Skocz do zawartości

mimazy

Members
  • Postów

    1 429
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mimazy

  1. Osobiście powątpiewam też w to że piwo słowiańskie było słabe i mętne, nie ma najmniejszego powodu (poza stereotypem) by tak było, i dodatek miodu nie jest niezbędny. Nie bardzo wiem też dlaczego wydziela się cezurę czasową VIII-Xw. rozumiem że chodzi o czasy przedpiastowskie, ale czemu VIII a nie VI?? przy okazji przepis na piwo słowiańskie autorki przepisałem tu http://www.piwo.org/forum/t2951-Na-slepo-i-z-zamknietymi-oczami-po-torze-przeszkod.html PS link nie działa, wklejam więc http://cjg.gazeta.pl/CJG_Krakow/1,105388,8035139,Zur_Slowianie_kisili_permanentnie.html
  2. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    tak ale to prywatny poczęstunek. Chodziło mi sytuację gdy wykonuję usługę (niezależną od pokazu) polegającą na zacieraniu i fermentowaniu czego efektem jest dajmy na to 20 czy 40 litrów piwa, rozliczam to umową.
  3. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Teraz ja nie zrozumiałem...(PS użyłem słowa zleca, a nie kupuje; PS PS użyłem "kupuje"- miałem na myśli "zleca" mój błąd, choć w sumie zlecenie wykonania to tyle co zakup, jak na moje laickie rozumienie prawa) więc wymyślmy przykład- Muzeum Szewczyka Dratewki zleca wykonanie beczki piwa (pytanie czy może to być na umowie czy tylko ustnie) i pokazów piwowarstwa (na które sporządzana jest stosowna umowa-zlecenie) w czasie imprezy "święto dziegciu i smoły", podczas których uczestnicy dostają piwo za darmo. Czy wszystko jest legalne??
  4. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    jasne (pełne ) podmiot- organizator imprezy kupuje od piwowara usługę polegającą na pokazach piwowarskich podczas których uczestnicy sączą piwo wcześniej uwarzone, za które nie płacą, ale płacą za uczestnictwo w warsztatach. Nie ma o tym mowy w umowie, bo beczka piwa jest jednym z akcesoriów do pokazu jak słód i kocioł zacierny
  5. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    a na przykład sytuacja gdy jakiś podmiot zleca pokazy piwowarskie/kurs piwowarstwa etc połączony z niby darmową degustacją jednak niby, bo przecież byłoby to wliczone w koszt pokazu?
  6. mimazy

    Drożdże z powietrza.

    aaa nie lubię ich, dodałem tylko dlatego że nie miałem innych. Dają ostrawy, jakby octowy rzeczywiście aromat
  7. mimazy

    Drożdże z powietrza.

    już prędzej serwatki niż mleka
  8. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    lobbing grupy niezwykle wpływowych piwowarów domowych jest zapewne równie silny jak zbieraczy znaczków czy modelarzy redukcyjnych
  9. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    owszem widzi- jak zjedzie się pod sejm 100 górników i zdemoluje okolice, pobije policjantów to prawo się zmienia na korzystne. Dokąd nie jesteś bandytą to spadaj na drzewo
  10. mimazy

    Drożdże z powietrza.

    Nikt tu o occie nie wspominał
  11. mimazy

    Drożdże z powietrza.

    możliwe, tak właściwie myślałęm przed zlewaniem, jednak bakterie dają wyraźny i charakterystyczny "sztych mlekowy" którego nie wyczułem. Być może jeszcze nie wyczułem, a okaże się być wyraźny po nagazowaniu.
  12. mimazy

    Drożdże z powietrza.

