Skocz do zawartości

Ranking

  1. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      895


  2. darinho

    darinho

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      732


  3. fotohobby

    fotohobby

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      1 364


  4. Łoldi

    Łoldi

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      5


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2023.12.28 uwzględniając wszystkie działy

  1. @DonKamilo Ma olbrzymie znaczenie. Schłodzić do 10-12 i zadać dopiero.
    1 punkt
  2. fotohobby

    Dziwne drgania chłodnicy.

    @darinho To woda z sieci, czy pompa (hydrofor) ? Bo jeśli ten to drugie, to może w wodzie masz też powietrze i kawitację w karbowanej rurze
    1 punkt
  3. darinho

    Browar Szyszyna

    Ósma rocznica nastawienia pierwszego piwa w Browar Szyszyna. W tym roku zawarł się cały sezon warzenia od warki 150 do warki 158, czyli 9 warzeń. Wszystkie piwa były bardzo udane. Żadnego nie wyróżnię na plus ani na minus. Ciągle na rozlew czekają warka 156 i 157 czyli RIS i Barley Wine. W tym sezonie jeśli chodzi o piwowarstwo to: a) pierwszy raz zrobiłem tak krótki i intensywny sezon warzenia. Sprawdziło się to świetnie, więc w tym roku to powtarzam. Minusem jest mniejsza różnorodność piw i trochę odtwórcze warzenie. b) Kupiłem nowy kocioł warzelny 58l firmy YATO, zrobiłem nową chłodnicę z rurki karbowanej, którą dostałem od kolegi. Delikatnie zmodyfikowałem piwnicę. Wykułem dwie dziury wielkości cegły dla lepszego przewiewu. Mam nadzieję na mniejszy atak grzybów, dzięki temu. Drewniane półki trochę porastają pleśnią niestety. c) Ponownie zorganizowałem darmową degustację piwa na Lotnym Festiwalu Piwa w Zielonej Górze. Bardzo fajnie poszło. Wpis powyżej. d) jakoś śmiercią naturalną umarło kegowanie piwa. Wcześniej zostały mi 4 kegi z niedopitymi piwami. Dziś je opróżniłem w ramach porządków. Łącznie pewnie jakoś 20L i jakoś to mnie zniechęciło. W tym roku też nie planuję kegować, ale nie rzucam tego całkiem. Jak zwykle dziś próba kilku moich piw. 1. Na początek starocie. Porównanie APA. 116, 133 oraz 153 chmielone na zimno. 116 i 133 próbuję tylko 3-4 łyczki. Próbuję od najstarszego w górę. Wygląd - Wszystkie prezentują się ok. Żadne nie wychodziło z butelki. APA 153 jest ciemniejsza, ciemne złoto. Starsze są jaśniejsze. Aromat - 116 słodko, dość przyjemnie, ale czuć, że świeże to ono nie jest. W sensie nie czuć chmielu. Jakichś wad nie czuję. 133 słodko, słodowo i pachnie gumą turbo normalnie. Ale to jest od chmielu Sorach Ace. Czuć go. Trochę też to wpada w grejpfrut. Całkiem znośnie pachną oba. 153 i to jest wersja chmielona na zimno. Zdecydowanie najlepiej. Słodko i chmielowo. Czuć owoce i czuć, że jest ciemniejsze, jest delikatny słodki karmel. Smak - 116 słód, siano, kwiaty, trochę męczące mogłoby być na dłuższą, ale nie jest źle jak na tyle czasu. 133 - słodsze, rozchodzi się posmak tej gumy turbo, ale już nie tak ewidentnie. W aromacie też jej nie ma ciągle, ale był chwilami. Nietypowy jest posmak tego chmielu. Ale piwo jest lepsze od 116. 153 - słodko, słodkie owoce, gładkie dosyć. Tamte są ok, ale jednak nieco przegazowane. Jest mocniejsza podbudowa słodowa, nawet lekki karmel i czuć chmiel. To piwo jest w 0,33, więc wypiję je normalnie całe. Ogólnie - Jestem zadowolony z tego, że piwa 116 i 133 są jeszcze pijalne, nie wybuchły, nie spleśniały, da się je nalać ładnie do butelki. 