coder Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Oprócz 8 czekolad i badań lekarskich które i tak trzeba zrobić żeby komuś dać tę krew krwiodawca nie dostaje za to nic o przepraszam może sobie odliczyć od kwoty opodatkowania130 zł za litr krwi, ale nie więcej niż 4% przychodu. Czyli należy im dorzucić do tego dniówkę z cudzej kieszeni. Prywaciarz i tak śpi na pieniądzach więc mu nie ubędzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Czyli należy im dorzucić do tego dniówkę z cudzej kieszeni. Prywaciarz i tak śpi na pieniądzach więc mu nie ubędzie. myślę że większym problemem są naciągane zwolnienia lekarskie. Z resztą zwolnienie ze stacji krwiodawstwa jest de facto zwolnieniem lekarskim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Wszystko ureguluje się sposób naturalny - przy najbliższej redukcji etatów pierwsi polecą "chorowici" pracownicy. Podobnie jak ustawodawca w mądrości swojej postanowił objąć rozległą ochroną na cudzy koszt kobiety w ciąży - zauważ teraz, jak ciężko jest obecnie młodej kobiecie znaleźć pracę na etacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Wszystko ureguluje się sposób naturalny - przy najbliższej redukcji etatów pierwsi polecą "chorowici" pracownicy. Podobnie jak ustawodawca w mądrości swojej postanowił objąć rozległą ochroną na cudzy koszt kobiety w ciąży - zauważ teraz, jak ciężko jest obecnie młodej kobiecie znaleźć pracę na etacie. dlatego jak ktoś pracuje w budżetówce to nie ma z tym problemów - oddanie krwi to de facto jedyna forma strajku dla policjantów strażaków itd. i takie zwolnienia to żaden problem. Najgorzej jest w małych firmach, ale to tak jak mówił Gabe - kwestia dogadania się. Pracownik może sobie w ten sposób np nadgodziny odebrać, albo oddać w sobotę. Zobacz że jak pracownik wywinie taki numer pracodawcy parę razy to ten go nie zatrudni już więcej. Ogółem kodeks pracy w dużej liczbie firm w Polsce to fikcja, a takie zwolnienie może być czasem narzędziem walki z nieuczciwym pracodawcą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Mnóstwo darmozjadów korzysta z podatków płaconych przeze mnie i jakoś nie mówią uczciwie, że nie chcą. Znajdz zatem sposob na uzyskanie dobrej jakosci krwii, serum i pochodnych. Placenie za krew da nam sporo krwii niepewnej (badania laboratoryjne nie daja 100% pewnosci). Narazajac potenjalnie ludzi takich jak ty czy ja na zlapanie chorob cwaniakow krwiodawcow nie koniecznie szukajacych dnia wolnego i kilku piwek w piatkowe wczesne popoludnie. Kolejna sprawa to sprowadanie wszystkiego do ile co kosztuje teraz. Zdrowia nie wycenisz. Pomyslmy rowniez o potencjalnych nastepstwach niedoboru krwi przy usunieciu tych przywilejow dla cwaniakow krwiodawcow. Tak moze to dotknac zarowno mnie jak i szanownych czlonkow spoleczenstwa jak Coder . Wysyłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Gdziekolwiek by nie zarzucić tematu honorowego oddawania krwi zawsze kogoś zaboli że za oddanie krwi jest dzień wolny... Nie wiem co ludzi tak bardzo boli ? dzień wolny który nomen omen zafundował ustawodawca - państwo - przedstawiciele narodu których wybraliśmy ? Popatrzcie na to z innej strony : górnik który regularnie oddaje krew - po oddaniu zaświadczenia z krwi - w dalszej perspektywie będzie to musiał odrobić.... Pracując w wojsku chcąc dostać dzień wolny który mi przysługiwał za służbę w weekend nie mogłem go wykorzystać z powodu " nie, nie bo nie" A sytuacja rodzinna wymagała takiego wolnego to co ? kierunek centrum