    próbowałem łapać dzikie drożdże robiąc lemoniadę wiktoriańską z kwiatów bzu*, jednak po 3 dniach nie zauważyłem żadnej reakcji więc zadałem odrobinę bayanusów... Albo uzyskałem miks albo tylko bayanusy, dość kwaskowy z białą warstwą na powierzchni podczas dojrzewania- albo to były dzikie drożdze albo pyłki (choć te raczej osiadły na dnie i były żółte) *) na podstawie przepisu z Łukasz Łuczaj, Dziko rosnące rośliny jadalne Polski, Krosno 2004 s.35 http://www.luczaj.com/
  13. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Gdyby w UK był polski sanepid z jego wymogami to miliony londyńczyków zmarło by z głodu Pewien włoch stwierdził- my we Włoszech mamy dobrą kuchnię, wy w Polsce macie sanepid.
  14. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Pax, pax między chrześcijany!! Nie ma sensu kontynuować dyskusji w tym obocznym wątku do tematu głównego, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Urzędnicy całkiem inaczej oceniają relacje petent- urzędnik niż petent którego twardy but "państwa prawa" kopnął w tyłek, albo wdeptał w ziemię. Całkowicie zgodnie z prawem zniszczono praktycznie z dnia na dzień firmę pana Kluski w państwie które (chyba już) należało już do Unii Europejskiej i sądzę że stać go było na prawników, tylko poskąpił doli dla grupy trzymającej władzę więc ma za swoje skąpstwo nauczkę. Oczywiście jak ma się dużo czasu i pieniędzy można przejść wszystkie etapy postępowań sądowych dochodząc do Strasburga. Stąd wracając do tematu urzędnicy mogą narobić dużych problemów komuś kto będzie sprzedawał piwo domowe i trzeba być bardzo ostrożnym nawet gdy pobieramy "co łaska na chmiel i słody"
  15. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    podstaw pod ten sam schemat sprzedaż dajmy na to marijuany- przez 5 lat na zamkniętych imprezach studenckich może się udawać, co nie znaczy że odrobinka złej woli nie skończy się duuuużymi kłopotami :D trzeba to mieć na uwadze. Nie wiem czy znacie film francuski "Nienawiść" tam motywem przewodnim był dowcip o gościu który skoczył z wieżowca i lecąc dla pocieszenia tłumaczy sobie- "jak na razie jest nieźle, jak na razie jest nieźle, jak na razie jest nieźle..." Działanie "na rympał" tak jak napisał kolega Hasintus napewno sprawdzi się lepiej niż jakiekolwiek próby (pół-) legalnego działania, trzeba jednak pamiętać o tym co napisał kolega Wena
  16. warzyłem pszenno- żytniego weizena i było makabrycznie trudny podczas wysładzania
  17. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Piękne założenia państwa prawa pryskają w zderzeniu z realiami naszego kraju. Znam sytuację gdy pewien szwajcar zapragnął uprawiać w Polsce konopie na włókna, uzyskał stosowne zezwolenie ale w miesiąc po(!!) wysiewie zostało cofnięte, więc pole przeorał, jednak kontrola jakiś czas później znalazła na wielohektarowym polu kilka roślin, wysłano je do laboratorium mykologicznego (!!) które stwierdziło że to konopie(!!), więc szwajcar uciekł do Szwajcarii, bo w państwie prawa jakim jest Polska jest poszukiwany... ergo udowodnij że nie jesteś wielbłądem!!
  18. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Jest też druga strona medalu- ktoś może się zatruć dajmy na to kebabem, ale potem wypije piwo i zatrucie zwali na piwo... Wydaje mi się że kolega Belzebub właśnie na takie potencjalne niebezpieczeństwo zwraca uwagę. Osobiście mam problem gdy naleję piwo razem z drożdżami, nie zatrucie, co raczej trucie aromatyczne przestrzeni wokół Ale opowiadał piwowar z browaru restauracyjnego że mają wielki problem z wytłumaczeniem klientom że weizen (notabene pyszny, mistrzostwo na miarę Bawarii ) nie jest zepsuty i że mętność jest z założenia...
  19. mimazy

