Skocz do zawartości

JanuszMyszyński

Members
  • Postów

    167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez JanuszMyszyński

  1. Stary, ja RIS-a zgłębiam od pół roku i jeszcze się nie odważyłem. Co do chmielenia. To na aromat, raczej trzeba minimalizować. Raz, że po leżakowaniu sporo uleci, dwa, że w tym powie to słód robi aromaty. choć jeśli chcesz, to szkody piwu raczej chmieleniem na aromat nie zrobisz.    

  2. Ma kilka pytań [jestem początkujący, więc może trochę naiwnych] dotyczących starterów drożdżowych, bo na forum są informacje, ale bardzo rozproszone i czasem nawet sprzeczne. A więc do dzieła:

     

    1. Jakiego ekstraktu użyć do zrobienia startera, suchego czy płynnego? Czy to ma w ogóle jakiekolwiek znaczenia?

     

    2. Jaki powinien być stosunek wody do użytego w starterze ekstraktu. Bo - rzecz jasna - im większy starter, tym więcej ekstraktu - tylko ile. Jak to wyliczyć?

     

    3. Jak bardzo starter po np. 2 dniach mieszania na mieszadle zwiększa swoją objętość? 

     

    4. Czy starter może być zbyt obfity i wpłynąć na smak piwa? Czy jest jakaś zasada, która mówi, że np. 20 litrów brzeczki to starter do 2,5 litra, albo coś w tym stylu?

     

    5. Jak zadawać starter? Spotkałem się z dwiema metodami:

     

    a. mieszać starter do samego końca, jak brzeczka się schłodzi, to wyłączyć mieszadło i wlać wszystko do fermentora

    b. zrobić starter odpowiednio wcześniej, żeby dzień przed warzeniem zdjąć go z mieszadła i włożyć do lodówki. po upływie doby zlać płyn z powierzchni, a resztę ogrzać do temperatury brzeczki i dopiero wlać do fermentora

     

    6. Wiadomo, że niektóre piwa np. saison i wiezen potrzebują drożdży płynnych. A czy przy innych piwach, jeśli już zdecyduję się na drożdże płynne i starter, jest jakaś dolna granica poziomu Blg, poniżej której nie ma sensu robić startera. 

  3. Jak są duże upały to dobre sklepy dają takie sprytne "ice packi" czy jak to nazwać, które przez te kilkanaście godzin coś tam niby chłodzą. Kiedyś tak dostałem drożdże to faktycznie wydawały się jeszcze chłodne.

    A mógłbyś zdradzić, które to są te "dobre sklepy", fajnie by było wiedzieć ;-) 

  4. Witam, kupiłem na Homebrewing kolbę Erlenmeyera. Niestety ma niewielka wadę. [Mam nadzieję, że na zdjęciach widać to wyraźnie] Nie wiem, czy to wewnątrz szkła, czy odprysk jest wyczuwalny na powierzchni kolby od środka. Co o tym myślicie? Reklamować, czy spokojnie korzystać?  

    post-18408-0-77913100-1488383234_thumb.jpg

    post-18408-0-80427200-1488383237_thumb.jpg

    post-18408-0-87021600-1488383241_thumb.jpg

  5.  

    Moje US-05 leżały ze 2 lata w temp. pokojowej, później poszły do lodówki i tak minął im termin przydatności. Sypałem je bez rehydratacji prawie rok po terminie. Nic im nie było. Więc pRZechowuj jak Ci wygodnie.

    9 na 10 bedzie jak piszesz, ale 1/10 zdarzy sie tak, ze drozdze zachoruja i co wtedy? :/

     

    Lepiej przechowywac w lodowce. Ilosc drozdzy zywych w paczce ciagle sie zmniejsza przechowujac w chlodzie proces ten jest wolniejszy.

    W paczce jest dosyc zywych drozdzy by przeprowadzic dobrze fermentacje, nawet jak umrze nam czesc to i tak powinno byc dosyc by spelnic nasze oczekiwania.

     

    A płynne? Też w lodówce? Pewnie tak, ale wolę się upewnić. 

  6. 1. Przeważnie jak ktoś pisze coś takiego to ma na myśli układanie się piwa już w butelkach, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby przeleżakować piwo w całej objętości i dopiero zabutelkować. To jest sposób wykorzystywany częściej w przemysłowych browarach niż w piwowarstwie domowym. W domu trzymając piwo po kilka miesięcy dobrze to robić w szklanych balonach a nie w plastiku.

     

    2. Ile powinno trwać leżakowanie zależy od rodzaju piwa, ekstraktu, temperatury, itd. A zwłaszcza tego jak smakuje na świeżo. Niektóre piwa mają zaraz po fermentacji lepiej ułożony alkohol, inne gorzej. Jedne z czasem utlenią się ciekawiej, inne gorzej. Pozostaje próbować i samemu ocenić. Drugiej części pytania o cichą nie rozumiem. Nie trzeba jej robić wcale. 

     

    3. Bardzo długa w pewnym stopniu tak, ale żeby się nie nagazowało to trzeba potrzymać przeważnie co najmniej dobre parę miesięcy. 

    A gdybym chciał na cichą wrzucić np. jakieś płatki, to ile musiałaby ona trwać, żeby było to wyczuwalne w piwie? 

  7. Mam trzy pytania dotyczące warzenia piwa mocnych. 

    1. Jak rozumieć leżakowanie tych piw. Czy jest to to samo co cicha fermentacja, czy jest to układanie się piwa już zabutelkowanego?

    2. Ile powinien trwać ten proces. I tu zaznaczę, że wiem, iż po zabutelkowaniu taki np. RIS musi poleżeć kilka miesięcy. A co jeśli chodzi o cichą fermentację. Czy to kwestia 2, 3 tygodni, czy też kilka miesięcy [spotkałem się na forum i z takimi przypadkami]. 

    3. Czy dłuższa cicha wpływa na skuteczność refermentacji. 

  8. Często w recepturach piw mocnych napisane jest, aby do refermentacji dodać łyżkę gęstwy. Pytanie - skąd ją wziąć? Czy uwarzyć jakieś piwo na tych samych drożdżach i z niego zebrać. Czy też z piwa które refermentuję. Jeśli ta druga opcja, to tak sobie myślę, że jak RIS-a dam na 3, 4 tygodnie cichej, a gęstwę wstawię do lodówki, to ona może jednak sporo stracić na wartości. Czy ona wtedy zda egzamin. Czy jej oddanie polega po prostu na wzięciu jednej łychy i rozmieszaniu jej w refermentowanym piwie?  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.