krwiodawstwa i po sprawie . A dzień wolnego i tak mi zostawał... Na pewnej popularnej stronie z grafikami i podpisami była dyskusja o tym ze oddawanie krwi za dzień wolnego jest nie moralne ! A ja się pytam dlaczego jest nie moralne ? bo co ? Pacjent na stole operacyjnym w jednej ręce będzie musiał wręczyć druk RMUA ( czy jak to się nazywa) a w drugą ręką podpisać wniosek z jakiej krwi chce skorzystać. Czy ma to być krew oddana z pobudek moralnych czy krew za dzień wolnego.... Z resztą oglądając woreczki z krwią nie widziałem rubryki " Krew od dawcy za dzień wolnego" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabe Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Ja mam wrazenie, ze coder nie krytykuje dnia wolnego za oddanie krwi, a oddanie krwi za dzien wolny. To leksykalnie kwestia zamiany szyku slow, ale naprawde roznica znaczna. Wiem ze dla potrzebujacych to zadna roznica, z jakich pobudek ktos oddal krew, ktora mu wlasnie przetaczaja, ale to robi kolo piora tym, ktorzy traktuja oddawanie krwi zgodnie z nazwa - honorowo. Oddalem krew raz w zyciu, planowalem kolejne, niestety okazalo sie ze pewna moja wada genetyczna uniemozliwia mi to wlasciwie do konca zycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Widziałem w RCKIK w Katowicach na tablicy wisiał portret krwiodawcy który oddał 209 litrów krwi !!! Patrzcie ile wolnego !! to daje 464 dni wolnego ! co daje że jak facet był górnikiem to musi odrobić ponad rok pracy. Może i oddawał z pobudek moralnych..ale ponad 400 dni wolnych.. Z resztą tu na ziemskim padole nikt nas za to nie rozliczy, W zależności od ewentualnej wiary gdzieś tam zostaniemy za to rozliczeni,może jakieś plusy tam dostaniemy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Placenie za krew da nam sporo krwii niepewnej Przecież dzień wolny to właśnie forma płacenia za krew. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Przecież dzień wolny to właśnie forma płacenia za krew. Różnica jednak jest. To jest przywilej za pewną przysługę dla ogółu społeczeństwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Różnica jednak jest. To jest przywilej za pewną przysługę dla ogółu społeczeństwa. Zatem gratyfikacja także powinna pochodzić od ogółu społeczeństwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Cześć. Mam nadzieję że nigdy nie znajdziesz się w sytuacji że dla kogoś z Twoich bliskich zabraknie krwi lub szpiku kostnego (czego szczerze nie życzę). anteks 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Nie dyskutujemy to o potrzebie oddawania krwi, tylko o tym kto ma ponosić tego koszty. Wolny dzień jak nagroda to relikt z czasów PRL, kiedy był tylko jeden pracodawca - państwo i mógł sobie takie nagrody rozdzielać. Mnie denerwuje to, że teraz przerzuca się ten koszt na pracodawcę, który i tak jest obłożony mnóstwem danin za to, że chce zatrudniać pracowników. Bezrobocie bierze się stąd, że opodatkowuje się pracę, a płaci za nic nierobienie. Państwo socjalne ma mnóstwo prerogatyw, miałoby z czego rodzielać nagrody: mogłoby wprowadzić przyzwoitą ulgę za oddanie krwi - powiedzmy 1000 zł za litr, mogłoby zwolnić krwiodawców ze składek ZUS, dać im przywileje w innych sferach zawłaszczonych przez państwo: leczenie, szkolnictwo. Ale nie, łatwiej jest znowu pogrzebać w kieszeni przedsiębiorcy. pavulonek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szop007 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Prowadzę działalność, więc nie mam dnia wolnego, po oddaniu krwi wracam do pracy, albo sobie robię dzień wolny, za który sam płacę- składkę ZUS+ utracone dochody. Za dzień wolny dla pracujących na umowę o pracę też dopłacam, z podatku, oczywiście, jeśli go wypracuję.