Tak, ale kolega chce przewieźć tuz przed rozlewem, a to raczej zły pomysł. Peitero na twoim miejscu po skończonej fermentacji (niekoniecznie po 7 dniach, ) wziąłbym fermentor, załadował na samochód i przewiózł do miejsca rozlewu. Tam go potrzymaj jeszcze te kilka dni (tym razem może być 7 dni) celem wyklarowania. Po zakończeniu fermentacji właściwej (burzliwej) temperatura fermentacji cichej nie ma większego wpływu na smak. W niższej temperaturze piwo lepiej się klaruje, ale w temperaturze pokojowej tez źle nie będzie natomiast z pewnością będzie znacznie lepiej niż rozlewanie zabełtanego piwa. Wszystkie te czynności możesz wykonać w jednym fermentorze, bez przelewania, ograniczając tym samym ryzyko zainfekowania piwa.