Wiktor

Na chwilę obecną będziemy prowadzić sprzedaż przez e-mail. Trzeba do nas napisać co potrzeba, my przedstawimy możliwe opcje i po zatwierdzeniu projektu, sposobu płatności i wysyłki weźmiemy się do realizacji. Sklep uruchomimy tak szybko jak to będzie możliwe, ale ciężko mi teraz podać jakąś konkretną datę.

Jarku, Janku wszystkiego najlepszego

Mam przyjemność ogłosić, że wraz z dwoma kolegami ze studiów założyliśmy firmę produkującą sprzęt dedykowany dla piwowarów domowych. To co już udało nam się stworzyć można zobaczyć na naszej stronie internetowej, która jest w pierwszej wersji i w najbliższym czasie można liczyć na informacje o naszych innych projektach, które teraz kończymy. Sprzęt wykonujemy sami od podstaw - spawamy stal nierdzewną i dysponujemy sporym warsztatem, dlatego sprzęt który wykonujemy jest dopasowany do piwowara. Ogółem zrobimy wszystko - wspawamy nypel do kega i zrobimy też browar od zera - w zależności co potrzeba. W przyszłości chcemy organizować kursy - zarówno warzenia piwa na różnym poziomie, jak i pracy z drożdżami. W tej chwili trwają prace nad uruchomieniem stacji do namnażania drożdży. Doradzamy też w sprawach sprzętowych: zarówno produkcji piwa jak i np wyszynku.

ja mam jakieś dwie fiolki zymofermów z których pewnie nie skorzystam.

przelałem z fermentora do wiaderek na cichą i wstawiłem kolejną pszenicę.

no można powiedzieć że w końcu samo oddanie krwi to 6-10 minut i ludzie chcą za to wolny dzień. To też zależy od obciążenia ośrodka - ostatnio usłyszałem "i żeby pan się w piątek ani sobotę do nas nie zbliżał bo motocykliści oddają i tu będzie siedem światów". I oczywiście zawsze ja jestem szczęśliwcem którego papiery utkwiły w rejestracji, dla którego zabrakło pustego fotela na płytki i trzeba czekać aż się jakiś zwolni (donacja 40 -70 minut). Pewnie że jest lepiej - jak idzie sprawnie to oddanie krwi to godzina - w teorii można przyjść na 7:30 i o 9 być w pracy. Aczkolwiek po donacji pełnej krwi większość osób idzie spać.

stacje krwiodawstwa są czynne zwykle do 17 a w soboty do 14, z tym że rejestracja dawców kończy się wcześniej. Pamiętajcie że krwi nie wystarczy oddać, trzeba zrobić odpowiednie testy i ją zakonserwować. Makaron testy trwają chwilę jak oddajesz w ambulansie bo robią tylko hemoglobinę. Jak oddaję w stacji to mimo że jest dużo laborantek to na wyniki krwi czeka się przynajmniej 15 minut, a na płytki 40. Donacja płytek trwa od 40 do 70 minut i dodatkowo pakuje się w delikwenta antykoagulanty żeby się krew w wirówce nie ścięła, które też dobrze na człowieka nie wpływają i jakby po wyjściu miał wypadek to może być nie ciekawie. Oddanie krwi w stacji ze wszystkim to przynajmniej godzina jeśli się oddaje w środku dnia i nie ma tłoku. Spróbujcie oddać w sobotę, byłem 2 razy i nigdy więcej - istny armagedon. Weźcie też pod uwagę że do stacji trzeba dojechać i potem wrócić. Ostatnio nie udało mi się oddać a spędziłem w stacji 1,5 h.

pszeniczka powoli kończy fermentację - obecnie ma 5 blg z 14. Jeszcze potrzymam chwile i w ten weekand uwarzę następne.