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 (edytowane) W czasie moich wizyt, raptem czterech, w RCKiK w Bydgoszczy zauważyłem, że większość krwiodawców jest w wieku studenckim. Czy należy się dzień wolnego? Nie wiem. Kto ma za to płacić? Może faktycznie byłoby lepiej, gdyby w centrach działały kasy i wypłacały ekwiwalent za utracone zarobki. De facto i tak zapłacimy to wszyscy. Z naszych podatków. Różnica będzie tylko taka, że jedni zapłacą więcej, inni mniej, bo np. mają ulgi na dzieci, ulgi rehabilitacyjne i Bóg raczy wiedzieć jakie jeszcze. Prawdę mówiąc nie chodzę oddać krwi by dostać wolne ot tak. Krwiodawstwo łączę z wyjazdami z Wierką do szpitala na kontrole. Nie muszę brać opieki czy urlopu, a dzień mam usprawiedliwiony. A poza tym mam dług wdzięczności, m.in. za to. Dodam tylko tyle, że liczba 76 osób to jakaś 1/3 chętnych, którzy stanęli w kolejce, a których nie udało się obsłużyć. edit: A swoją drogą, czy nie połączono nam dwóch wątków w jeden? Edytowane 26 Kwietnia 2012 przez Tomek-Pasieka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 edit: A swoją drogą, czy nie połączono nam dwóch wątków w jeden? Połączyłem posty z wątku o pomocy przy katowickich pokazach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pieddro Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Jak dla mnie chapeaux bas dla was Panowie (przynajmniej tylko Panowie ujawnili sie w wątku :-)) ja niestety, mimo dobrego stanu zdrowia, bardzo dobrych wyników ogólnych i uniwersalnej grupy krwi 0 trzeci rok oblewam test na eozynofile - czyli alergia rządzi...W lipcu zobaczymy... może... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klisz Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Nigdy nie biorę wolnego za oddanie krwi. Zbyt mała firma, w które pracuję abym mógł sobie na to pozwolić. Gdybym pracował w jakimś molochu bądź urzędzie to jeden dzień co dwa miesiące chyba nikomu by nie zaszkodził. Osobiście czuję się po oddaniu krwi bardzo dobrze, ale kolega z którym najczęściej idę ma z tym problem. Raczej do pracy by się nie nadawał. Nawet lekkiej Najbardziej mnie wkurza jednak sytuacja (w moim mieście krew można oddać tylko raz w tygodniu, przyjeżdża wtedy autobus) kiedy przychodząc do rejestracji na godzinę 8 muszę czekać 3 godziny aby być obsłużonym gdyż akurat był ciężki sprawdzian z polaka w liceum więc cała klasa przyszła "honorowo" krew oddać. Nie ma się co dziwić pracodawcom, którzy nie bardzo patrzą na zwolnienia HDK kiedy pracownik je bierze tylko po to aby dostać wolne, które pozwoli mu pojechać w piątek na ryby i wlać w siebie pół litra. W każdym razie oddawajmy krew, bo warto to robić. Jest to bardzo niewiele a można komuś uratować życie. Łatwo to zrozumieć kiedy osoba dla której oddało się krew podziękuje CI za uratowanie życia osobiście. