Czy nie wchodzi w grę jakaś awaria drożdży? Zadana kilka godzin później w tych samych warunkach warka bittera na Safale pracuje wzorcowo. Bailinga nie badałem - planuję to zrobić jutro, nie chcę bez powodu zaglądać.

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwa to historia, że pszeniczniak ze słodu Weyermanna niechmielonego zadany rehydratyzowanymi drożdżami wb06 z Bailinga początkowego 12 w piątek rano już dziś nie wykazuje widocznych oznak fermentacji? Temperatura zadania ok. 25 stopni, temperatura nastawu w momencie zadania tak samo. Fermentor cały czas w pokoju, w którym temperatura waha się między 18 a 21 stopni C. W piątek pracowały jak wściekłe, wczoraj wieczorem lekko zwolniły, dzisiaj poziom wody w rurce ustabilizował się, piana w zaniku. Czy nie wchodzi w grę jakaś awaria drożdży? Zadana kilka godzin później w tych samych warunkach warka bittera na Safale pracuje wzorcowo. Bailinga nie badałem - planuję to zrobić jutro, nie chcę bez powodu zaglądać.

Dziękuję.

 

Tak, jest to jak najbardziej możliwe. Ale to, że nie szarpie ci rurką, nie oznacza że jeszcze nie będzie dofermentowywać, tylko po prostu spokojniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po miesiącu burzliwej bez otwierania wiadra w miedzy czasie, takie coś ukazało się moim oczom .

 

Piękna kolonia... "czegoś tam"... :) choć właściwie nie ma się z czego cieszyć...

Ze spożyciem bym uważał, jeśli to pleśni (jaki rym!), to mogą być całkiem niezdrowe, mimo dającego się zdzierżyć smaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mi to osobiście przypomina coś - matula ma zwyczaj robić zaprawy 'na zimę' takoż ogóreczki w wielgachnych słojach ( w sensie nie do przejedzenia na raz przez moją rodzinkę ). Praktycznie za każdym razem po niedługim okresie od otwarcia słoja pojawia się na powierzchni coś łudząco przypominające to co widzimy na zdjęciach. Jeszcze nikt w domu się nigdy nie zatruł choć obstawiam bardzo mocno że to pleśnie z powietrza ;) Ja osobiście po otwarciu fermentora i ujrzeniu takiego widoku zrobiłbym tak : najpierw próba organoleptyczna - ( masz za sobą mnóstwo warek - wiesz jak powinno młode piwko smakować ) jeśli jest ok to lać w butle, ale tak aby pozostawić z litr, dwa z tą zawiesiną - nie widać czy masz kranik - ja mam i taką operację spokojnie mógłbym zrobić nie naruszając tych farfocli na powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na zakażenie tlenowcem. Jak w smaku akceptowalne i Ci zależy, to faktycznie możesz spróbować przeznaczyć do b. szybkiego spożycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.