seler

warka #45 Porter Bałtycki Monachijski 5kg Pilzneński 3kg Cararoma 0,4kg Caraamber 0,3kg Carafa Special 0,2kg Jęczmień palony 0,2kg Bisquit 0,1kg Płatki jęczmienne błyskawiczne 0,4kg Marynka 40g Lubelski 30g Wyeast Bavarian Lager wyszło 21L 21BLG

Tak, browar Młodego chyba zawsze się tak nazywał

Warka #44 Marcowe III Wiedeński 0,7kg Monachijski 3,8kg Pilzneński 1kg Carahell 0,3kg Caraamber 0,3kg Marynka własna szyszki 30g 60min Hallertauer 20g 20min Wyeast Bavarian Lager 50* 10min, 63* 30min 72* 45min mashout. wyszło 23L 14,5BLG

Po pierwsze proponuję zrezygnowac z "panowania" bo na "Pana" to trzeba miec wygląd i pieniądze - czego mi brak Co do warunków do warzenia... mam znajomych którzy warzą w kuchni o pow 5m2 wystarczą chęci i pomyślunek. Także nie ma co oglądać i się zastanawiać tylko zamówić pierwszy zestaw i działać! Żadne piwo nie smakuje tak jak własnoręcznie wykonane A na poczęstunek zapraszam do Wrocławia, jak już dojrzeje

Pozwolę sobie to potraktować jako żart Po pierwsze primo; piwko będzi edo konsumpcji nie prędzej niż za półroku. Po drugie primo ja jestem początkującym piwowarem i mam za sobą mniej niż 50 warek i na tym szacownym forum jest dużo wysokiej klasy browarników którzy serwują rewelacyjne piwa warte kolekcji. Po trzecie primo, nie mam konta na fesbuku więc nie wiem jak toto trafiło Pozdrawiam RS

A tak się prezentuje mój pierwszy RIS

Było o tych cudakach? Jestem kretynem że nie sprawdziłem pierwej... A warte chociaż tej męczarni te drożdże?

masakra, tydzień mija a drożdże na półmetku... nienajlepsze te zymofermy... trzeba było starter zrobić...

Coś słabe te drożdże, startowały półtorej doby a po trzech ani śladu aromatów bananowych....

Warka #43 Pszeniczne Jasne XI Warzenie standardowo tyle ze na Zymoferm Z047-8-39 Weissbier IV Fürstengold, cos dlugo startuja, po 24h tylko niesmiala pianka na powierzchni

kurde, 6 dni i po burzliwej i piwo odfermentowało z 23 do 5BLG... niezłe tempo. Przy przelewaniu popróbowałem i jest baaardzo aromatyczne, mocno rozgrzewające i przyjemnie słodowe. Dzięki temu że nie dosypałem słodów palonych a tylko rozwodniłem je ciepłą wodą i do zacieru dodałem tylko tą wodę, brak posmaków palonych, obawiam się tylko że kolor będzie bardziej czarno-brązowy niż czarny, więc to do poprawienia w wersji II którą zrobię za jakieś dwa miesiące. Tak czy inaczej zapowiada się pyszne piwo.

RIS na fermentacji, niestety wyszedł cienkusz 23BLG zamiast planowanych 26BLG, prawdopodobnie głównie z powodu zbyt dużej objętości (prawie 24L) i zbyt krótkiego gotowania (2,5h ale nie miałem już siły stać po północy przy garach ) wskutek czego było mniejsze odparowanie. No nic, zobaczymy co z tego wyjdzie. Fermentuję w 21C po kilku dniach podniosę temp do 24C modą belgijską by wzmocnić aromaty, ciekaw jestem efektu. Wniosek: mierzenie BLG przy 85C i korekta daje duży błąd i należy raczej polegać na konserwatywnych wyliczeniach z qbrew...

link skopiowany z przepisu wiki... stąd formatowanie pokopane i linki, nie wiem jak to zmienić... Dam znac jak sobie Abbey II poradziły

Warka #42 Rosyjski Stout Imperialny Zmodyfikowana receptura z wiki, przyznam że trochę "zutylizowałem" parę słodów które zalegały gdzieś tam w szufladzie... słód pale ale 5kg słód monachijski 3kg Jęczmień palony 0,6kg przetarty przez sitko żeby pozbyć się łusek Słód Caraaroma 0,5kg Słód Biscuit 0,3kg Słód Carabelge 0,3kg płatki orkiszowe 0,4kg błyskawiczne bez kleikowania płatki owsiane 0,4kg błyskawiczne bez kleikowania płatki jęczmienne 0,4kg błyskawiczne bez kleikowania słód Carafa I 0,4kg przetarty przez sitko żeby pozbyć się łusek słód zakwaszający 0,1kg Cukier kandyz - 0,5 do 1kg żeby utrzymać 26BLG gdyby brakło Chmiele Chmiel Marynka 7%AA - 80g Chmiel Lubelski 3,5%AA - 60g Drożdże Drożdże Abbey II zrobiony starter Zacieranie: Pale i monachiski do 50C na 10min podniesienie temp do 67 i jednoczesne dodanie pozostałych słodów oprócz palonych na 90min, dodaję słody palone i poprzez dekokt podnoszę temp do 76C mashout Zależy mi żeby to piwo się udało, więc jak macie jakieś uwagi to pomóżcie

nie, tylko butelkuję, zobaczę, jak przez dwa dni nie ruszą to pójdą do butelek z minimalną ilością cukru...

