przepraszam że tak odgrzebuję temat, ale jako chemik chcę żeby prawda wyszła na światło dzienne. Zarówno bnp jak i takijiro mieli racje i prawda leży po środku.
wodorowęglan sodu pod wpływem temperatury rozpada się do węglanu i dwutlenku węgla. Dalsze ogrzewanie nie spowoduje rozpadu do tlenku sodu i kolejnej cząsteczki dwutlenku węgla (i ma to związek z budową atomu sodu, ale to już bardziej skomplikowane)
pod wpływem wody sole dysocjują na jony, a niektóre jony mogą reagować z wodą:
NaHCO3 -> Na+ + CO3-
HCO3- <-> H+ + CO3-
HCO3- + H2O <-> H2CO3 + OH-
jak widać jon HCO3 może reagować na 2 sposoby (jako kwas i zasada), ale jest to słaby kwas, więc będzie działać jako zasada, czyli większy udział ma reakcja 2. Dodam że strzałki są w obie strony, bo te reakcje cały czas zachodzą w jedną i drugą stronę i osiągają stan równowagi, gdzie stężenia poszczególnych jonów są takie same, ale reakcje cały czas biegną.
bnp stwierdził że powstaje NaOH - i tak i nie, bo mam w roztworze jony Na+ i OH- powstałe z wodorowęglanu, ale ciężko to nazwać wodorotlenkiem sodu.
Rzeczywiście roztwór NaOH dobrze pochłania CO2. Tak samo stały NaOH pokrywa się warstewką węglanu. Jako ciekawostkę powiem że ze stałego wodorotlenku można odmyć węglan poprzez zalanie pastylek wodą przetrzymanie chwilę i zlanie wody - zostają mokre pastylki NaOH bez węglanu.
Woda destylowana nasycona powietrzem zawierającym CO2, obniża swoje pH do około 5,6 więc jest to spory wpływ. Przy hodowli komórek ludzkich w warunkach in vitro używa się atmosfery zawierającej właśnie CO2 aby zapewnić właściwe pH.
co do kretów, to teraz niektóre są na innej bazie nie na NaOH, ale na jakimś utleniaczu, nie wiem jak się nadają do czyszczenia. Jak słusznie Darko zauważył soda kaustyczna jest bardzo tania i zazwyczaj to po prostu techniczny NaOH wsypany do butelek, więc nie ma obaw o czystość. NaOH jest podstępny bo zmydla tłuszcze z których są zbudowane nasze błony komórkowe, dlatego po kontakcie z NaOH czujemy śliskość, to właśnie mydło powstałe z naszych palców...