Ja również nie jestem ze swoich pszenic zadowolony przy czym najsmaczniejsza wydaje mi się wyszła na WB-06. Tym razem też zrezygnowałem z płynnych na rzecz suchych. Zacząłem fermentować w 17C i po półtorej doby intensywnej pracy pobrałem odrobinę na spróbowanie i smakowało lekko przyprawowo. Postanowiłem podnieść temperaturę co stopniowo czyniłem przez cały dzień aż do 20,5C. Dzisiaj spróbowałem odrobinę i faktycznie pojawiają się te nieszczęsne banany (i w zapachu i w smaku) 12,5/6Blg i pracuje dalej. Chociaż nie umiem powiedzieć czy bez mojej ingerencji też by się nie pojawiły