116 już zdecydowanie czuć, że jest stare, zwłaszcza, że tam chmielu nie poszło za wiele no i też nie były to topowe chmiele. 133 było specyficzne od początku i dalej takie jest, plus starzenie. 153 to ostatnia butelka tego piwa. Było bardzo dobre. 2. Imperialny Porter Baltycki (warka 37a) z płatkami macerowanymi w nalewce bursztynowej. piwo ma 10°C Wygląd - czarne, klarowne, nieprzejrzyste, porterowe, szczątkowa piana Aromat - na początku w ogóle nie poczułem bursztynu. Wyszła kukułka, drewno, jakiś likierowy alkohol. Po dłuższej chwili zaczął wychodzić też bursztyn. Także aromat to kukułka, mocno spieczony chleb, czekolada gorzka, trochę śliwki chyba. I dopiero po mocniejszym wąchaniu czuć bursztynową nalewkę. Na początku ten busztyn objawiał się taką ziemistością. Także zawsze czuć go tu było ultra mocno a dziś mam wrażenie, że nieco za słabo. Albo w sam raz. W sensie jest odczuwalny w sam raz wg mnie, ale mniejsza jego ilość sprawia, że można go pomylić z ziemistością, a to już trochę minus dla mnie. Smak - jak wyżej w sumie. gładkie, niemal zero gazu. Gęste, wyklejające. Słodycz wyraźna na początku, po chwili palona goryczka, podbita nieco alkoholem. Alkohol jest ok, nie chamski jak dla mnie. Kwaśność palona niska, może lekko do średniej. W smaku kukułka, bursztyn mocno wyczuwalny. Do tego paloność, gorzka czekolada, trochę śliwki. W smaku bursztyn jest, ale nie dominuje już tak jak wcześniej. I tutaj też objawia się on trochę taką ziemistością jak dla mnie. Ja wiem, że to bursztyn. Dla kogoś kto nie wie mogłoby być to przeszkadzające. Ogólnie - Zaskakująco ułożone, zaskakująco bursztyn już bardziej schowany. Ten dodatek ma potencjał w porterze. To piwo mi smakuje fest. Ale: totalna flauta jeśli chodzi o gaz i nadal mam wrażenie, że piwo jako całość mogłoby jeszcze się lepiej ułożyć. Na teraz pije się bardzo fajnie. Bardzo dużo się tu dzieje dobrego. 3. RIS z warki nr 70 Wygląd -czarne nieprzejrzyste choć podczas nalewania wyglądało na klarowne. Piana skąpa, obrączka. Ale ładna obrączka, nawet zostawia lacing lekko. Aromat - Kukułka, gorzka czekolada, ale tak z 40% kakao. Trochę mlecznej też jakby. Delikatny likierowy alkohol, śliwka, fest spieczona skórka chleba. Smak - gęste i wyklejające, gładkie z leciutkim musowaniem. Pierwsze wrażenie od razu jest na plus. Słodko, od razu goryczka palona dla kontry, dalej kwaśność palona średnia. W smaku dość intensywne, stonowane jednocześnie i dobrze ułożone i zbalansowane. Jest tu: czekolada słodka, spieczona skórka chleba, palone słody, czekolada gorzka, śliwka, trochę kukułki, nieco właśnie alkoholu likierowego, odrobina popiołowości. Ogólnie - Sztos. Wszystko tu pasuje. Mam wrażenie, że piwo jest w optymalnej formie a widzę, że zostało go jakieś 20 buteleczek jeszcze. Super. Ciekawe, złożone, zbalansowane a przy tym intensywne. Goryczka jest dość wyraźna ale mimo wszystko raczej wrzuciłbym je do kategorii RISów deserowych. Jest tak na skraju deserowości i paloności. Idealnie. Często te odczucia wobec piw są różne, ale teraz bym napisał, że oprócz RIS 144 to RIS 70 jest najlepszy.
    1 punkt
  4. darinho

