-
Postów
167 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez JanuszMyszyński
-
-
Zakupiłem ostatnio taboret gazowy. Na jednym z forów na FB zadałem pytanie, ale okazało się, że poza odpowiedzią otrzymałem... wiele nowych wątpliwości [łącznie z sugestią, że warzenie w bloku na tym sprzęcie to katastrofalny pomysł], które chciałbym rozwiać.
1. Taboretu będę używał w mieszkaniu, czy solidne otwarcie okna i warzenie w jego pobliżu wystarczy, by uniknąć zagrożenia wynikającego z nadmiaru tlenku węgla?
2. Czy ktoś z Was wspomaga się czujnikiem tlenku węgla w tej sytuacji?
3. Czy faktycznie należy najpierw odkręcać zawór butli, a potem zawór palnika? [przeczytałem, że odwrotna kolejność, może spowodować tzw. cofkę]
4. Czy generalnie, poza dobra wentylacją macie jakieś rady i sugestie?
-
Witam
Chciałbym zrobić ciekawe, cytrusowe APA. ale planuję coś innego niż standardowe Citry, Simcoe i inne Cascade'y. Które z mniej znanych amerykańskich i australijskich chmieli zrobiły na Was najlepsze wrażanie? Czytałem ciekawe opinie o chmielach: Denali, Belma i Zythos, ale chętnie skonfrontuję z Waszymi opiniami.
-
Witam
Chciałbym zrobić ciekawe, cytrusowe APA. ale planuję coś innego niż standardowe Citry, Simcoe i inne Cascade'y. Które z mniej znanych amerykańskich i australijskich chmieli zrobiły na Was najlepsze wrażanie? Czytałem ciekawe opinie o chmielach: Denali, Belma i Zythos, ale chętnie skonfrontuję z Waszymi opiniami.
-
Witam
Zmuszony jestem do zainwestowania w taboret gazowy i w związku z tym potrzebuję porady. Robię warki standardowe, 20-litrowe, gar mam 35-litrowy. Chcę kupić coś taniego, najlepiej na Allegro. Czy 8 kw to wszystko czego potrzebuję, czy może szukać większej mocy. Taboret skręcany czy raczej jednolity? Inwestować w termoparę, czy poradzę sobie bez niej? Znalazłem takie opcje:
i to samo z termoparą, ale sporo droższe:
https://allegro.pl/oferta/taboret-gazowy-termopara-reduktor-waz-8kw-8537611018
-
Mój browar domowy nazywa się "Lunatyk", bo... warzę w środku nocy, zaczynam koło 21, kończę około 3. A to dlatego, że przy zacieraniu daje słodem, więc żona idzie spać do drugiego pokoju, bardziej oddalonego od kuchni. Sama fermentacja, kilka razy była w mieszkaniu, ale nigdy nie miałem okazji czuć jej efektów ubocznych.
-
Butelkuj, bez względu na to co wyczujesz, ryzykujesz chyba tylko stratą czasu. Mnie się kiedyś zdarzyła infekcja [jak dotąd pierwsza i jedyna], ale zabutelkowałem. Piwo smakowało jak tani jabol, ale że żal było wylać, to się męczyłem i piłem [nie wiem, czy to było odpowiedzialne, ale nic mi się nie działo]. Po dwóch latach odkryłem, że zachowaly mi się 3 butelki. I ten kwasior się tak pięknie ułożył, że aż się to stało smaczne. Teraz żałuję, że nie poczekałem, tylko piłem na przymus.
-
-
4 minuty temu, the_doctor napisał:
Będzie wystarczająca, ale nawet nie musisz zlewać piwa na cichą jak zastosujesz sam blend Wyeastowy. Spokojnie możesz wtedy trzymać piwo ten rok na gęstwie.
Serio? Autolizy nie będzie?
-
Dnia 7.08.2018 o 21:31, Dagome napisał:
3. Wstępna fermentacja suchymi drożdżami ma zmniejszyć "dziki" charakter Lambika. Ta receptura pochodzi z czasów, kiedy mało kto w Polsce warzył takie piwa i niektórzy w trosce o podniebienia bali się intensywnego charakteru "robaczków". Osobiście uważam wstępną fermentację Lambika drożdżami S-33 za profanację, no ale dziś jesteśmy o kilka lat bogatsi w doświadczenia. W praktyce, jak chcesz "wykastrować" dzikość to możesz zastosować wstępną fermentację. Jeżeli nie chcesz (wierz mi, nie chcesz), użyj tylko blendu Wyeast'a. Możliwie świeżego.
To ja jeszcze dopytam...
Skoro cicha fermentacja ma trwać pond rok, to zastanawia mnie, czy ilość komórek drożdżowych po zlaniu z burzliwej będzie wystarczająca. Czy może po burzliwej zlać na cichą też odrobinę powstałej gęstwy, żeby - mówiąc kolokwialnie - miał kto przez rok pracować.
