Ludzie, myślcie trochę! Pytanie było skąd ma się wziąć to CO2, jeżeli to znad piwa się rozpuści w niskiej temperaturze.
Ano stąd, że jeżeli całe się rozpuści (co oczywiście niemożliwe, ale powiedzmy), to wtedy poza fermentorem ciśnienie CO2 będzie większe niż wewnątrz. Dlatego po ustaniu fermentacji ciśnienie CO2 w fermentorze będzie cały czasie takie samo jak na zewnątrz, a jak spadnie temperatura, to trochę się go rozpuści i znów ciśnienie się wyrówna.
Jak ktoś udowodni, że jest inaczej, to po razy któryś obiecuję, że skasuję konto na tym forum.
Całe szczęście, że nie jestem nauczycielem, bo by mnie chyba ch.. strzelił.