wczoraj rozlałem około 110 butelek, 26 litrów dunkelweizena warzonego 17.08.2010 z dodatkiem 200 g cukru rozpuszczonych w 2 litrach wody,
oraz 23 litry BBA z 160 g cukru rozpuszczonymi w 1,2 litra wody.
Pilsner bohemski z 22.08 został przelany na cichą. Fermentacja była w lodówce w 12°C, teraz obniżam temp. zjadę pewnie do koło 8, był długo na burzliwej, więc teraz potrzymam go tydzień góra dwa i rozleje do butelek.
W piątek powstała 35 warka - piwo bezglutenowe.
Przed tym piwem, dokładnie wyczyściłem śrutownik rozbierając go na części pierwsze, oraz dokładnie wymyłem gar zacierny.
Po miernych próbach ze słodowaniem postanowiłem zrobić ją tylko na enzymach.
Cały zasyp:
1 kg sorgo białe
1 kg sorgo czerwone
1 kg proso złote
0,75 kg proso czerwone
0,75 kg proso zielone
0,8 kg kaszy gryczanej
wszystko zostało ześrutowane i trafiło do 12 litrów prawie wrzącej wody. Dodałem 2 ml alfaamylazy, rozpuszczonej w 100 ml wody i całość doprowadziłem do wrzenia. Gotowałem to w sumie około 2 godzin dodając jeszcze dwie dwu-mililitrowe porcje alfaamylazy. Po 2 godzinach wyłączyłem grzanie i dałem czas zacierowi schłodzić się do 60 stopni. Dodałem betaamylazę i trzymałem to jeszcze koło 40 minut. Potem podgrzanie do 75°C i filtracja. Ku mojemu zaskoczeniu nie było tak źle jak sobie wyobrażałem że będzie. Filtracja poszła całkiem sprawnie jeśli chodzi o czas, ale filtrat był mocno mętny i zawracanie go wcale nie pomogło.
Chmieliłem celując w 20 IBU challengerem, i fulgglesem na aromat. Chmieliłem ponad 70 minut i nie było ani trochę przełomu. Dodałem mech irlandzki i też to nie pomogło na wytrącenie osadu, mam nadzieję że się sklaruje po fermentacji. Wyszło ponad 20 litrów brzeczki 13,5 Blg. Drożdże suche US-05. Uwodniłem je w wodzie na początku chmielenia. Schłodziłem trochę za mocno bo do 18C ale w pomieszczeniu gdzie fermentuje jest koło 20. Fermentacja ruszyła po koło 12-14 godzinach i czapa drożdżowa na górze wygląda jak ciasteczkowy potwór...
Ogółem kolor jest niesamowity, bo jest żółte. Nie jak normalne piwo, tylko w sposób niemal patologiczny. Co do zapachu to jest bardzo nietypowy zupełnie nie przypomina żadnego z piw jakie warzyłem wcześniej. Ten zapach jakoś kojarzy mi się z dzieciństwem, ale z czym dokładnie nie jestem w stanie sobie uzmysłowić. Będę na bieżąco informować co się z owym piwem dzieje.