-
-
Szykuję się do pierwszego w życiu lambika. Znalazłem fajną recepturę w sieci i w związku z nią [ale nie tylko ma kilka pytań]
https://www.wiki.piwo.org/Fruit_Lambic_(Lambicus_Piatzii),_Piotr_Wypych_(coder)
1. Dlaczego tych płatków pszennych tak dużo? Jaki to daje efekt?
2. Dlaczego chmiel musi być stary i zwietrzały? Co by było, gdyby był świeży?
3. Dlaczego dwa szczepy drożdży? Czy z tych Wyeastów mam zrobić starter, czy je tylko uaktywnić i wlać do brzeczki na cichą?
4. Dlaczego wysładzanie w tak wysokiej temperaturze?
-
Biere!
-
No i przydałaby się jeszcze jakaś klasyczna, wzorcowa receptura.
-
1. Ja zawsze się trzyma widełek 24-48 godzin.
2. Tu są dwie szkoły. Jedna mówi: zlewamy wszystko, ryzykując wpływ na smak piwa, druga: pozwalamy się ustać starterowi, ryzykując, że część drożdży nie trafi do brzeczki. Ja optuję za pierwszą, ale podkreślam, że mój starter nigdy nie miał powyżej 1,5 litra.
-
Chodzi za mną ostatnio następujące zagadnienie.
Wiadomo, że gotując brzeczkę, zwiększam jej ekstrakt, bo część wody zostaje odparowana. Zastanawia mnie, jaki maksymalny ekstrakt jestem w stanie w warunkach domowych osiągnąć przed gotowaniem. Wyobraźmy sobie, że:
- mam świetny, wydajny słód
- perfekcyjnie go ześrutuję
- dobiorę optymalną proporcję litr wody na kilogram słodu
- idealnie dobiorę temperaturę zacierania
- przeprowadzę odpowiednio długą filtrację w optymalnych warunkach temperaturowych
Celowo nie piszę jakiego słodu użyję i ile go dam, chcę tylko uzyskać 20 litrów brzeczki przed gotowaniem. Zastanawia mnie, czy to jest choć w przybliżeniu policzalne i czy to pytanie ma w ogóle sens.
-
-
No i uwarzyłem to smoked ale. Tylko jest jeszcze jedno 'ale' Dałem 30% Steinbacha, a tu w aromacie i w smaku po gotowaniu wędzonki ani śladu. Za mało dałem, czy jak drożdże zeżrą cukier, to wędzonka wyjdzie?
-
Witam
Moje pytanie jest ogólnej natury i jeśli nie da się na nie odpowiedzieć w jednym zdaniu, to po prostu nie odpowieadajcie...
Warzę smoked ale [pilzneński 70% - steinabch 30%]. Czy parametry wody mają tu duże znaczenie. Krótko mówiąc, czy lepsza woda jak do stouta czy jak do ipy, czy nie ma to w tym, przypadku znaczenia?
-
Planuję tak, żeby pierwsze, najbliższe warki robić na płynnych, a późniejsze na sucharach i gęstwie z nich zebranej.
-
Ja ostatnio usiadłem przed Beersmithem, wklepałem 8 receptur, a potem wszystkie surowce zsumowałem i zamówiłem towar. Oczywiście podstawowego [w moim przypadku Pilzneński] trzeba brać cały wór, chmiele też w dużych opakowaniach [po 100 g], żeby było taniej. Warto też troszkę chmielu dobrać, żeby mieć w razie czego w zapasie. Problem jest z drożdżami, o ile nie zamawiasz sucharów, bo płynne maja krótszy termin przydatności. Generalnie radzę kupować surowce z jakimś tam minimalnym zapasem, żeby w razie jakiś niespodziewanych wypadków mieć jakieś kółeczko ratunkowe.
-
No i ważna jest kapslownica, bo jak - nie daj Boże - masz Gretę, to odradzam butelki z niską szyjką, po 4 warce miałem męczarnię przy kapslowaniu.
-
Moje pierwsze piwo warzyłem na dworze. A wiesz jak chłodziłem? Wrzuciłem do gorącej brzeczki zamrożone butelki PET To była ułańska fantazja. Wyszedł całkiem dobry stout. I mówię to po 3 latach i bez mała 20-u warkach. Warzenie na dworze to loteria. Może Ci się 10 razy udać, ale możesz też zaliczać regularne wtopy. Wszystko w tym przypadku jest kwestią szczęścia, a nie jakiejś reguły.
-
Ja dawałem tylko do wysładzania. Wyszło wszystko, co trzeba. Ciemno, bez paloności.
-
Godzinę temu, dziedzicpruski napisał:
jak chcesz dać na zimno 100g chmielu, to nawet infekcje zamaskuje
Nie pisałem o infekcji. Miałem na myśli to, że skoro np. w IIPA da się skontrować słodowość chmielem, to może tutaj drożdże w aromacie też w jakimś stopniu przykryję.
Taboret w mieszkaniu - wątpliwości
w Sprzęt
Opublikowano
Nie