Skocz do zawartości

Ranking

  1. wizi

    wizi

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      1 738


  2. korzen16

    korzen16

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 581


  3. przemski

    przemski

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      364


  4. Łachim

    Łachim

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      998


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2024.01.14 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przyprawowy American Wheat to wolę na górniakach robić. Proste, szybkie piwo, to po co sobie utrudniać i wydłużać proces dolną fermentacją. Choć ogólnie dolne też są w stylu. Bo oprócz braku czystego profilu, miałbym wycieczkę na zewnątrz. Spokojna fermentacja zapewnia też silniejszy aromat chmielowy
    2 punkty
  2. wizi

    APA ocena przepisu

    To dotyczy się wyłącznie kveików. Co do reszty to nigdy nie daje się za mało drożdży jak chce się mieć dofermentowane piwo. Niektórzy polecają dawać trochę mniej przenicznych, aby pobudzić produkcję aromatów bananowych. Jak wolę bawić się temperaturą. Wsypać 2 paczki i się nie przejmować.
    1 punkt
  3. oli11

    Śrutownik walcowy - rodzaj napędu

    W sumie czytając tego posta kupiłem najtańszą na AL https://allegro.pl/oferta/wkretarka-wiertarka-sieciowa-950w-230v-elektryczna-10mm-14916365487 przy 5 kilogramach wiedeńskiego śrutowanego porkertem nawet się specjalnie nie nagrzał ... Plusik
    1 punkt
  4. Wcale niekoniecznie, sporo eksperymentów (np. na Brülosophy) pokazało, że dają czysty profil nawet w wyższych temperaturach. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gorzej je puścić za zimno i skończyć z diacetylem lub aldehydem octowy.
    1 punkt
  5. Czysty profil bez estrów
    1 punkt
  6. MalyPL

    Śrutownik walcowy - rodzaj napędu

    Ja tam mam wkrętarkę z biedronki sieciową. Na allegro ogólnie dostępne. Moja co prawda jest szara ale to pewnie przez to że stary model. Śrutowanie robię na pierwszym biegu i lekko tylko się grzeje. Szkoda czasu na kombinowanie. Pozdro
    1 punkt
  7. przemski