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że poświęciłeś tylko 10 minut a ktoś dzięki temu żyje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Nie dyskutujemy to o potrzebie oddawania krwi, tylko o tym kto ma ponosić tego koszty. Wolny dzień jak nagroda to relikt z czasów PRL, kiedy był tylko jeden pracodawca - państwo i mógł sobie takie nagrody rozdzielać. Mnie denerwuje to, że teraz przerzuca się ten koszt na pracodawcę, który i tak jest obłożony mnóstwem danin za to, że chce zatrudniać pracowników. Bezrobocie bierze się stąd, że opodatkowuje się pracę, a płaci za nic nierobienie. Państwo socjalne ma mnóstwo prerogatyw, miałoby z czego rodzielać nagrody: mogłoby wprowadzić przyzwoitą ulgę za oddanie krwi - powiedzmy 1000 zł za litr, mogłoby zwolnić krwiodawców ze składek ZUS, dać im przywileje w innych sferach zawłaszczonych przez państwo: leczenie, szkolnictwo. Ale nie, łatwiej jest znowu pogrzebać w kieszeni przedsiębiorcy. Prawda jest taka, że oddawanie krwi nie jest czynnością na tyle skomplikowaną, czy obiciążającą organizm by uniemożliwić pracę tego dnia (są wyjątki jak kierowcy zawodowi, prace budowlane i ciężkie fizyczne). Kiedyś faktycznie czekało się na wyniki badań, bo robiła to laborantka pod mikroskopem, a teraz idzie przez analizatory, a wynik jest w krócej niż 15 minut (Mówie o pełnej hematologii Full Blood Count). Dzisiaj przy odpowiednio przygotowanych stanowiskach całość trwa około godziny. I faktycznie oddawanie dnia wolnego od pracy jest pewnym ekstremum. Tymbardziej, że taki dzień wolny jest faktycznie brany na życzenie. Kolejna sprawa to to, że stacje oddawania krwi musiałby by być mobilne i otwarte do późna. Na to trzeba nakładów finansowych... ale jak Coder napisałeś lepiej podrzucić rachunek komuś innemu w Polsce ten rachunek jest podrzucany "prywaciarzowi". Dlatego łatwiej utrzymać tymczasowo działający system i trzeba się z faktem pogodzić, bo krwi nie może zabraknąć. Ale muszę napisać to, że nazywanie honorowych dawców krwii korzystających z obecnych przywilejów cwaniakami jest bardzo nie na miejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 stacje krwiodawstwa są czynne zwykle do 17 a w soboty do 14, z tym że rejestracja dawców kończy się wcześniej. Pamiętajcie że krwi nie wystarczy oddać, trzeba zrobić odpowiednie testy i ją zakonserwować. Makaron testy trwają chwilę jak oddajesz w ambulansie bo robią tylko hemoglobinę. Jak oddaję w stacji to mimo że jest dużo laborantek to na wyniki krwi czeka się przynajmniej 15 minut, a na płytki 40. Donacja płytek trwa od 40 do 70 minut i dodatkowo pakuje się w delikwenta antykoagulanty żeby się krew w wirówce nie ścięła, które też dobrze na człowieka nie wpływają i jakby po wyjściu miał wypadek to może być nie ciekawie. Oddanie krwi w stacji ze wszystkim to przynajmniej godzina jeśli się oddaje w środku dnia i nie ma tłoku. Spróbujcie oddać w sobotę, byłem 2 razy i nigdy więcej - istny armagedon. Weźcie też pod uwagę że do stacji trzeba dojechać i potem wrócić. Ostatnio nie udało mi się oddać a spędziłem w stacji 1,5 h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Wykonując zawód wolny nigdy nie zdarzyło mi się korzystać z dnia wolnego oddając krew. Nie czuję się z tego powodu ani trochę bardziej "honorowy" od tych którzy z tego korzystają. Mógłbym też zrezygnować "honorowo" z czekolady, bo w sumie stać mnie na kilka tabliczek raz na 2 miesiące. Nie nazwał bym honorowego krwiodawstwa cwaniactwem, podobnie jak nie nazwał bym korzystania z krwi od honorowych krwiodawców cwaniakami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 (edytowane) Nie można powiedzieć, że oddanie krwi nie obciąża organizmu. Każdy na to reaguje inaczej. Ostatnio jak byłem oddawać krew to jedna dziewczyna nie mogła się zebrać jakiś czas. Wszystko zależy od dnia i od człowieka. Osobiście uważam że najlepszą opcją by było jak by punkty krwiodawstwa były otwierane min. w sobotę. Jakiś czas temu w Krakowie tak było że raz w