Ranking
-
uwzględniając wszystkie działy
- We wszystkich działach
- Marker
- Marker Comments
- Marker Reviews
- Ogłoszenia
- Pytania do ogłoszeń
- Recenzje ogłoszeń
- Browary
- Wydarzenia
- Komentarze do wydarzeń
- Opinie o wydarzeniu
- Wpisy na blogu
- Komentarze w blogu
- Pliki
- Komentarze do plików
- Opinie o pliku
- Grafiki
- Komentarze do grafik
- Opinie o grafice
- Albumy
- Komentarze w albumach
- Recenzje albumów
- Tematy
- Odpowiedzi
- Aktualizacje statusu
- Odpowiedzi na komentarze
- Artykuły
- Artykuł komentarzy
- Opinie o Artykuł
- Rekordy
- Rekord komentarzy
- Opinie o Rekord
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
23 Grudnia 2011 - 22 Listopada 2024
-
Rok
23 Listopada 2023 - 22 Listopada 2024
-
Miesiąc
23 Października 2024 - 22 Listopada 2024
-
Tydzień
16 Listopada 2024 - 22 Listopada 2024
-
Dzisiaj
23 Listopada 2024 - 22 Listopada 2024
-
Wprowadź datę
2019.03.18 - 2019.03.18
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 2019.03.18 uwzględniając wszystkie działy
-
Przeziębienie, a grzebanie przy piwie
Hanys93 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Oskaliber za temat
Zbieg okoliczności. Po pierwsze wirusy wywołujące typowe "przeziębieniowe" choroby ludzi nie przetrwałyby kilka dni w środowisku jakim jest piwo. Po drugie nie zaraziłbyś się 2 razy tym samym wirusem w tak krótkim czasie, bo masz już na niego odporność po pierwszej infekcji. Ogólnie temat "przeziębienie a grzebanie w piwie" opisywałem już kiedyś tutaj: https://www.piwo.org/forums/topic/20185-infekcje-wszystkie-problemy-z-tym-związane/page/133/?tab=comments#comment-491317 W skrócie - niczym to nie grozi.2 punkty -
Przeziębienie, a grzebanie przy piwie
majlosz oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację rob7320 za temat
Może za zimne piłeś .2 punkty -
Myślę, że w ogóle.1 punkt
-
Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.
majlosz przyznał(a) reputację Łukasz Kola Kolasiński za temat
Odświeżę temat, bo jestem po trzeciej warce - pierwszej z zacieraniem! Pierwsze piwo, to z za wysoką temperaturą fermentacji, po trzech tygodniach leżakowania, nadaje się do picia Zgodnie z Waszymi spodziewaniami, nie wyszło z tego mistrzowskie dzieło, ale żałowałbym, gdybym wylał je do kanału. W końcu to PIERWORODNE! ? Drugie (brew kit Coopersa), które fermentowało już w 'warunkach kontrolowanych rozlałem w piątek do butelek. Czekam... A wczoraj wspomniane na początku pierwsze zacieranie ? To dopiero frajda! 8 godzin, łącznie ze sprzątaniem. Hefe weizen na drożdżach Safale WB-06. Ten post napisałem, żeby Wam podziękować za zainteresowanie i odpowiedzi na moje pytania, które pomogły mi postawić pierwsze kroki w piwowarstwie, a także pokonać wszystkie problemy Wasza praca nie poszła na marne! Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę mógł pomóc komuś swoim doświadczeniem Piona!1 punkt -
Jakby ktos sie napalil na pirometr, to sobie raczej odpucic projekt. Dla pirometru trzeba znac wspolczynnik emisyjnosci badanego obiektu, ktory dla ciala doskonale czarnego wynosi 1, dla obiektow realnych mniej. Co ciekawe, np. ten sam kawalek metalu w zaleznosci od zmatowienia/nablyszczenia ma 0.2 do 0.6, do ustalenia przez porownanie temperatury zmierzonej termometrem z wynikiem z pirometru. Parująca brzeczka będzie miala ten wspolczynnik latający gdzies miedzy 0 a 1, ale zmienny w czasie. To samo z lustrem wody choc ta przynajmniej ma staly w czasie. Dlatego pirometr jest swietny do cial stalych, ale jak kolega zaznaczyl, do warzenia srednio. Jak ktos kupuje tanszy bez zmiany wspolczynnika, to ma ustawiony na 0,95 czyli na matowy asfalt. Scianka gara z gotujacym sie piwem pokaze np 60 stopni.1 punkt
-
