Skocz do zawartości

anteks piwowarzy


Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Chyba mało kto da się na to nabrać. Warzenie piwa, po czasie staje się częścią życia, nie można tak po prostu powiedzieć, że się z tego rezygnuje. Uczestnictwo w życiu forum można ograniczyć, ale całkowicie zrezygnować się nie da (no chyba, że inne forum powstanie).

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warzenie to hobby , czasami się znudzi. To chyba wie każdy który miał kiedyś jakąś pasję. Dodałem wątekwątek do ulubionych, sam jestem ciekaw jak to się skończy.

Pozdrawiam jeszcze nie pier.. na punkcie warzenia, tych co pełną parą oraz tych co robią tą bo człek nie wielbłąd napić się musi.

Kasanga

ps. sry za ort i interp. troszkę jestem chmielny.

Edytowane przez Kasanga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie warzę od roku.

Bo?

Przecież to indywidualna sprawa każdego jak często warzy lub zawiesza piwowarstwo na mniej lub bardziej określony czas. Sam warzę co kilka miesięcy i nie czuję się z tego powodu gorszym piwowarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam warzę co kilka miesięcy i nie czuję się z tego powodu gorszym piwowarem.

Nie o to chodzi. Ciekawi mnie jakie mogą być powody powieszenia fartucha na kołku- osobiste, zdrowotne, ekonomiczne czy inne. Nie wyobrażam sobie, żeby komuś po prostu się znudziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zaczynałem z warzeniem piwa była to bardziej zabawa w odkrywanie czegoś nowego. Nie było na rynku ale, IPA, a stouty bardzo z rzadka... wszystko z importu i drogo. Dziś na rynku jest masę piw, importowanych wyróżniających się, jak i rodzimych bez liku też niczego sobie. Nie jest to jeszcze rewolucja, ale będąc raz na jakiś czas w cywilizowanych rejonach Polski da się tym nacieszyć. Nie wiem jakie idee przyświecały Anteksowi w rozpoczęciu przygody, ale mnie piwowarstwo komercyjne (w sklepach) daje już wystarczająco satysfakcji. Też noszę się z zamiarem porzucenia tego hobby i wydaje mi się, że rozumiem kolegę. Nie znaczy to, ze "palimy mosty", ale, że nie jest to już wiodący element naszego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.