Skocz do zawartości

opeciarz

Members
  • Postów

    308
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez opeciarz

  1. Czyli ile chmielu dodałeś i na ile minut przed końce gotowania ? Ja też nie chce chmielić piwa na zimno, a aromat uzyskać jedynie z końcowych minut gotowania i whirpool. Nikt mnie nie powstrzyma Z jednej strony kusi mnie zrobienie właśnie Weizen IPA bądź APA, a z drugiej nie chciałbym przesadzić na tyle żeby piwo przestało być pijalne. A dzielić warki na jeszcze mniejsze porcje już chyba nie ma sensu Mam też nadzieję, że 3 tygodniowa gęstwa da jeszcze radę. Sprawdziłem notatki Amarillo 20 gram, Centennial 10 gram na mniej więcej 10 minut. Pisze mniej więcej bo zwykle daną dawkę chmielu rozciągam w czasie kilku minut czyli wrzucam po kilka sztuk granulatu przez około 3 - 4 minuty zaczynając od 10 minuty, ale to takie moje przyzwyczajenie. Na wyłączenie palnika Amarillo 20 gram i Centennial 20 gram. Czyli łącznie jednak nie tak bradzo dużo. Warka 20 litrów.
  2. Ja poszedłem troszkę inną drogą to znaczy mój zasyp bardziej celował w American Wheat czyli 50% pszenicznego i 50% pilzneńskiego, dość dużo chmieli amerykańskich dałem na ostatnie minuty gotowania i na whirpool natomiast nie chmieliłem na zimno. Całość przefermentowałem drożdżami pszenicznymi, w moim wypadku gęstwą po WB-06. Efekt był ciekawy, było czuć i charakter pszeniczny, banany itp i była wyraźna cytrusowość, wszystko współgrało, nic nie dominowało, a o to mi chodziło. Piwo było orzeźwiające i bardzo pijalne. Jak będziesz degustował swój eksperyment koniecznie napisz jakie są efekty, jestem bardzo ciekawy, bo lato już niedługo
  3. Na dolniaki jakoś specjalnie się nie nastawiam, mając już lodówkę chciałem spróbować czegoś nowego i zobaczyć co wyjdzie ale macie rację, nie ma co odpierniczać popeliny. Lodówka tak jak dotychczas będzie służyć jako dodatkowa skrzynia, a na lagery trzeba się lepiej przygotować.
  4. A czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego? Zdawało mi się, że cicha służy głównie klarowaniu piwa z drożdży pływających w toni oraz dojrzewaniu młodego piwa. Chętnie powiększę swoją wiedzę Klarowanie tak ale nie tylko z osadów drożdżowych ale również reszty osadu białkowego pozostałego po filtracji czy też chmielin, jeżeli piwo było chmielone na zimno. W tym przypadku drożdże powinny ładnie opaść na dno, a przelewanie na cichą to niepotrzebne ryzyko złapania infekcji.
  5. Worki jakieś zwykłe, bawełniane czy jakieś specjalne? Ile słodu do jednego worka tak aby się w miarę równomiernie uwędził?
  6. Mam starą, dwukomorową lodówkę. Jak pewnie w każdej z lodówek można w niej zmieniać temperaturę chłodzenia. Najwyższą temperaturą chłodzenia jest 8 stopni z kolei w drugą stronę najniżej schodzi do 3 stopni. Próbował ktoś w takich warunkach fermentować i leżakować dolniaki? Wydaje mi się, że regularnie wymieniając zamrożone butelki z zamrażalnika, który cały czas pracuje, jestem w stanie obniżyć temperaturę lagerowania do 1 stopnia. Z drugiej strony 8 stopni to odpowiednia temperatura do fermentacji lagerów. Będzie co z tego bez dodatkowego inwestowania?
  7. Swoją drogą nie rozumiałem nigdy kupowania tych zestawów, na forum i innych stronach jest tyle receptur, że bez problemu można zmontować coś sensownego samemu, nawet od 1 warki. Oczywiście, że można ale jak zaczynałem i nie miałem zielonego praktycznego pojęcia o warzenia (teoretyczne spore, bo przeczytałem i oglądnąłem co należy) to gotowe zestawy to jest najlepszą i najprostszą droga do nauczenia się na błędach. Tym bardziej nagana dla "prezesa" za takie przepisy, gdyż osoby mało doświadczone i uczące się kupują właśnie takie zestawy.
  8. opeciarz

