Skocz do zawartości

mimazy

Members
  • Postów

    1 429
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mimazy

  1. pieprzyć generałów ( z całym szacunkiem i tak dalej), oficerów którzy wydawali rozkazy, ginęli prości żołnierze... przepraszam za offtop, nie wiem po co to napisałem
  2. ja tam lubię, może to fetyszystyczne zboczenie, ale ten zapach słodowy na początku jest hipnotyczny po tygodniu to zapach piwa
  3. cios to jak dostaniesz gazem z pirosiarczynu podczas odkażania, jak Ci od gazu poleci krew z nosa to pomyślisz o bohaterach pierwszej wojny światowej pod Łowiczem (pierwsze użycie bojowe gazu w historii- niefart gdy wiatr się zmienił i gaz zaatakował okopy Niemców strzelających tym gazem)
  4. Chodziło mi o wyjaśnienie tego że gruit to nie napój druida Panoramixa z komiksów o Asterixie który z każdego robi superbohatera. Przemiana likantropijna (wilkołactwo, berserkizm etc) to nie fiku- miku tylko proces prania mózgu połączony z potwornym wstrząsem psychicznym jakim była inicjacja- subiektywna śmierć adepta i odrodzenie się w tym samym ciele innej osoby(w sensie psychologicznym), było to zezwierzęcenie w formie dosłownej. Stąd nie mówmy że żurawina dawała moc berserkom Środki psychoaktywne są pomocne ale nie konieczne do przemiany likantropijnej czy podróży szamańskiej, poznałem człowieka którzy bał się o innych (!!! nie o siebie!) gdy był przez nich atakowany, bo wiedział że jak dostanie "białej gorączki" to nie będzie sposobu by się/go powstrzymać, takie same opisy są znane z sag skandynawskich polecam jeszcze Kiersnowski R., Niedźwiedzie i ludzie w dawnych i nowszych czasach, Warszawa 1990 Wierciński A., Magia i religia. Szkice z antropologii religii. Kraków, 1995 lub 2000 PS Nikogo nie namawiam, nie namawiałem i namawiał nie będe do spożywania muchomorów czerwonych, acz gwoli wyjaśnienia nie są trujące wbrew opisom, po prostym umiejętnym przetworzeniu są bardzo silnym środkiem psychoaktywnym działającym psychotycznie i halucynogennie wykorzystywanym powszechnie w np szamanizmie euroazjatyckim od dalekiej północy po Indie (soma) PSPS ten post jest ostatnim w offtopie, jeśli będzie potrzeba kontynuowania tematu o antropologii kulturowej to trzeba będzie wydzielić osobny topic, ten jest o gruit czyli piwach bezchmielowych
  5. wczoraj leciało w trójce i nie mogę się uwolnić... więc przy okazji antydepresant dla kolegi bieloka http://youtu.be/UYmjcRJeaxs
  6. ostatnio zrobiłem coś co pewnie wielu wstrząśnie czytając mianowicie cydr z kartonikowego soku z biedronki na drożdżach Tokay 22 (Zamojscy) nie jest to cydr zdecydowanie, po nieco ponad miesiącu od nastawu wyszło lekkie stołowe wino reńskie, genialne w smaku!! nastawię na pewno kolejne tylko dosładzając rodzynkami ok 1kg/10l i postaram się oszukać znajomego winiarza (winem miodowym czereśniowo-wiśniowym bez wody w proporcji trójniaka dojrzewanym w beczce dębowej już go raz zmyliłem)
  7. Ostatnio zrobiłem ten błąd że próbowałem dopalić resztki jak mi się zdawało gazu- sąsiedzi wezwali staż pożarną i pogotowie gazowe, wietrzenie 4 pięter na klatce schodowej- wyjaśniono mi że to właśnie znacznik zapachowy gazu Zostaje w butli gdyż jest mniej lotny i jest po to żeby parować jak się już gaz skończy a pozostanie odkręcony Śmierdzi potwornie, utrzymuje się wiele dni jeśli się rozleje albo wsiąknie, co dziwne w małym stężeniu jest bardziej wyczuwalny niż w dużym (gdy spalał się to było jak paląca się nafta)
  8. Nazywa się to nypel i dostaniesz w sklepie hydraulicznym (jeśli dobrze zrozumiałem)
  9. mimazy

