Skocz do zawartości

kilis

Members
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kilis

  1. Nie zmaleje, używałem zakwaszającego i kwasu siarkowego 36% jednocześnie. Nie czuć absolutnie tego w pilsach. Ilości były takie, by pH spadło do 5,3-5,4. np. 300g na 8kg zasypu + 6ml H2SO4 36% + 2g CaSO4 -> pH 5,4 100g na 6kg zasypu + 10ml H2SO4 36% + 1g CaSO4 -> pH 5,3 Woda do wysładzania na 20l 1ml H2SO4 36% -> pH 6,6
  2. A z czym miałeś problem, bo mi się nie udało i dałem spokój. podeślij co poustawiałeś., jaka karta. Co do danych to czytam digitempem + jquery do rysowania wykresu. Używam tego httpd co jest na routerku. digitemp_DS9097 -s /dev/ttyS1 -l $1 -t0 -o 2 -o "%N %.2C" -n 0 -d 10 dane zamieniam do tabeli: while true do awk 'BEGIN {sep="[";} {if (NR == 1) start=$1; print sep "[" ($1-start)/60 "," $2 "]"; sep = ",";} END {print "]";}' temp.log > temp.json sleep 5 done potem jsonem sie rysuje.
  3. Opadają, Bogi, każdy rozpozna łyżkę cukru czy soli w litrze wody, ale 2 gramy już nie. Jeśli tego nie umiesz to w mieszaninie wogóle nie będziesz miał szans tego wykryć. Wogóle żeby nauczyć się cokolwiek oceniać to trzeba mieć porównanie. Trzeba wypić setki piw, win itp. Smaki, zapachy, wygląd się zapamiętuje/koduje w głowie. Na to trzeba lat i zdrowej wątroby . Żaden kurs tego nie zastąpi, on może jedynie tę wiedzę uporządkować i opisać. Sędziowanie to umiejętność opisania danego produktu na podstawie doświadczeń, zgodnie z jakimiś kryteriami konkursowymi.
  4. Moja nie pękła od 20stu warek. Gar 50l - ok. 7kg+ 45l po wysłodzeniu. Na pewno trzeba uważać.
  5. U mnie przy lagerach załącza się ok dwa razy na godzinę, sonda termostatu jest obok fermentora, a druga mierząca fermentację w piwie. Temeratura piwa nie zmienia się więcej niż 0,1-0,2C
  6. Piro nikt nie używa w dużej skali. 1kg SO2 kosztuje 60zł dla amatorskich celów. Starcza to średnio do zasiarkowania 30.000l wina. Mi moja butla z 2,3kg czystego SO2 starczy pewnie do końca życia Niestety piro jest bardzo nietrwałe, niewygodne i do tego z każdym otwarciem paczki/butelki traci swoje właściwości.
  7. To wszystko się zgadza. Tylko, że nie są to reakcje 0/1. H2SO3 nie musi powstać z całości dodanego SO2 czy K2S2O5. Pozostaje część zdysocjowana, wolny SO2. H2SO3 też rozpada się i powstaje znów wolny SO2. Myślę, że to on decyduje o skuteczności dezynfekcji. W każdym razie SO2 poza tym, że okrutnie śmierdzi, działa pod warunkiem, że jest go dostatecznie dużo przy odpowiednim pH. Używam go wiele lat i będę pewnie jeszcze długo. Dodatkowo NaOH do czyszczenia z brudów organicznych. Chyba temat dogłębnie wyczerpany.
  8. I grzyby też. Rozpuszcza się i jest tam cały czas dopóki się z czymś nie zwiąże. Jak byś siarkował SO2 to byś zobaczył. Spiek z kwasówki zanużasz do wina i lecą bąble, ale szybko się rozpuszczają. A CO2 czy O2 w piwie widzisz? Bo ja nie, a mimo to tam jest. Nie wiem czemu się upierasz, ale podstawą działania jest wolny SO2 jako gaz, a nie kwas siarkawy. Poziom wolnego SO2 (czyli nie kwasu siarkawego, czy innego związku) można zmierzyć przez zwykłe miareczkowanie, bardzo precyzyjnie. A jeszcze bardzo istotne jest pH. Przy 2.9 wystarczy ok 10m/l by chronić np. białe wino. Przy pH 4 nawet 100mg/l będzie za mało.
