Skocz do zawartości

kamilg20

Members
  • Postów

    417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kamilg20

  1. Robiłem niedawno wita na płynnych drożdżach Wyeast Belgian Witbier. Z rurki fermentacyjnej wybitne zgniłe jaja. Po tygodniu od butelkowania dalej waliło jajami. Dzisiaj otworzyłem kolejną butelkę po niecałych 2 tygodniach od zabutelkowania - jest super. Jaj prawie nie ma, a piwo jest znakomite. Siarka znika po zakończonej fermentacji, nie martw się
  2. Jeden z browarów (nie pamiętam który) dawał chrzan do piwa i z dobrym skutkiem. Dałbym go na zimno żeby nie było problemów z fermentacją, jedynie refermentacja staje w takim razie pod znakiem zapytania, ale nie zniechęca mnie to. P.S. Końska dawka z Piwoteki. Po przejrzeniu opinii nie doczytałem się, że czuć w nim kapustę/dms. Nie wiem tylko w jaką ilość chrzanu celować.
  3. Ja będę w marcu robił jasnego "ejla" z chrzanem. Także to będzie moje piwo świąteczne Oczywiście mam na myśli Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie. Ktoś kiedyś eksperymentował z chrzanem w piwie?
  4. A gdyby tak namoczyć ten zest w burbonie? Albo w orzechowej soplicy? Tyle pomysłów, że pewnie dwie warki zrobię
  5. Odkopuję temat Co myślicie o dodaniu do tej receptury skórki pomarańczy na zimno? Zainspirowałem się batonikiem orzechowo-czekoladowym z dodatkiem skórki właśnie.
  6. Jak? Zebrać z dna do sterylnego naczynia (np. słoika) i użyć do jednej z najbliższych warek. Jeśli nie będziesz jej zbierał to można chmielić w tym samym fermentorze. Po prostu wsypać chmiel i ot cała filozofia Ale to dopiero po upewnieniu się, że fermentacja zakończona.
  7. Masz zamiar wykorzystać gęstwę?
  8. Odgrzebuję własny temat. Mój witbier jest w butelkach. Pierwsza próba smaku po tygodniu refermentacji - czuć jeszcze siarkę (wiem, że to minie) i b. słabo z pomarańczą, pomimo, że dałem jej chyba sporo (30g suszonej i 100g świeżej na 2 minuty gotowania). Być może taki ma być stylowy witbier, ale... postanowiłem, że powtórzę piwo z dodatkiem skórki również na zimno, żeby pomarańcza była raczej dominująca. I teraz pytania: 1. Suszona, czy świeża? A jeśli świeża to jakich cytrusów użyć? Wyczytałem, że niektórzy mieszają różne z dobrym efektem. 2. Jak dużo na 20 litrów żeby jednak nie przedobrzyć? 3. Jak zachować względną sterylność? Piwo nie ma być w stylu na konkurs, po prostu chciałbym konkretniejszą pomarańczę. Dzięki za wszelkie sugestie.
  9. Generalnie ja robię tak: Upewniam się, że fermentacja jest zakończona (zazwyczaj robię jeszcze przerwę diacetylową w 15* przez dwa dni) i przelewam na cichą. Po dwóch dniach przenoszę do lodówki - 0*. Lageruję więc w fermentorze przez co najmniej miesiąc i dopiero w butelki. Piwo jest elegancko wyklarowane. Po dwóch tygodniach w butelkach jest już dobrze nagazowane. Można lać całość z butelki. Drożdży jest na dnie mało i są do niego przyklejone jak beton.
  10. Przed butelkowaniem jaj już nie było, a po 6 dniach od zabutelkowania znów się pojawiły. No nic. Będę pilnował nagazowania.
  11. Skąd wiesz, że 4 blg? Nie pisałem nic na ten temat ale zgadłeś. Zacierałem na słodko - nie chciałem trzymać się kurczowo stylu. Ktoś już wczesniej pisał, że te drożdże czasem pracują dużo szybciej niż zwykle. Ale dla pewności dzisiaj otworzę butelkę i kolejną za kilka dni. A co z tymi jajami?
  12. 13 dni na burzliwej jak teraz liczę... Szybko mi przejadły (o dziwo). Po tygodniu piany już prawie nie było, blg mierzone stało w miejscu od 4 dni i bez robienia cichej poszło w butelki. Gaz już jest, ale nie jakiś mocny. Szybko poszło może dlatego, że miałem mało brzeczki? Niecałe 18l. Edit: temperatura fermentacji 21-22.
  13. Siarka to norma przy tych drożdżach Podczas fermentacji praktycznie każde witbierowe drożdże śmierdzą niemiłosiernie. A orientujesz się po jakim mniej więcej czasie piwo nada się do picia? Po tygodniu od butelkowania nadal wali jajami.
  14. https://youtu.be/l361xD_tnXA Ostatni uczestnik. Autoliza po 3 tygodniach i odgłos jury "uuuuu" jak dowiedzieli się ile stało na burzliwej. Żeby nie było, że plotę 100% bzdur
  15. To znaczy, że za kolejne 10 dni spadnie znowu o tyle? A niech trzyma jeszcze 2 tygodnie dla pewności. Albo butelkuje teraz bez cukru. A nie można jeszcze wykluczyć błędu odczytu przy tych ballingomierzach. Sam tak miałem. Raz 3,5 za 3 dni 3 blg, a po kolejnych 2 dniach znowu 3,5. Autoliza poniżej miesiąca to mit, a ja znalazłem nie jeden przypadek tu na forum, że jednak nie do końca. Nawet zakażenia mogą być skutkiem autolizy - cytuję za jednym z wątków na forum, można poszukać. Oglądałeś film z kuźni 2016? Nie będę się już tu wypowiadał, jeśli uważacie, że piszę głupoty i radzę źle.
  16. 1. Tak, a nawet będą lepsze. 2. Tak. Może nie będzie to idealne lagerowanie, ale na pewno pomoże wyklarować piwo. 3. Jest sens. Można użyć niemieckich, czeskich lub polskich chmieli (np. Lubelski) aromatycznych idących w stronę aromatów ziołowych, ziemistych, korzennych - jeśli mówimy o klasycznym pilsie. Ale jak na początki z piwowarstwem to samo zrobienie dolniaka jest już wystarczającym wyzwaniem.
  17. Nie mam doświadczenia w trzymaniu piwa miesiąc na burzliwej, ale opieram się w tym przypadku na filmiku z kuźni, gdzie autoliza była wyczuwalna po 3 tygodniowym bodajże trzymaniu piwa z drożdżami. Mimo to dalej twierdzę, że lepiej lać w butelki jutro niż trzymać jeszcze tydzień (czwarty tydzień).
  18. Autoliza? Piwo o dość wysokim ballingu będzie 4 tygodnie w jednym wiadrze z drożdżami. Ja bym lał Przez 10 dni spadło o 0,5 także tu już się nic nie wydarzy.
  19. kamilg20