    Sprzedaż domowego piwa

    Moja ciotka założyła wiejski sklep i okazało się że przepisy sanepid nakazały jej zainstalować toaletę z umywalką, osobną umywalkę przed toaletą, oraz umywalkę dla pracowników(mimo że pracowała tam sama) w sklepie, mimo że miała umywalki i toalety piętro wyżej w domu, mało tego zakazało przejścia z domu do sklepu- tylko naokoło!! Co z tego że może wdepnąć w kurzą kupę i wnieść ją do sklepu- grunt żeby nie dało się w kapciach zejść z mieszkania... Czemu o tym piszę?? Bo gdyby ktoś zaczynał produkcję spożywczą w domu to sanepid rozstrzela, poćwiartuje i będzie przypalał ogniem;) Nie wspomnę o urzędzie podatkowym i akcyzach- produkcja alkoholu i jego sprzedaż to niemal jak produkcja narkotyków- nie ma pewności (co znaczy że urzędnik może je rozmaicie interpretować, a potem udowadniaj że nie jesteś wielbłądem) jak to wygląda w przypadku rozdawania, handel odpada jednoznacznie temat ten był wałkowany przy rozmowach na temat browaru w Radomiu http://www.browar.radom.pl/index2.html Aktualnie jego piwo jest produkowane dla niego (to znaczy dla sklepu i hurtowni piwa Dionizos) przez browary Kormoran i Zodiak, dzięki czemu może je sprzedawać http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=76865
  20. Czy nie bezpieczniej używać gęstwy z jednej warki do drugiej niż przetrzymywać podzielony starter??
  21. mimazy

    KEG czy KEGA?

    Myślę że to przeniesienie beczka- kega, poza tym przychodzi mi do głowy jeszcze jedno- dwusylabowe słowa wypowiada się łatwiej niż jednosylabowe
  22. mimazy

    KEG czy KEGA?

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Keg Dawniej keg oznaczało małą beczkę wytwarzaną przez bednarza i stosowaną do transportu materiałów drobnicowych takich jak np. gwoździe. Obecnie keg to typ beczek metalowych wykonanych ze stali nierdzewnej, stosowanych do przechowywania pod ciśnieniem piwa lub innych płynów (np. oranżady). keg jest również jednostką objętości. 1 keg = 58.6738829 litrów
  23. pij będziesz łatwiejszy yyy nie, to było: pij- będziesz łatwiejsza, pij- nie będziesz mógł :) ad rem- anglicy co do nagazowania piwa mają drastycznie inne podejście niż smakosze kontynentalni, przed XIX wiekiem piwa nie były gazowane wcale (nikt by technik szampańskich nie stosował wobec plebejskiego napoju), więc co kraj to obyczaj. Moim zdaniem wystarczy zdrowy rozsądek by ocenić czy piwo się zepsuło i picie więcej niż pół łyka ma sens czy nie. Smakuje to na zdrowie, nie smakuje to do systemu kanalizacji. A jeśli "smakowałoby ale brakuje mi..." to zawsze można zrobić grzańca
  24. uwarzyłem wczoraj coś (warka nr IV)inspirowanego grodziszem, z tym że zrezygnowałem z przerwy zakwaszającej i użyłem słodu pszenicznego ciemnego 1,5kg słodu wędzonego Steinbach 1,5kg 50°C 22min 62°C 5min 70°C 30min 23l 8 blg (Mam wrażenie że dość kiepska wydajność wynika w dużej mierze z przemieszczenia się ku górze węża filtrującego i przez to mniej skutecznego wysładzania) gotowanie 100min 36g chmiel lubelski, 30 min 25g lubelski, 10 min mech irlandzki, po gotowaniu uzupełniłem stratę wody do poziomu wyjściowego, drożdże 3068 Idąc za ciosem dziś warzę (warka V) jeszcze stouta owsianego pale ale 2,5kg słód owsiany 1,5kg wędzony wayermann 0.5 kg caraaroma 0,5kg wszystko w temp 69°C na 55min, (w międzyczasie temp spadła do 66°C), po czym dodałem jęczmień palony 0,25 kg słód barwiący Strzegom 0,1kg podgrzałem powoli do 76°C i po wysłodzeniu gotuję 45min 35g Marynka, 15 min 40g Lubelski drożdże US-5 wyszło coś koło 22-24l 12,5-13blg
  25. mimazy

    Zawleczki na puszkach

    puszkowanie piwa w warunkach domowych nie bywa stosowane, więc trudno TU (na forum piwowarów domowych) komentować niuanse technologii produkcji produktów koncernowych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.