  9. Różne gazy rozpuszczają się w piwie/winie/wodzie. CO2, SO2, O2 bardzo dobrze i dlatego są tam obecne. SO2 działa gazowo ale jest rozpuszczone.
  10. Kolega powyżej napisał. Tego kwasu powstaje bardzo niewiele i jest bardzo słaby. Do tego bez czegoś zakwaszającego SO2 wydziela się bardzo powoli. SO2 jest czymś co działa reaktywnie, a nie H2SO3. Uwierz mi mam butlę z czystym SO2 do win. Można tym ludzi zabić.
  11. Bo reszta nie ma. K2S2O5 rozpada się do SO2 i tylko on ma właściwości grzybo i bakteriobójcze. Potas jest dodatkowym pierwiastkiem, który w winach tylko zaburzą równowagę i może powodować wytrącanie kamienia winnego. Dlatego stosuje się SO2 w formie płynnej pod ciśnieniem. SO2 działa w całej objętości, w winie, miazdze owocowej, zakwaszonej wodzie. I działa tylko dopóki są jeszcze jakieś niezwiązane cząstki SO2. Gdy się skończą nie ma już żadnej ochrony. Im bardziej zanieczyszczone to co dezynfekujemy tym szybciej zwiąże SO2.
  12. Ja zmięczałem wodę z 11N (marketowa) dodatkiem wapna (CaO). Spadało do 1-2N. Testy zestawem akwarystycznym JBL. Sporo soli nierozpuszczalnej się wytrąca na dnie fermentora. Twardość wody (alkaliczność) to wolne jony HCO3- Najlepiej ich się pozbyć. Wody czwartorzędowej 30N z ujęć w miastach nie da się w ten sposób zmiękczyć. Oligoceńska ma ok 15N . Kranówa w wawie 14N i daje się zmiękczać. Najlepsze chyba jednak RO mieszane z wodą plus ew dodatki CaSO4 (piwa chmielowe) lub CaCl (piwa słodowe).
  13. W kwestii formalnej - dodają czysty SO2 w formie gazowej. To prawda i dotyczy też małych winiarni. Nikt o zdrowych zmysłach nie przebierze ręcznie nawet 500kg winogron. SO2 używa się również po to by uchronić jasny sok przed utlenieniem podczas kilkunastogodzinnej sedymentacji. A co do drożdży na winnicach, gdzie winiarze chwalą się, że robią wina na tych naturalnych często okazuję się, że są to szlachetne szczepy, które w przeszłości były używane a później trafiły z wytłokami na pole. W kuchni chyba nam się jednak nie zadomowią WB-06 czy inne Munich Lagery:)
  14. Też jestem pełen uznania, ale obawiam się, że skończy się tylko na nowym doświadczeniu. Nie zanosi się na poprawną fermentację lagerową. Zadanie drożdży w tej temeraturze i choćby krótka fermentacja zrobi z tego piwa niestety coś zupełnie innego niż byś chciał. Lagery startujesz z odpowiednią ilością drożdży w 8-9C. Tak by wzrost temperatury nie przekroczył 10-11C. Szkoda zabawy w dekokcję, żeby później zepsuć najtrudniejszą i najważniejszą rzecz jaką jest fermentacja.
  15. Generalnie tak, ale nie należy przesadzać, bo już powyżej 300ppm może dać się wyczuć takie mineralne posmaki.
  16. Na 20l ok 2-4g gipsu. Tylko, że dajesz to do zacieru, w wodzie się nie rozpuści, więc do wysładzania też nie dajesz. Druga sprawa to, że woda z ujęcia centralnego jest czasami mieszana z wodociągiem północnym, a tam jest już inny skład. Jeszcze inny sposób to RO i uzupełniać składniki, tak by woda miała co najmniej 50ppm Ca. I tak cała zabawa nie ma sensu jeśli nie znamy dokładnie parametrów wody.
  17. kilis