    Dziwne drgania chłodnicy.

    Źródło wody takie samo jak zawsze. Niby ten wąż przy źródle wody wyglądał na lekko spłaszczony co w połączeniu z elastycznością chłodnicy mogło dać taki pulsujący efekt. Ale chyba zawsze taki był. Tak jak pisałem wrzucam to bardziej jako ciekawostkę niż problem do rozwiązania.
    1 punkt
  5. Witam Dzięki za ciekawe wskazówki. Jestem bardzo początkującym w warzeniu i użytkowaniu Klarsteina (bez pompki) i miałem sporo wątpliwości co do sposobu jego użytkowania. Twoje wskazówki się sprawdziły jednak mam wątpliwość co do tych temperatur bo jak nastawiam 65stC, to w słodzie jest mniej. Dopiero podbieranie przez kranik i wlewanie na górę daje wzrost. Czy 70stC jest dopuszczalną temperaturą do zasypywania słodu?
    1 punkt
  6. @Ravage miodosytnik w Internecie jest całkiem sporo informacji na temat pożywki. Nawet są zebrane w jednym miejscu: https://web.archive.org/web/20150414113916/http://byo.com/stories/issue/item/1908-yeast-nutrients-techniques Jest to artykuł z https://byo.com (https://byo.com/article/yeast-nutrients-techniques/). BYO ma wiele wartościowych artykułów, ale od dłuższego czasu większość treści jest dostępna po opłaceniu rocznego dostępu. Koszt około 30 USD. Taki 'pro' tip. Jeżeli dysponujesz 'starym linkiem' do BYO, tzn. takim pod którym był artykuł jeszcze zanim BYO była płatna, to jesteś w stanie czytać treści z poziomu https://web.archive.org. Często duże fora jak https://www.homebrewtalk.com/ w starych postach mają linki do BYO. Wtedy za pomocą archiwum jesteś w stanie dotrzeć do treści. Za pomocą web.archive.org w wielu przypadkach jesteś również w stanie odczytać już niedziałające linki. Ze swojej strony polecam kupić roczny dostęp do BYO, w tym czasie będziesz w stanie przeczytać w zasadzie wszystko. Kompendium wiedzy na tet drożdży i zapotrzebowania na mikro/makro elementy są dwie książki: Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation, oraz Water: A Comprehensive Guide for Brewers (pozostałe książki z serii Brewing Elements są również warte przeczytania). Z mojej strony. Brzeczka dostarcza w zasadzie ma wszystko czego potrzebują drożdże. To czego może brakować to cynk oraz biotyna. W bardziej skrajnych przypadkach związków azotu i fosforu. Te skrajne przypadki mogą być w przypadku mocarzy albo zasypów gdzie jest mało jasnego słodu bazowego. Cynk oraz witaminy z grupy B są w składzie pożywek piwowarskich. Z moich obserwacji wynika, że dawkowanie samego już cynku do starterów daje więcej nowych komórek w tym samym czasie w porównaniu do startera bez cynku. Fermentacja rusza szybciej. Cynku w brzeczce są śladowe ilości. Używając świeżych drożdży od producenta, najczęściej komórki będą miały odpowiednią ilość tego metalu. Z czasem pasażowania zasoby są dzielony pomiędzy pączkujące drożdże. Wtedy dawkowanie pożywki może być bardzo korzystne. To co zauważyłem jeszcze, w piwach gdzie używałem pożywki miałem głębsze odfermentowanie, to było bardziej widoczne w ciemnych mocnych piwach. Z mojego punku widzenia, pożywka Activit którą opisałeś ma prawie wszystko czego drożdżom potrzeba, oprócz cynku (nie widzę go wymienionego w składzie). Sam cynk możesz dodawać w postaci chlorku albo siarczanu. Używam chlorku cynku. Jakiś czas temu opisałem jak się z tym obchodzić. Możesz też zerknąć tutaj, by zobaczyć na jakim poziomie powinien być wapń, magnez, sód, chlorki, siarczany by fermentacja była zdrowa. I na koniec, to nie jest tak, że jak się nie doda pożywki to będzie jakaś bieda. Jak już napisałem, w zdecydowanej większości przypadków brzeczka ma wszystko czego drożdżom potrzeba. Jeżeli używasz świeżych drożdży to producent drożdży zadbał o odpowiednią ilość makro i mikro elementów.
    1 punkt
  7. DanielN

    Pożywka dla drożdży

    @marek85 drożdże potrzebują dość niewiele cynku i jesteś w stanie zrobić tanio roztwór cynku, który Ci go zapewni. Ilości z jakimi się spotykałem w różnych źródłach wahały się od 0.1 do 0.5 mg/l brzeczki. Możesz kupić czysty chlorek cynku (ZnCl2) na popularnym serwisie aukcyjnym. Z kosztami przesyłki 12 zł za 100 gramów. Suplementacja jest prosta jeżeli zrobisz roztwór. Mała uwaga, pracuj w rękawiczkach i lepiej żeby to nie wpadło Ci do oczu. Również daleko od dzieci. Jest silnie higroskopijny, tak jak suchy ekstrakt słodowy lubi się przyklejać do wszystkiego co jest mokre. Rozpuszczasz 8 gramów ZnCl2 w 1 litrze wody demineralizowanej. Każdy mililitr roztworu będzie zawierał około 4 mg cynku. Dozowanie to 1 ml na każde 10 litrów brzeczki. Da Ci to wtedy niecałe 0.4 mg/l, czyli tyle ile trzeba wg podręczników. Dodaje najczęściej na koniec gotowania. Zwykle ograniczam się do poziomu poniżej 0.3 mg/l. Cynk przyśpiesza start drożdży i da się to odczuć. Roztwór możesz przechowywać bardzo długo w szczelnej butelce. Oczywiście jak masz precyzyjną wagę możesz zrobić roztworu 10 razy mniej odmierzając 0.8 grama w 100 ml wody. Dawkowanie większe aniżeli 0.5 mg/l może (nie musi) powodować zbyt dużą aktywność drożdży i niechciane posmaki. Cynk wyczuwalny jest od poziomu 5 mg/l (źródło: Water A Comprehensive Guide for Brewers). Jeżeli nie przykładasz się do natleniania, to warto jak podpowiada @Wajcha dodać trochę martwych drożdży. Albo w procesie gorącym od biedy trochę piekarniczych. Pozostałe związki jak magnez, fosfor, FAN w zupełności starczą ze słodu. Wapń dostarczysz w wystarczającej ilości z wody do wysładzania. Odnośnie pożywki jest fajny artykuł: What, Exactly, IS Yeast Nutrient? Edycja: Wprowadzam edycję na słuszną uwagę @Beier, dziękuję. Czysty chlorek cynku szybko chłonie wodę. Jednakże po rozpuszczeniu w wodzie demineralizowanej będzie widoczny jako rozpuszczone przezroczyste płatki. Jeżeli chcesz aby się całkowicie rozpuścił musisz obniżyć pH za pomocą kwasu. Brzeczka ma na tyle niskie pH, że się ładnie rozpuści. Więc jeżeli dodajesz roztwór wodny i nie obniżyłeś jego pH, to wymieszaj całość. Odbierz strzykawką ile trzeba i zadaj pod koniec gorącego procesu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.