Opróżniam właśnie mojego drugiego kega, w miarę jak w kegu jest coraz mniej piwa jest ono coraz bardziej nagazowane. Czy to normalne, ewentualnie co robię nie tak? Gazowałem 3 dni 1,5 bara, nie turlałem. Następny etap, nie wiem czy wykonuje go prawidłowo, odłączam szarą szybkozłączkę, rozszczelniłem układ i ponowne przyłączam, w ten sposób sprawdzam jakie mam ciśnienie w kegu, wyszło mi około 0,6 bara. Na reduktorze ustawiam troszeczkę wyższe (obserwuję kiedy wskazówka się ruszy) ustawiam około 0,1 bara więcej i polewam.Wszytko jest ok ale z czasem, gdy piwa jest tak na wyczucie mniej niż 1/3 kega zaczyna się bardziej pienić, jednocześnie zwiększa się ciśnienie na reduktorze pomimo tego że nic z nim nie robię. Na czas gdy nie polewam mam zakręcam główny zawór gazu. Czy dobrze robię czy raczej powinien być cały czas otwarty? Temperatura w lodówce około 7 stopni.