Wiadomo, że można uwarzyć aromatyczne piwo bez chmielenia na zimno, ale chyba oczywiste jest, że przy jego użyciu ten aromat będzie silniejszy. Wiadomo również, że nie każde piwo będzie odpowiednie, aby to stosować, ale tu rozmawiamy o summer ale. Oczywiście każdy może inaczej widzieć ten styl, ale z wypowiedzi Malinowy Jęczmień wynika, że w ogóle chmielenie na zimno jest nielogiczne, no bo przecież pachnie chmielem i bez tego. Owszem, pachnie, ale będzie pachnieć jeszcze lepiej jak autor tematu sypnie z 50g na zimno.
Rozumiem, że amerykański chmiel bardzo modny i naturalna będzie teraz postawa offowa, więc patrzymy z politowaniem jak ktoś chce używać dużo chmielu w swoim dwudziestym ósmym american ale, my natomiast usilnie warzymy swojego trzydziestego czwartego bitterka, no bo "kraft" taki śmieszny i w ogóle chmiel łopatą.
Spór porównywalnie żałosny jak ten ostatni o shakerach.