Też myślałem że idzie więcej wody, bo zwykle odbierałem jeden fermentor w pierwszej fazie a reszta w kanał. Tym razem akurat miałem 2 wiadra wolne więc do pierwszego poszło ok 30 litrów gorącej wody - przepływ na maksa i mieszanie, w odzyskanej wodzie ciężko rękę utrzymać bo parzy. Po napełnieniu tego miałem temp brzeczki ok 45 stopni, zmniejszyłem przepływ i zbierałem wodę do drugiego wiadra, jak się napełniło po brzegi to temp brzeczki była 18,5 stopnia reszta poszła w kanał. Nie wiem ile było tej wody czy 68 czy 75 litrów, bo to zupełnie nie istotne bo ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak szybo da się chłodzić karbowanką (wcześniej chłodziłem w wannie). W czasie chłodzenia mieszam bez przerwy, po chłodzeniu wyjmuje chłodnicę, robię wir i zostawiam na co najmniej 20 minut (uwadniam wtedy drożdże). Temperatura początkowa brzeczki do chłodzenia obniży się z wrzenia o tyle ile trwa przeniesienie gara z kuchni do łazienki i podpięcie chłodnicy.