Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Otworzylem wczoraj worek Czech Pils, a tam odor jak skisle odpadki.. wlałem do startera na razie. nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem. Myślicie, że będzie jeszcze coś z tych drożdży?. Czy może "ten szczep tak ma" (wątpliwe). Chciałbym dzisiaj lub jutro coś zatrzeć, także z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha faktycznie dopiero spojrzałem :D Napisał to tak jakby o słód chodziło... Poczekaj aż ruszą jak dalej będą śmierdzieć, to coś jest nie halo... Natomiast sprecyzuj bardziej śmierdzenie niż skisłe odpadki, bo to może być siarkowodór który te drożdże lubią produkować, a jest on przez nie redukowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Otworzylem wczoraj worek Czech Pils, a tam odor jak skisle odpadki.. wlałem do startera na razie. nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem. Myślicie, że będzie jeszcze coś z tych drożdży?. Czy może "ten szczep tak ma" (wątpliwe). Chciałbym dzisiaj lub jutro coś zatrzeć, także z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Aktywowane? Spuchnięta saszetka? Ile dni itd...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saszetka aktywowana w niedzielę, od wtorku na kaloryferze, spuchnieta na 60% (pomyślałem, że w starterze bedzie im lepiej). Zapach jak skisla subsyancja organiczna ewentualnie pełen śmietnik w lato (sorry, ale z niczym innym mi się nie kojarzy). Nie wiem na ile jest to zapach siarkowodoru.. odór poszedł po otwarciu worka (faktycznie mogłem napisac Wyeast Czech Pils, sorry). Drożdże w starterze nie robia piany, opadają, gdy się nie miesza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saszetka aktywowana w niedzielę, od wtorku na kaloryferze, spuchnieta na 60% (pomyślałem, że w starterze bedzie im lepiej). Zapach jak skisla subsyancja organiczna ewentualnie pełen śmietnik w lato (sorry, ale z niczym innym mi się nie kojarzy). Nie wiem na ile jest to zapach siarkowodoru.. odór poszedł po otwarciu worka (faktycznie mogłem napisac Wyeast Czech Pils, sorry). Drożdże w starterze nie robia piany, opadają, gdy się nie miesza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zimę? :P Pewnie ugotował drożdże...

 

Zakładałem, że skręcił termostat, ale jak nie to w sumie też bym się "obsrał" i śmierdział jakby ktoś mnie na gorący kaloryfer położył na kilka dni.

Edytowane przez lukaszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze tak robiłem, nawet przy cięższych zimach i nigdy nie miałem takiego problemu.. jeśli faktycznie tak się stało, to czy jest dla nich jakiś ratunek?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. I to nawet na dłużej.. raz musiałem wyjechać w delegacje, a drożdże zostaly na kaloryferze.. wróciłem po dwóch dniach i nic im nie było.. z resztą wyczytałem kiedyś na forum, dawno temu, że tak się robi..

Edytowane przez korek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. I to nawet na dłużej.. raz musiałem wyjechać w delegacje, a drożdże zostaly na kaloryferze.. wróciłem po dwóch dniach i nic im nie było.. z resztą wyczytałem kiedyś na forum, dawno temu, że tak się robi..

 

Masz linka do tych wiadomości? Z chęcią bym się dowiedział jakim cudem drożdże są w stanie przeżyć kilka dni na gorącym kaloryferze. Zawsze to cenna wiedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde 500g cukru doda ok 2,5 BLG.

Uwzględniasz wodę w syropie cukrowym?

 

Jak rozumiem autor pytania chce żeby piwo zeszło mu możliwie nisko - właśnie dlatego daję takie a nie inne rady. Moim zdaniem przy triplu odfermentowanie 19->3 to żaden szał i piwo będzie generalnie treściwe. Jak dla mnie rasowy wytrawny tripel powinien raczej kończyć w okolicach 1 blg albo niżej (cały czas mówimy o odczycie pozornym, zaburzonym przez alkohol). 20% cukru nie wymyśliłem ja, masz to choćby w wytycznych BJCP dla tego stylu.

 

Przede wszystkim NIE twierdzę, że się mylisz. Ogólnie mam podobne przemyślenia na temat tripela. Moje wątpliwości biorą się z tego, że założyłem niewielką ilość wody (w temperaturze pokojowej kilogram możesz rozpuscić nawet w 500 mililitrach). Wtedy cukier spowoduje wzrost procentów bez poprawnienia odfermentowania (bo niby jak). Jeśli mówimy o dodaniu kilku litrów (mniej więcej tak, aby utrzymać BLG początkowe, a zwiększyć objętość), to masz 100% racji - piwo zrobi się bardziej wytrawne. Po prostu jak pisałem pierwszego posta, jakoś nie wziąłem takiej opcji pod uwagę ;)

Natomiast co do BJCP to tam jest "do 20%" i są to wskazówki, nie prawda obiawiona od Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie, pewnie tak. Coś tam nawet mogło przeżyć i może coś nawet wystartuje fermentację, ale raczej nie spodziewałbym się dobrych efektów.