    Żytnie ciemne

    Świetne piwko Zgoda. Moje wg tej receptury ma już 2 tygodnie, jest dobre, a ma być jeszcze lepsze, więc chyba do tych 12 tygodni nie dotrwa, tym bardziej że teściowi też bardzo smakuje, a nie wszystko co do tej pory uwarzyłem oceniał w ten spsób, tu cytuję "rewelacja, pycha, bardzo dobre". Do tej pory tylko saison wzbudził w nim takie uznanie, reszta była co najwyżej dobra. Moje odpowiedniki słodów które posiadałem to Caramunich II jako karmelowy jasny (nic jaśniejszego nie miałem) Caraaroma i Carafa I, reszta bez zmian. Chmiele to niedużo Galaxy na goryczkę i Sybilla na smak. Piwko jest bardzo fajnie zbalansowane. Rzeczywiście bardzo oleista konsystencja (chyba pierwszy raz piłem tak gęste piwo) podnosi odczucie słodowości i gładkości. Bardzo fajna pełnia słodowa i wyraźna żytność skontrowana goryczką, niedużą, krótką, niezalegająca ale wyraźną i dobrze odczuwalną. Przez gęstość trochę brakuje mi nasycenia ale moze sie jeszcze poprawi bo to dopiero 2 tygodnie. Piana przy odpowiednim nelewaniu gruba, trwała, drobna, a i tu z czasem też powinno być jeszcze lepiej. 5 gramów mchu irlandzkiego i 2 tygodnie cichej wystarczyły aby piwo było klarowne. Filtracja bez problemów. Polecam
  9. Equinox ma bardzo zdecydowany, ostry, ktoś go określił jako pipeprzowy charakter. Mi osobiście do gustu szczególnie nie przypadł. Raczej trzeba go używać z umiarem, przechmielenie możne spowodować, że piweczko będzie ciężkie w odbiorze. Mówię oczywiście o chmieleniu na smak i aromat, po tym jak mi się nie spodobał resztę co mi zostało zużyłem tylko na goryczkę. Jako zamiennika City czy Amarilloo raczej nie polecam.
  10. Dokładnie tak. Jak kiedyś ciekawski sąsiad widział mnie wieczoerm z fermentorem i też pytał na co mi takie wiadra to powiedziałm, że na grzyby idę. A co do tematu to zapytaj w najbliższym lokalnym, osiedlowym spożywczaku albo alkoholowym, cena 7,50 lub 8 złotych.
  11. Rok 2015 był rokiem wyjątkowym, gdyż własnie w tym roku urodziła sie moja córka oraz był to mój pierwszy rok warzenia piwa. Na koncie mam 11 warek czyli około 220 litrów piwa
  12. Akurat twoja pszenica Anteks w mojej ocenie jest genialna w swojej prostocie, była to moja 3 warka, a pierwsza pszenica i piwko wyszło super. Jako nowicjusz użyłem sucharów wb-06 no i starałem się aby fermentacja przebiegała w niskich temperaturach pracy drożdży czyli w okolicach 16 - 17 stopni. Polecam każdemu poczatkujacemu bo piwo stosunkowo łatwe oraz dlatego, że poczatkujący są niecierpliwi, a po tygodniu od zabutelkowania można już otwierać pierwsze butelki.
  13. Zpowodu remontu, brudu, ogónego syfu mój American Stout stał w jednym fermentorze od 21 października. Dopiero wczoraj go zabutelkowałem, wcześniej nie miałem w miarę sterylnych możliwości umycia sprzętu do przelania na cichą czy butelkowania. Po otwarciu z fermentora unosił się dominujący zapach drożdży oraz czegoś jeszcze co trudno dla mnie okreslić, być może jest to delikatny zapach gnilny czy kanału. Moja żona tej zgnilizny nie czuła, a ja po wczesnieszym czytaniu o autolizie moze trochę na zasadzie autosugestii szukałem tego o czym czytałem, sam nie wiem. Moje pytanie jest po jakim czasie zaczyna sie autoliza w fermentorze? Znalazłem tylko informacje, że zbyt długo przetrzymane piwo moze spowodowac autolizę. Czy 5 i poł tygodnia to zbyt długo? Druga sprawa, wczesniej to znaczy po około dwóch tygodniach od warzenia gdy mierzyłem blg, z fermentora unosił się wspaniały zapach chmielu (chmieliłem przy wychładzaniu w temperaturze miedzy 60 a 70 stopni). Wczoraj nic z tego fajnego zapachu nie pozostało. Czy jest szansa, że ten zapach po zabutelkowaniu powróci? Piwko to american stout 14 blg, po fermentacji zeszło do 4, drożdze US-05, temperatura fermentacji przez pierwszy tydzień 16 stopni, później przeniesione do tepmeratury pokojowej 20, 21 stopni by z powrotem wrócić do 16 gdy fermentacja sie skonczyła.