miesiącu można było oddać krew w sobotę i sam z tego korzystałem. Inna sprawa że podobno było mało osób więc zrezygnowali z tego. Prawda jest taka, że w wakacje, żeby była ciągła dostawa krwi (której zazwyczaj w tym okresie brakuje) to trzeba dać ludziom zachętę, inaczej by krwi zabrakło i był by poważny problem. Osobiście jednak nawet jak by nic nie dawali to bym tą krew oddawał bo chcę dobić do 100litrów . A co do człowieka który oddał ponad 200 litrów krwi to bzdura (chyba że oddawał np płytki czy inne składniki). Krwi pełnej można oddać przez całe życie kilkadziesiąt litrów powyżej 100. W Krakowie niestety można oddawać krew tylko w tygodniu: Rejestracja dawców odbywa się od poniedziałku do piątku w godzinach 7:15-16:30WAŻNE!!! Rejestracji można dokonać jedynie osobiście w RCKiK przy ul. Rzeźniczej. Edytowane 26 Kwietnia 2012 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 stacje krwiodawstwa są czynne zwykle do 17 a w soboty do 14, z tym że rejestracja dawców kończy się wcześniej. Pamiętajcie że krwi nie wystarczy oddać, trzeba zrobić odpowiednie testy i ją zakonserwować. Makaron testy trwają chwilę jak oddajesz w ambulansie bo robią tylko hemoglobinę. Jak oddaję w stacji to mimo że jest dużo laborantek to na wyniki krwi czeka się przynajmniej 15 minut, a na płytki 40. Donacja płytek trwa od 40 do 70 minut i dodatkowo pakuje się w delikwenta antykoagulanty żeby się krew w wirówce nie ścięła, które też dobrze na człowieka nie wpływają i jakby po wyjściu miał wypadek to może być nie ciekawie. Oddanie krwi w stacji ze wszystkim to przynajmniej godzina jeśli się oddaje w środku dnia i nie ma tłoku. Spróbujcie oddać w sobotę, byłem 2 razy i nigdy więcej - istny armagedon. Weźcie też pod uwagę że do stacji trzeba dojechać i potem wrócić. Ostatnio nie udało mi się oddać a spędziłem w stacji 1,5 h. Jeśli bada się coagulacje potrzeba dodatkowych 8-10 minut na odwirowanie próbki + kilka minut w analizatorze do tego dodaj 2-3 minuty na zarejestrowanie i wprowadzenie jakich testów dana próbka wymaga. Chyba, że robi się to manualnie, wtedy jest zabawa. Co nie zmienia faktu, że oddanie niecałej pół litra krwi nie jest kwestią czasochłonną jak kiedyś ( przed 9 krew, wizyta u lekarza 11, i kolejka do oddania krwi, marudzące pielęgniarki, że to czy tamto ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Jeśli bada się coagulacje potrzeba dodatkowych 8-10 minut na odwirowanie próbki + kilka minut w analizatorze do tego dodaj 2-3 minuty na zarejestrowanie i wprowadzenie jakich testów dana próbka wymaga. Chyba, że robi się to manualnie, wtedy jest zabawa. Co nie zmienia faktu, że oddanie niecałej pół litra krwi nie jest kwestią czasochłonną jak kiedyś ( przed 9 krew, wizyta u lekarza 11, i kolejka do oddania krwi, marudzące pielęgniarki, że to czy tamto ). no można powiedzieć że w końcu samo oddanie krwi to 6-10 minut i ludzie chcą za to wolny dzień. To też zależy od obciążenia ośrodka - ostatnio usłyszałem "i żeby pan się w piątek ani sobotę do nas nie zbliżał bo motocykliści oddają i tu będzie siedem światów". I oczywiście zawsze ja jestem szczęśliwcem którego papiery utkwiły w rejestracji, dla którego zabrakło pustego fotela na płytki i trzeba czekać aż się jakiś zwolni (donacja 40 -70 minut). Pewnie że jest lepiej - jak idzie sprawnie to oddanie krwi to godzina - w teorii można przyjść na 7:30 i o 9 być w pracy. Aczkolwiek po donacji pełnej krwi większość osób idzie spać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się