 

Pamiętaj, przyjmuje się, że graniczna temperatura zdrowa dla startera to 30 °C. Wszystko wyżej im szkodzi. Nawet jak przeżyją, to mają skłonność do mutacji, produkcji nieciekawych efektów czy też po prostu nie wystartują i wyjdzie kwach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, nie mam teraz za bardzo czasu szukać.. z reszta istotne dla mnie w tej chwili jest, czy coś z nich będzie, czy nie..

Kiedyś źle umyłem fermentor i w kraniku została szczypta drożdży, waliło nieciekawym czymś, ogórki lub grzyby zepsute, be. Gęstwa jak dłużej postoi to też tak cuchnie, każdy może sobie przetestować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde 500g cukru doda ok 2,5 BLG.

Uwzględniasz wodę w syropie cukrowym?

 

Jak rozumiem autor pytania chce żeby piwo zeszło mu możliwie nisko - właśnie dlatego daję takie a nie inne rady. Moim zdaniem przy triplu odfermentowanie 19->3 to żaden szał i piwo będzie generalnie treściwe. Jak dla mnie rasowy wytrawny tripel powinien raczej kończyć w okolicach 1 blg albo niżej (cały czas mówimy o odczycie pozornym, zaburzonym przez alkohol). 20% cukru nie wymyśliłem ja, masz to choćby w wytycznych BJCP dla tego stylu.

 

Przede wszystkim NIE twierdzę, że się mylisz. Ogólnie mam podobne przemyślenia na temat tripela. Moje wątpliwości biorą się z tego, że założyłem niewielką ilość wody (w temperaturze pokojowej kilogram możesz rozpuscić nawet w 500 mililitrach). Wtedy cukier spowoduje wzrost procentów bez poprawnienia odfermentowania (bo niby jak). Jeśli mówimy o dodaniu kilku litrów (mniej więcej tak, aby utrzymać BLG początkowe, a zwiększyć objętość), to masz 100% racji - piwo zrobi się bardziej wytrawne. Po prostu jak pisałem pierwszego posta, jakoś nie wziąłem takiej opcji pod uwagę ;)

Natomiast co do BJCP to tam jest "do 20%" i są to wskazówki, nie prawda obiawiona od Boga.

 

A nie jest tak ze jakiekolwiek nowe lekkostrawne pozywienie dla drozdzy czyli sacharoza spowoduje ze zjedzą je,przy okazji dojadając reszte maltozy ze słodów?tak rozumiem sens wiekszej wytrawnosci i dodawania cukru w ogole.poprawcie mnie jesli się mylę.

Czy jest istotne podnoszenie temp otoczenia przy dodawaniu cukru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej jest przeciwnie. Sacharoza jest dużo prostsza do trawienia niż maltoza i drożdże czasem potrafią się rozleniwić. Stąd rady by w mocnych belgach cukier dawać dopiero po fazie wysokich krążków - gdy większość maltozy i tak już została przefermentowana. Z tego samego powodu nigdy nie należy robić startera drożdżowego na cukrze.

 

Co do temperatury, to porada o podniesieniu była raczej, żeby zmobilizować drożdże do pracy ogólnie, a nie konkretnie do trawienia cukru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast co do BJCP to tam jest "do 20%" i są to wskazówki, nie prawda obiawiona od Boga.

BJCP podaje "do 20%", a 1kg cukru przy 8kg zasypie to 12,5%. Chodzi mi o to, że skoro w źródłach (na przykład BJCP) podaje się zawartość cukru do 20%, to ten kilogram spokojnie się mieści w przyjętych normach.

 

Czy jest istotne podnoszenie temp otoczenia przy dodawaniu cukru?

Dopóki drożdże jedzą cukry, temperaturę trzymałbym w ryzach. Podnosiłbym na sam koniec, jak już zdecydowana większość zostanie przefermentowana.

 

 

W każdym razie proponuję tą dyskusję przenieść do innego wątku, bo zaczyna mocno wykraczać poza ostry dyżur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Dziękuję za informacje. Chciałem zrobić kontrolną warke na 10 litrów, ale widzę, że nie ma to najmniejszego sensu.. tak w ogóle to nawet te drożdże nie leżały na kalafiorze cała powierzchnia, tylko były opartą jedną krawędzią o kaloryfer, drugą o biurko, tak, że jakieś 60% długości było zawieszone w powietrzu.. grzanie też mam ustawione czasowo i raczej nie na maksa ( w domu raczej chłód), także wątpię, żeby to akurat była przyczyna..

Edytowane przez korek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 20 litrów pale ale 12 blg wrzuciłem na zimno 80 gramów szyszki lubelskiego (dostałem worek od sąsiada plantatora)

Myślicie że przegiąłem?

Może nie trzymać tego 7 dni tylko zabutelkować po 4 dniach od wrzucenia chmielu?

Jak myślicie?

Edytowane przez PiotrekU
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.