  14. Zamierzam uwrzyć to piwko, a na stanie jako zamiennik słodu Victory mam tylko słód bursztynowy ze Strzegomia. Jakie macie doświadczenia z tym słodem? Jest chociaz trochę podobny do w/w lub polecanych zamienników czy też lepiej ekstra zamówić paczkę i kupić któryś z polecanych słodów?
  15. Chmielić, chmielić na zimno chmielić. Rób piwo takie jakie lubisz, a jak lubisz smak i aromat amerykańskich chmieli to dodawaj i nie załuj. Oczywiście są również inne smaki i nie każdy tak lubi i nie kademu smakuje dlatego nie ma jednej idealnej receptury. Ja wałsnie jestem podczas konsumpcji mojej apy i jestem bardzo zadowolony, wrecz zachwycony, że tak trafiłem z chmieleniem. U mnie na zimno poszło łacznie 90 gram chmielu, dałem łacznie 4 odmiany (ważne jakie, bo bywało, że poszło więcej chmielu, a efekt był marniejszy). Ze swojej strony raczej odradzam Equinoxa na aromat, mi osobiście smak tego chmielu wydaje się za bardzo jakis taki ostry, chmielowy, zielisty, na goryczkę tak, na smak czy aromat raczej nie.
  16. Wszyscy na sracz wężyku!!, A, że warzę od maja i niedawno przerabiałem temat to sugeruję kupić taki i skupić się na innych aspektach domowego warzenia
  17. Ogólnie zacznij zacierac, bo zabwa jest dużo bardziej ciekawa
  18. Ja jestem po 8 warkach i odpowiem tak. Robiłem pierwsze kilka warek (od razu zacząłem od zacierania) z przepisu czyli zacierając słód w takiej ilości wody dokładnie jak w przepisie i nigdy blg nie wyszło mi takie jak miało wyjść, a stało się tak prawdopodobnie z tego powodu, że moja wydajnośc była mniejsza niz być powinna choćiazby ze wzgledu na to, że jestem poczatkujacy i połeniam jakieś tam błedy. Więc wpisałem w kalkulator (używałem PPPP) ilośc skałdników, wode itp i pobliczyłem jaką mam wydajność już po uwarzonej warce. Oczywiście okazało się, że moja wydajność zacierania jest niższa niz zakładana w przepisie i tą różnicę wziąłem pod uwagę przy kolejnym warzeniu. Po uwzagednieniu korekty moje warki maja takie blg jakie zakładam albo róznią się najwyżej o 0,5 blg - najczęściej w górą (ważne, zawsze zacieram przy takim samym stosunku ilości słodu do wody, u mnie jest to 1 do 3,5) Więc polecam wpisać dane do kalkulatora, obliczyć jak wyszło w uwarzonej już warce i na podsatwie tych danych zacierac kolejną.
  19. W sumie to bardzo fajny zestaw. Dodatkowo jak będziesz kiedyś zacierał to z pewnością przydadzą się wężyki do dekantacji, polecam minimum dwa, jeden potrzebny przy filtrowaniu, drugi do zlewania piwa po fermentacji np. na cichą, na pewno też na początek płyn lugola (można w aptece), sraczwężyk (Castorama itp) i kilka przydatnych pierdółek typu zacisk czy uchwyt na wężyk no i oczywiście termometr. A potem już tylko taboret, śrutownik... itd. Edit: dopisałem termometr
  20. A ja mam pytanko takie. Zrobiłem piwko, po gotowaniu przelałem do fermentora, zadałem drożdże i już po wszystkim okazało się, że zapomniałem zmierzyć blg. Piwko już bulka, mam tylko spławik, reflektometra nie posiadam. Można jakoś obliczyć blg przed fermentacją czy już za późno?
  21. opeciarz