    Szybkozłączki

    Są dedykowane rozgałęziacze do węży piwnych. Wesoły je ma.
  18. to ile taki sok będzie maił cukru w sobie? I z ilu kg wiśni by go trzeba zrobić? Pytam pod kątem wykorzystania go do zrobienia piwa "z resztek" bo taka chyba jest idea rzeczonego "kobiecego" piwa. Surowy sok z wiśni czy malin ma ok 10-12% cukru. Ma też sporo kwasu 10-15g/l co może być wyczuwalne w piwie. Z sokownika na pewno mniej. Aronia ma 18-25% cukru, z czego sporo niefermentowalnego. Poza tym ma dużo cierpkich tanin. Aromaty świeżego soku na pewno bedą wyczuwalne ale szybko się rozpadają. Takie piwa należy dość szybko wypijać.
  19. Te "soki" są robione z aronii. Używa się tylko innych aromatów.
  20. Np. taki się nada AQUA SZUT - TerraHot 80W Gruby, solidny silikon, do tego dodac jak koledzy piszą termostat RT2 i po kłopocie.
  21. Tylko trzeba wiedzieć co ten betntonit robi i nie używać go bez sensu. Bo puchnie nawet do 10% więc i straty piwa/wina mogą być spore. Tanin w cukrówkach na pewno nie ma ale jest dużo drożdży. To też białka. Bentonit nie wchodzi w reakcje chemiczne z winem czy piwem. On działa fizycznie jak magnes. Jest naładowany ujemnie i przyciąga dodatnie cząstki białek, drożdży pewnie też. Dlatego działa w cukrówkach.
  22. To bierz się spowrotem . FJM to nic strasznego. W winach białych prawie się nie przeprowadza. W czerwonych często zachodzi samoczynnie, łatwo ją przerwać niewielką dawką pirosiarczynu potasu. Z tymi godzinami to przesada, ale FJM możę wyrządzić szkody kiedy wino nie jest do końca wytrawne i bakterie po przerobieniu kwasu jabłkowego wezmą sie za cukier. Zrobią z niego kwas octowy A w temacie to wino niestety można robić raz w roku i to jest wada, nie mamy tylu prób co przy piwie. Do tego powtarzalność parametrów owoców/wina jest bardzo ciężka szczególnie w Polsce. Parametry surowców do piwa są niemal jednakowe.
  23. Hehe, szkolenia pierwsza klasa. Warto posłuchać kogoś mądrego z dużym doświadczeniem. Do piw, jeśli ktoś ma problemy ze ściągającymi garbnikami moża użyć białka jaja kurzego. Dobrze jest zrobić sobie próby na małych ilościach. W winach czerwonch też, tylko trzeba uważać żeby nie "zdjąć całkiem tanin".
  24. Może źle to napisałem. W winach czerwonych gotowych nie może być białek bo zostaną zdenaturowane przez występujące tam taniny. Przed fermentacją w owocach na pewno są białka. Zmętnienie czerwonych win od białek jest raczej niemożliwe. Chyba, że ktoś pozbędzie się tanin. Bentonit i żelatyna mają podobne działania. Bentonit w zasadzie tylko białka. Żelatynę można dać do czerwonych żeby zmniejszyć ilość tanin. A do białych w obu przypadkach, usuną białka lub taniny. Mnie uczyła Aga Wyrobek
  25. Prezesie nie dokładnie tak. Bentonitu jak najbardziej używa się do białych win, (często przed fermentacją) a do czerwonych nie ma to sensu. Dlaczego, bo w czerwonych winach jest sporo tanin ze skórek i pestek, które łączą się z białkami strącając je. Białka w czerwonych winach nie mają szans wystąpić. Białe wina nie są fermentowane w miazdze stąd często pozostają niestrącone białka. Bentonit wychwyci je. Jeśli piwo ma zmętnienie od białek, można by je sklarować bentonitem. Ja bym jednak tego nie robił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.