    Robaki w pszenicy

    może chodzi o to że dużo żre i szybko się rozmnaża się zamiast biegać znaczy ruchliwy
  10. Dzięki, wstydziłem się zapytać jak to się robi Kiedyś była taka opcja tu na forum, przy odpowiedzi obok pogrubiania tekstu, zaznaczania cytowanego tekstu etc był guzik youtube, ale ze zmianą silnika forum ta opcja znikła
  11. Myślę że Sztygar Bonko jak każdy porządny sztygar pije piwo
  12. miałem to samo- cała seria pierwszych weizenów zakażana tą samą gęstwą, pić się niby dało ale strasznie wykrzywiało gębę No i wstyd przed piwowarami gdy częstowałem myśląc że to tak miało być z czasem pogłębiało się, przy butelkowaniu bywały znośne. Nie pamiętam czy błonka na powierzchni była. Natomiast miewałem piwa z ewidentną błonką które po rozlewie kwaśne wcale nie były- infekcji jest wiele rodzajów.
  13. Archaiczne techniki ekstazy (M.Eliade) nie były celem samym w sobie tylko narzędziem pomocniczym przemiany psychicznej, pomocnym, ale nie niezbędnym do podróży szamańskiej czy szału wojowniczego (wilkołaczego czy niedźwiedziego- berserker znaczy "niedzwiedzie spodnie"*) Kluczowa była inicjacja, przełamanie tabu (np kanibalizmu), obrzęd przejścia (A.van Gennep) Polecam książkę Lecha P. Słupeckiego Wojownicy i wilkołaki albo artykuł dr Jerzego Tomasza Bąbla z czasopisma "Z otchłani wieków" http://www.rodman.mo.../J.T.Babel2.htm *) mój błąd, przepraszam, nie niedźwiedzie spodnie a niedźwiedzia koszula (tunika) czy ogólniej niedźwiedzie odzienie (skóra)
  14. Poproszę o źródło lub kierunkowskaz w jego kierunku. Za dużo jest "gdzieś kiedyś ktoś pisał że czytał" Bagno ma działanie odurzające (ponoć podobne do działania alkoholu) stąd borówki brusznice (Vaccinium vitis-idaea L.) albo/oraz żurawiny były nazywane pijanicami- występują na tym samym typie siedliskowym często sąsiadując, przez co na owocach osiadał pyłek bagna zwyczajnego powodując efekt psychoaktywny gdy spożywano owoce na miejscu albo bez umycia. PS ksiądz Krzysztof Kluk w swoim Dykcyonarzu roślinnym pisał, że „ta w smrodzie swoim nieprzyjemna roślina, czyni przecież niemałe pożytki. Na początku maja, z liśćmi i pączkami gałęzie zebrane, ususzone nieco w cieniu, a potem drobno utłuczone są najprzedniejsze do garbowania skór. Jakoż juchty moskiewskie (buty juchtowe – przypisek autora) winne są swą dobroć olejkowi z bagna, z dziegciem zmieszanemu. Wodą gotowaną ze świeżych gałęzi i liści, można wygubić wszy i pluskwy u bydląt. Żydzi częstokroć tę roślinę kładą w piwo, aby pijaków prędcy upijali. Kwiaty są pszczołom bardzo przyjemne”. http://www.poradnia....-zwyczajne.html
  15. edytowałem posta właśnie w tym samym czasie gdy odpisałeś na ten sam temat uściślając- acetonowy posmak daje rozmaryn czy bagno?
  16. Rozmaryn (Rosmarinus L.) czy dziki rozmaryn czyli bagno zwyczajne (Ledum palustre L.) które było stosowane w piwowarstwie? PS Kolego cml wydaje mi się że w "dziele" zacytowanym przez kolegę stranger jest informacja "zagubiona w tłumaczeniu" albo autor tego dzieła coś poplątał- popularnymi składnikami gruitów były krwawnik pospolity (Achillea millefolium L.), bagno zwyczajne (Ledum palustre L.) zwane często dzikim rozmarynem oraz woskownica europejska (Myrica gale L.) Z żurawiną (Oxycoccus palustris Pers. syn. Oxycoccus quadripetalus Gilib.) pierwszy raz się spotykam w tym kontekście, acz moja wiedza pochodzi głownie z http://www.gruitale.com/botanicals_en.htm tu zaś jest kilka receptur http://www.gruitale.com/recipes_en.htm
  17. bieganie za taksówką jest bardziej opłacalne niż bieganie za autobusem- więcej się zaoszczędzi
  18. moje zeszłotygodniowe do uzupełnienia +29l brown ale +28l pale ale 38 266 l
  19. Idąc za ciosem Warka LXX Dzikie Pola Pale Ale (polski odpowiednik India Pale Ale ) Pilzeński 4kg monachijski 1kg 62°C 30' 72°C->71°C 45' 79°C 10' chmiel lubelski 25g do zacieru gotowanie 120' chmiel lubelski 30g 60', 25g 20', 25g 7' 28l 11blg (1044g/l) drożdże starter ze starej gęstwy Wyeast Belgian Strong Ale z lodówki po BPA
  20. Pora rozpocząć sezon, bo lepiej późno niż wcale Warka LXIX Brown Ale pilzeński 2,5kg monachijski I 1,8kg biscuit 0,3kg cara crystal 120 0,3kg special B 0,13kg czekoladowy 0,05kg łyżeczka siarczanu magnezu łyżeczka siarczanu wapnia 68°C->65°C 60' 72°C->70°C 90' 78°C 10' gotowanie 70' perle 5,6% 30g 60', 30g 7' 29,5l 12blg ( z czego 2,5 poszło na starter innej gęstwy i na ocet słodowy) 27l S-04 (częściowo uwodnione)
  21. mimazy

    Ocet piwny

    Kupiłem ostatnio w marks & spencer w dość rozsądnej cenie, musztarda na tym occie dojrzewa, ale pachnie bardzo (!) obiecująco
  22. http://www.piwo.org/...kod/#entry46770 najlepsze są piwa pszenne lub z somżyce czyli pszenno-żytnie, zaś pośledniejsze owsiane i jęczmienne oraz ze zbóż zmieszanych Niestety strona wygasła, mogę tylko zacytować odpis Krzysia na Browarbizie "... indzie z jęczmienia, indzie z pszenice, indzie z sążyce (mieszanka pszenicy z żytem), indzie z owsa ..." może to będzie przydatne? http://otworzksiazke...krolewskich.pdf napewno prace Marii Dembińskiej Food and Drink in Medieval Poland: Rediscovering a Cuisine of the Past Philadelphia 1999 czy Konsumpcja żywnościowa w Polsce średniowiecznej. Wrocław 1963
  23. Przepraszam za offtop troche różnych linków starałem się zbierać tu http://www.piwo.org/topic/2603-na-slepo-i-z-zamknietymi-oczami-po-torze-przeszkod/#entry46432 może to będzie pomocne http://www.piwo.org/topic/2798-piwo-slowianskie-z-x-wieku/#entry50431
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.