    mydlany manual

    wreszcie zebrałem się za zrobienie manuala do domowej produkcji mydła - może się komuś przyda pamiętajcie, że mydło musi około 6 tygodni dojrzewać, więc jeśli chcecie podarować swoje mydła w prezencie świątecznym teraz jest najlepszy czas na ich produkcję ------------------------------------------------------------------ PRZYGOTOWANIA: ------------------------------------------------------------------ potrzebne będą nam różne tłuszcze - część z nich dostaniecie w supermarkecie, część w aptece, a resztę na allegro: ja używam wyłącznie tłuszczy roślinnych, ale oczywiście można i zwierzęcych, jak ktoś ma ochotę; jednak z tego co wiem, z tłuszczy zwierzęcych robi się tanie, kiepskie mydła tłuszcze to temat rzeka, wart osobnego wątku, więc tutaj wspomnę tylko o najważniejszych sprawach: - należy je dobierać mniej więcej według zasady 50/50 czyli połowa tłuszczy twardych (palma, kokos, kakao etc.) i druga połowa tłuszczy płynnych (oliwa z oliwek, oleje typu słonecznikowy, z pestek winogron, rycynowy etc.); w literaturze często pisze się, że to powinna być proporcja 40/60 (przewaga płynnych) - każdy tłuszcz potrzebuje innej ilości wodorotlenku sodu do "zmydlenia" - w sieci są specjalne kalkulatory pozwalające obliczyć ile NaOH będziemy potrzebować dla naszej konkretnej mieszanki tłuszczów np tutaj: http://www.naturseif...ner/default.htm , zainteresowanym mogę też podesłać plik excela do wyliczeń - WAŻNE: tłuszczy musi być nadmiar w stosunku do wodorotlenku - ten nadmiar określa się w kalkulatorach procentowo, mydła do ciała najlepiej jak będą miały od 5 do 7% nadmiaru tłuszczy idziemy dalej - potrzebujemy jeszcze wodorotlenek sodu czyli sodę kaustyczną czyli NAOH czyli ług oraz wodę destylowaną: trzeba używać czystego NaOH, kret i inne tego typu preparaty się nie nadają! przydadzą się też olejki zapachowe choć to tylko "upiększacze", bez olejków mydło też wyjdzie potrzebujemy także trochę sprzętu: - waga z dokładnością do 1 grama (to ważne, bo wodorotlenek trzeba dokładnie odmierzać) - coś do mieszania - może być mikser lub blender - środki bezpieczeństwa do pracy z NaoH: rękawice, okulary, maseczka - tego lepiej nie lekceważyć!!! no i będą nam potrzebne formy do mydła: ja stosuję plastikowe kubeczki po Jogobelli, bo mają w miarę płaskie dno (jak dno ma jakąś fazę to trudniej się wyjmuje mydło) opracowałem patent polegający na tym, że najpierw taki kubeczek nacinam, a potem zaklejam srebrną taśmą - to ułatwia zdejmowanie formy bez uszkadzania zawartości potrzebne jest też jakieś naczynie, które utrzyma ciepło świeżego mydła i ułatwi zachodzenie reakcji - ja zrobiłem sobie takie coś z wiadra po farbie i starej karimaty: ale równie dobrze można będzie formy z mydłem okryć kocem ------------------------------------------------------------------ RECEPTURA: ------------------------------------------------------------------ każdy tłuszcz ma trochę inne właściwości, dlatego dobrze jest mieszać różne rodzaje, żeby uzyskać porządany efekt, w dzisiejszej recepturze zastosuję: OLIWA Z OLIWEK 350 g - to tłuszcz, który jest po prostu w każdej kuchni, dobry wypełniacz OLEJ PALMOWY 50g - nadaje kostce twardość, ale także mocno żółty kolor, w poprzednich mydłach dawałem więcej palmowego, ale ten zbyt żółty kolor mi się średnio podoba, dlatego zmiejszyłem tym razem ilość oleju palmowego na rzecz... MASŁO KAKAOWE 200g - pierwszy raz stosuję, zobaczymy jak wyjdzie OLEJ KOKOSOWY 200g - po prostu go lubię na wszelki wypadek dodam, że użycie tego składnika NIE oznacza, że mydło będzie miało kokosowy zapach OLEJ RYCYNOWY 100g - bardzo ważny składnik poprawiający pienistość mydła (do kupienia w każdej aptece) a teraz czas na szlachetne dodatki mające nadać mydłu ostateczny efekt: MASŁO SHEA (KARITE) - 50 g OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW - 50g po wpisaniu tych danych do kalkulatora i ustawieniu nadmiaru tłuszczy na 5% wychodzi, że mam dodać 136g NAOH, gorzej z wodą, bo mój kalkulator pokazuje 358g wody , a kalkulator na niemieckiej stronie www pokazuje 335g, decyduję się więc krakowskim targiem dodać 345g wody, ale potem okaże się, że wyszło trochę za gęste, więc jakbyście powtarzali tę recepturę, to trzymajcie się 358g wody mała dygresja: jeśli nie chcecie zaczynać swej mydlanej przygody od gromadzenia takiej ilości tłuszczów można po prostu dać połowę oliwy z oliwek i połowę jakiegoś tłuszczu twardego (palma, kokos, kakao) i mydło też wyjdzie! proponuję tylko uwzględnić też trochę rycyny na poprawienie pienistości ale rycyna akurat jest i tania i łatwodostępna w każdej aptece ------------------------------------------------------------------ ZMYDLANIE ------------------------------------------------------------------ najpierw odważam dokładną ilość wody: oraz NaOH: a następnie wsypuję NaOH do wody: zdjęcie jest trochę oszukane, bo wodorotlenek wsypywałem nie na blacie w garażu, ale na wolnym powietrzu - w pierwszej chwili wydzielają się pary, które z tego co wiem, są szkodliwe uwaga: przy pracy z NaOH obowiązkowo okulary i rękawiczki, a także maseczka na usta! jak widzicie temperatura płynu w wyniku reakcji ustala się na 77 stopni: więc zostawiam to do stygnięcia i zabieram się za tłuszcze: do gara wrzucam po kolei dokładnie odmierzoną ilość tłuszczy według przepisu (bardzo przydaje się waga z tarowaniem), a następnie stawiam całość na kuchence i delikatnie podgrzewam, tak aby tłuszcze stałe rozpuściły się: wyłączam kuchenkę, gdy jeszcze pływają w niej farfocle tłuszczów stałych - nie ma sensu za bardzo tego grzać, żeby "nie popsuć" tłuszczy, a po paru minutach i tak wszystko się rozpuści: w międzyczasie nieco spadła temperatura roztworu NaOH, więc wracam na blat roboczy w garażu: wlewam wodorotlenek do tłuszczy, a następnie zaczynam intensywnie mieszać blenderem: i od razu dodam, że żadne mieszanie łyżką tu nie wystarczy, musi być intensywne mieszanie tej masy (w przypadku blendera obroty raczej około średnich niż maksymalne) dosłownie po kilku minutach masa zaczyna wyraźnie gęstnąć i przechodzi do fazy budyniu: pakuję masę w przygotowane formy po Jogobelli i do tych form zadaję aromaty: pomarańczę, lawendę i grapefruit używam tylko naturalnych olejków, ale niestety nie są one tak naturalne, żeby producent podawał skład INCI aromaty mieszam z masą już nie za pomocą blendera, ale zwyczajnie łyżką w związku z tym, że zostało mi trochę masy postanawiam zrobić 3 eksperymenty w małych kubeczkach po serkach: - do jednego dodaję rumianek (wysypany z torebki herbaty rumiankowej) - do drugiego dodaję zmielone ziarna kawy - do trzeciego trochę płatków owsianych sam jestem ciekawy jak to wyjdzie... formy ze świeżym, miękkim mydłem pakuję do ocieplonego wiaderka na 24h wygrzewanie: zakrywam wiadro i zaczynam w nim mierzyć temperaturę (dla potrzeb tej relacji, bo normalnie nie mierzę...) która szybko wzrasta do 31°Cst, co jest dowodem na to, że reakcja zmydlania zachodzi mydła robiłem wieczorem, a rano temperatura trzyma się tych 31°C, co utwierdza mnie w przekonaiu, że jest tak, jak być powinno po 20h temperatura maleje do 23°C w pomieszczeniu, które ma 20°C, więc zmydlanie ewidentnie się kończy. rozpakowuję moje mydła i zaczynam je kroić nożem, są jeszcze dość miękkie: jak widać trochę tego towaru jest, a weźcie pod uwagę, że takie mydło jest znacznie wydajniejsze niż jakiś palmolive czy inne wielkoprzemysłowe mydło, które mydłem jest tylko z nazwy... Mydła wędrują do pudełka, gdzie ułożone dość luźno będą sobie schły co najmniej 6 tygodni. przemski
    1 punkt
  8. anteks

    Pancerny areometr

    Waga pokazuje ponad 100 😛 Wracam do biegania, rower nie wystarcza ps biegałem wcześniej niż znany bloger
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.