10min 50°C 30min 61°C odebranie 8l do dekokcji, gotowanie dekoktu 20min powrót, 30min 72°C odebranie rzadkiego do dekoktu 10min gotowania, mashout. więc raczej wytrawnie, boję się zabutelkować już teraz bo jak by miało być niedofermentowane o 2BLG to pewnie butelki by porozpieprzało...

Po kolejnych 10ciu dniach i dwukrotnym wystawieniu na 24h do temperatury pokojowej zeszło do 7,5BLG i nie chce zejść dalej. Czekać aż jeszcze zejdzie? Butelkować? Za tydzień będzie dwa miesiące jak fermentuję to piwo. Póki co wyraźnie słodkie w smaku więc chyba ma co fermentować...

opisie drożdzy na stronie centrum stoi że się nadają, ale jeśli są lepsze to do takiego piwa warto dokupić, więc słucham propozycji.

Planuję zrobić takiego czarnego, gęstego szatana pod 12% jak według wiki. I mam parę pytań: 1. Mam zamiar użyć drżdży Abbey II, zostały mi z tripelka, zebrane na cichej i pytanie czy dadzą radę takiej mocy (charakterem się ponoć nadają ale pytanie czy nie padną od nadmiaru alko)? A może zrobić duży starter i na cichą zadać świeżych? W wiki napisane że nawet do refermentacji trzeba gestwy dodać. Jak to rozwiązać? 2. Zastanawiam się czy nie lepiej zrobić z tych drożdży np. quadrupla 10% i zebrać z cichej tych twardzieli którzy to przeżyli i ich namnożyć? 3. Przepis podaje "infuzyjnie" a ja zastanawiam się czy nie lepiej by było dekokt chociaż dwustopniowy, czy też nie będzie miało wpływu? 4. Czy zasyp 0,6 palonego jęczmienia i 0,4 carafy (jak w przepisie) na 20L to nie będzie za dużo? Obawiam się czy ta paloność nie będzie za mocna. 5. Czy przy tak mocnym piwie ma znaczenie czy będzie to słód pale ale czy pilzneński? Jeśli macie jakieś ciekawe uwagi odnośnie tego gatunku to chętnie usłyszę. Da się gdzieś dostać jakiś wzorzec referencyjny na spróbowanie? I jeszcze, co zrobić z cienkusza?

Kożlak postał dwa dni w kuchni w 21C i wrócił do lodówki na 11C, w te dwa dni zeszedł 1BLG więc się chłopaki ruszyli ale wygląda że jeszcze z tydzień będzie musiał fermentować. I tu się rodzi pytanie, ile cukru do butelki? gdyby cały czas fermentował w jednej temp to proste, jest kalkulator, ale skoro postał dwa dni w temp pokojowej to na pewno się trochę odgazował, pytanie jak to teraz ugryźć?

Sprawdzałem cztery tygodnie temu, miał 13BLG więc stwierdziłem że jeszcze miesiąc i powinno być gites, a tu jaja. No nic, potrzymam ze trzy dni w kuchni, zobaczę czy ruszą, jak ruszą to wstawię do lodówki tak żeby miały z 11* i jeszcze z tydzień niech postoi.

Koźlak Podwójny 20BLG na w-34 zszedł mi po półtora miesiąca w temp 9°C do 9BLG... drożdże zdechły czy jak? co z nim zrobić? trzymać dalej w lodówie?, potrzymać parę dni w temp. pokojowej żeby może leniuchy ruszyły? Brałem się już za mycie butelek a tu zonk. edit: w-34 oczywiście

Warka #41 Tripel II 5kg pilzneńskiego 1kg monachijskiego 0,5kg Carabelge ® 30-35 EBC 1kg Cukier kandyzowany 25min 62°C, 45min 72°C i dekokcyjnie 78°C 40g marynka własna 60min 15g lubelski własny 15min 55 lubelski własny 1min mech Wyeast 1214 Belgian Abbey II

dzięki

Warka #40 Wtbier II Tym razem wg. przepisu kol Codera, trochę zmodyfikowany: słód pilzneński 2,3kg Słód_Biscuit 0,1kg słód pszeniczny 1,3kg płatki orkiszowe 0,8kg płatki owsiane 0,6kg zakwaszający 0,05kg Chmiele Chmiel Marynka własny - 20g Chmiel Lubelski własny - 15g Drożdże Drożdże_Wyeast_1214_Belgian_Abbey Inne dodatki Cukier stołowy 250g Skórka pomarańczy, świeżo starta 135g Kolendra indyjska 15g Zacieranie Słody i płatki 1h w 50* podgrzewam i trzymam w opadającej temperaturze 68* -> 60* 1.5h 72* - 15' ->78* Czas gotowania 100 minut Chmielenie 20g Marynka + cukier - 90' 15g Lubelski - 15' połowa kolendry i pomarańczy + łyżka mąki - 10' połowa kolendry i pomarańczy - 3'