@Hanys93 nie używam pirometru do mierzenia temperatury brzeczki, czy to zimniej czy gorącej. Właśnie sobie przypomniałem, że jest też świetny przy pomiarze temperatury startera, by wlewać starter w odpowiedniej temperaturze i nie stresować zbytnio drożdży. Do mierzenia temperatury zacieru i brzeczki używam termometru LT 101, do mierzenia temperatury w kociołku z wodą do wysładzania używam termometru z IKEA. Nie mogę narzekać na żaden z nich. Wskazują bardzo podobnie. Taka mała uwaga, termometr z IKEA warto uszczelnić, bo ta zgnieciona gumowa uszczelka, w górnej części gilzy, dość szybko zaczyna przepuszczać. Ona zaciska plecionkę, widać są jakieś tam mikro kanaliki. Para i następstwo w postaci kondensującej się wody, po kilku/kilkunastu użyciach znajduje drogę do środka gilzy. Trzeba wtedy rozebrać sondę i wszystko dokładnie osuszyć, bo inaczej przekłamuje z temperaturą. Pirometr słabo się sprawdza w domowym browarze, lepiej kupić termometr gdzie sonda zamocowana jest na kablu.1 punkt
-
Degustacja witbira nie poszła jak powinna, zatem drugi strzał na Summer Ale. Ponownie piękna etykieta, z opowieścią, składem i parametrami piwa oraz datami warzenia i butelkowania. Piwo: Aromat - coś niepokojąco kwaśno-cytrusowego, zapach ten przykrywa wszystko inne. Wygląd - barwa żółta - opalizująca, piana biała grubopęcherzykowa, szybko redukuje się i zanika. Smak - cytrynowe, leciutkie, średnio nagazowane piwo, lekki aromat łodygi od chmielu - jest obok cytrynki, nie przeszkadza. Generalnie piwo jest pijalne, zdecydowanie na letnie grilowanie / spotkanie w terenie itp. Osobiście wolałbym więc goryczki i aromatów chmielowy ze starego kontynentu, ale to moje osobiste odczucie. Podsumowując piwo lekkie, proste i przyjemne (a zakładam, że takie miało być) i fajnie pijalne, jako nic zobowiązującego, a wręcz przeciwnie - łatwego i prostolinijnego. Dziękuję za możliwość degustacji, dalej jestem pod wrażeniem etykiet i czekam na recenzję drugiej butelki tego piwa, która została w depozycie. Lookasoo Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk1 punkt
-
Witajcie, Białe szaleństwo od browaru Wielka Sowa. Witbir, 12 ekstraktu, 24 IBU, 4,4 volta Ogromny podziw i zajebisty plus za profesjonalną etykietę. Piwowarstwo domowe wchodzi na wyższy poziom Natomiast samo piwo niestety: Aromat zaraz po otwarciu butelki - nieprzyjemny - siarkowodór, chyba tez delikatne zakażenie wyczuwam, brak kolendry. Wygląd - zero piany, piwo wygazowane, klarowne Smak - niestety również brak nagazowania wpływa bardzo niekorzsystnie,. Niestety nie dałem rady dopić. Nie wyczuwam kolendry, Amerykanów. Być może nie było dobrze zakapslowane. Coś ewidentne poszło nie tak. Jak inne butelki z tej Warki? Może ta moja jakaś trefna? Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk1 punkt
-
Ja używam oleju "z pierwszego tłoczenia" zamiast wd40 a butelki myje w wannie z 15 kostkami do zmywarki:> na raz myje 40 butelek, po wyjęciu z wanny butelek wkładam kolejne 40 i myje w tej samej wodzie co poprzednie 40szt później wszystko płucze gorąca wodą, kilka razy i butelki jak i etykiety w większości przypadków schodzą same. Jak nie to olej roślinny i smarowanie:)1 punkt
-
Polskie Chmiele - nowe odmiany
dirk gently przyznał(a) reputację zgoda za temat
Wąchanie na sucho daje później takie efekty jak marketingowe opisy aromatów polskich chmieli, które przestają pachnąć zaraz potem jak trafią do brzeczki. Trzeba zrobić piwo i wtedy dopiero będzie wiadomo.1 punkt -
Ja przy sraczce też bym odradzał butelkować.0 punktów
-
1 Warka
Mir As przyznał(a) reputację DevilNoOne za temat
Ja swoją drugą warkę próbowałem po 4 dniach od butelkowania i była...dobra Po 2 tygodniach też była dobra, do miesiąca to nieraz ciężko utrzymać piwo w piwnicy0 punktów