    Mole

    Mole małe czy duże? Ponoć te mniejsze są od ubrań, a te większe właśnie gdzieś z żywności. Generalnie należy przeszukać wszystkie półki z sypką żywnością typu mąka, bułka tarta, przyprawy, cherbata itp. wszystko co jest podejrzane i co leży w szafkach trochę dłużej należy wyrzucić. Larwy moli często już są w gotowych produktach. Kiedyś znalazłem mole w zalaminowanej, nieodpakowanej paczce z ziarnami słonecznika. Jak już wytępisz źródło, jakoś wyłapiesz latające to pewnie sytuacja sie za jakiś czas powtórzy, bo skoro już latają to larwy gdzieś sie rozeszły i mogą rozwijać sie dosłownie wszędzie w miejscach typu szczelina między wiszącą szafką, a ścianą czy gdzieś za kuchenką. Powodzenia
  22. opeciarz

    INFEKCJE

    Moją pszenicę za długo trzymałem na burzliwej (około 1 miesiąc) wczoraj jak otworzyłem wiadro to zajechało delikatnie zgniłymi jajami (bardziej jajami niż kanałem) więc prawdopodobnie z tego co przeczytałem siarkowodór i niekoniecznie jest to infekcja. Ale zmartwiło mnie coś jeszcze to znaczy wg mojego balingometru blg zeszło do 0 (słownie: zero). Balingometr sprawdziłem w wodzie, jest ok. Mieliście taki przypadek czyli jaja oraz 0 blg razem? Te drożdże (WB-06) ponoć nisko odfermentowują, ale zeby aż tak? Dodam, że z wyglądu piwko ok.
  23. Wiatj Erwin, napisz jak wyszło piweczko, czy chmielenie się udało, a smak i aromat był taki jak oczekiwałeś?
  24. Też podepnę sie pod temat. Mam pytanko odnośnie może bardziej technicznej kwestii chmielenia na zimno, a mianowicie chciałem chmielić nie więcej niż 5 dni w dwóch turach to znaczy na 5 dni pierwszą część chmielu, a na 2 dni reszta chmielu. Dotychczas jak chmieliłem na zimno to chmiel pływał na powierzchni przez conajmniej 5 do 7 dni, nie chciał zatonąć. Efektem tego było, że jedną warkę przed rozlewem lekko wstrząsnąłem aby chmiel poszedł na dno i aromat rozszedł sie po całej brzeczce, przez to piwo wyszło mi bardzo nieklarowne wręcz błotniste. Z inną warką z kolei nic nie robiłem, poczekałem aż chmiel sam opadnie (tydzień) z klarownością było bardzo dobrze ale w aromacie wyszła zielostość, lekka łodyga, a tego chciałbym uniknąć (dodam, że dodałem chmiel do saisona w ramach eksperymetu do części piwa. Właściwe piwko było bardzo dobre bez nut łodygowych więc zielistośc nie wyszła z gotowania, a właśnie z chmielenia na zimno) Teraz chciałem przetestować chmielenie w dwóch etapach i własnie jak technicznie mam to zrobić aby piwo było klarowne, a jednocześnie uzyskać czysty aromat owoców. Rozważam różne pomysły: chmiel do siateczki, rozsypanie chmielu i nic nierobienie licząc na to że jednak aromat jakoś sie rozejdzie czy też lekkie zamieszanie razem z dodanym właśnie chmielem licząc na to, że 2 dni klarowania wystarczy, a ewntualnie dodatkowo ogarnąć filtarcję np. przez pończochę czy przez myjkę. Jakie macie doświadzcenia z takim sposobem dodania chmielu?
  25. Podepnę sie pod temat i zapytam o taki śrutownik http://allegro.pl/srutownik-stolowy-mlynek-reczny-do-zboza-slod-piwo-i5447949598.html To jakiś no name, używał ktoś takiego i wart jest zainteresowania czy raczej to jakiś niewarty uwagi złom? Cena jest zachęcająca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.