    Jaki refraktometr?

    Witam. Czy mógłby ktoś polecić refraktometr do 150 zł? Najlepiej z jakimś linkiem do sklepu, niekoniecznie piwowarskiego.
  20. Ja bym lał w butelki przy najbliższej okazji. Nie ma potrzeby przelewać na cichą. Te drożdże silnie kłaczkują i tworzą beton na dnie wiadra. Delikatnie zlej piwo do fermentora z kranikiem i będzie ok. Nagazowanie według uznania, ale rzeczywiście powinno być nie za wysokie. Może ok. 1,8-2? Tu masz kalkulator i policz sobie dokładnie ile dać glukozy. http://brewness.com/calculator/pl/carbonation
  21. W smaku. Bardzo wyraźna. Użyłem wtedy ok. 160g na 24 litry. Teraz nie daję więcej jak 100 i jest na prawdę b. dobrze. Aromat trzyma się bardzo długo i jest intensywny dlatego nie widzę sensu ryzykować i walić aż 200 Aromat czy jakość chmielu różni się przede wszystkim w zależności od rocznika. Ale wpływ na to ma również jego przechowywanie. Dorzucę tu jeszcze ciekawe info odnośnie chmielenia. Jeśli nie czytałeś, to warto. http://www.piwo.org/topic/4318-tlumaczenie-z-byo-na-temat-chmielenia-na-zimno/
  22. W takim razie nie ma sensu walić łopatę chmielu skoro aromat jest taki sam jak przy mniejszej ilości na dłuższy czas. Uwarzyłem już kilka takich piw i co nieco wiem, dlatego radzę. Dobrze czytałeś. Chmiel może się różnić, ale zawsze zawiera zielone części (granulat, szyszka) co oznacza, że jak przedobrzysz to dostaniesz trawkę. Jak Ci nie szkoda chmielu i uważasz, że nie grozi Ci trawiastość i garbnikowość to rób tak jak chcesz. Ale koniecznie opisz tutaj efekty. Od siebie jeszcze napiszę, że 2 razy chmieliłem na aromat dużą ilością chmielu. Już więcej tego nie zrobię.
  23. 4 dni na cichej trzymałem ponad 150g chmielu w objętości 24l. Efekt to aromat + trawa. Wydaje mi się, że bardziej doświadczeni też będą Ci odradzać 200g chmielu na cichą, dlatego poczekajmy jeszcze na inne opinie.
  24. 100g Chinnoka na goryczkę? Ostry z Ciebie zawodnik 200g na cichą? Również ostro jedziesz Oczywiście niektórzy używają 300g chmielu do warki ~25l, ale gdy ja kiedyś postąpiłem podobnie to dostałem dość mocną trawiastość, a aromatu nie było wcale więcej niż przy rozsądnych dawkach chmielu.
  25. Co Cię skłoniło do zadania drożdży w tak wysokiej temperaturze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.