dlatego jak ktoś pracuje w budżetówce to nie ma z tym problemów - oddanie krwi to de facto jedyna forma strajku dla policjantów strażaków itd. i takie zwolnienia to żaden problem. Najgorzej jest w małych firmach, ale to tak jak mówił Gabe - kwestia dogadania się. Pracownik może sobie w ten sposób np nadgodziny odebrać, albo oddać w sobotę. Zobacz że jak pracownik wywinie taki numer pracodawcy parę razy to ten go nie zatrudni już więcej. Ogółem kodeks pracy w dużej liczbie firm w Polsce to fikcja, a takie zwolnienie może być czasem narzędziem walki z nieuczciwym pracodawcą.

myślę że większym problemem są naciągane zwolnienia lekarskie. Z resztą zwolnienie ze stacji krwiodawstwa jest de facto zwolnieniem lekarskim.

nie no przyjechać na piątek wieczór żeby chwile pobalować a potem w sobotę świtkiem wracać mija się z celem. Odbije sobie przy okazji.

Tylko widzisz Coder krwiodawców jest mniej niż krwiopijców i zwykle oni oddają krew z własnej woli, co jest zupełnie sprzeczne z naturą żeby dawać sobie wbijać igłę i dobrowolnie oddawać pół litra krwi. Oprócz 8 czekolad i badań lekarskich które i tak trzeba zrobić żeby komuś dać tę krew krwiodawca nie dostaje za to nic o przepraszam może sobie odliczyć od kwoty opodatkowania130 zł za litr krwi, ale nie więcej niż 4% przychodu. Takie komentarze że krwiodawcy to cwaniaki są naprawdę nie na miejscu.

ja w ten weekand dostałem zaproszenie na wesele. Zgadnijcie na kiedy.

to wszystko przez moją kobietę, która próbuje mnie na wegetarianizm nawrócić - widać dla mnie to nie działa no teraz już mi 0,1 hematoktytu (norma od 40) zabrakło więc już było baardzo blisko. No ale za 3 tygodnie znów spróbuję, z tym że ja jak tylko mogę to oddaję płytki.

ja mam 8,5 litra, ale miałem najpierw przerwę ze względu na wstrząs mózgu, a teraz biorę leki z żelazem bo 3 razy już mnie nie dopuścili, ale za miesiąc znów spróbuję.

tyle to Ci na trzy 20 litrowe warki starczy weź 50-80 g. Próbę zrób przed dodaniem palonych słodów pod koniec zacierania

wszystkiego najlepszego dal dzisiejszych solenizantów

miałem nalewarkę clatronica pobierała 72 W i jakoś była w stanie schłodzić o te 15 stopni 5 litrów piwa i nie tylko utrzymać ale i schłodzić z temperatury pokojowej do 5 stopni, choć trwało to trochę. Może to jest jakaś opcja, bo da się to podpiąć na 12V trzeba tylko pokombinować.

Jacek nie chodziło mi żeby chłodzić peltierami kega, tylko samo piwo przy nalewaniu. Tutaj producent podaje że można odprowadzić 137 W- pytanie czy to nie jest na wyrost. Jeśli będziemy chcieli schłodzić pół litra piwa o 15 stopni, zakładając pojemność cieplną dla wody (4,2 kJ/kg*K) to potrzebujemy odprowadzić 31,5 kJ ciepła. To jeśli założyć że ten peltier odprowadza tyle ciepła co podaje producent to przy jednym poltierze nalewalibyśmy 4 minuty, przy 2 peltierach 2 minuty. Gdyby zrobić jednak blok przez który przepływałoby piwo o pojemności 0,5 litra, w którym piwo by było chłodne i po nalaniu piwa dalibyśmy mu ochłodzić to piwo to moglibyśmy przy jednym poltierze nalać koło 10 piw na godzinę. Oczywiście zakładając że ten pelier ma taką wydajność jak podaje producent, aczkolwiek są lodówki pojemności 30 litrów które działają na takiej zasadzie i jakoś to się sprawdza. Ta potrafi schłodzić 30 litrów o 15 stopni, a ma ogniwo 50W.

można by pomyśleć o jakiejś schładzarce przepływowej opartej na ogniwach poltiera.

zdjęcia z fermentacji zrobione dzisiaj rano. Fajnie się piana układa