Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 004
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber

  1. Teraz pytanka:

    1. Planowana cicha to ok. 3 miesiące. Na jaki czas wrzucić płatki przed rozlewem?

    2. Co zrobić z alkoholem :) Głupie co nie, ale.. wlać do piwa (chyba nie), wlać z powrotem do butelki czy wypić

    3. Pytanie trzecie - refermentacja. Głównie chodzi mi o drożdże. Planuję zakupić saszetkę właśnie do tego celu. Myślałem o Sawbrew F-2 lub T-58. F-2 mają wg. opisu mniejszą tolerancję na alkohol t-58 wyższą, jakieś propozycje? I jak to zrobić? Nawodnić odpowiednią ilość i dodać do piwa na jakiś czas przed rozlewem,  czy przy samym rozlewie, ma może ktoś doświadczenie? Lub jakaś inna podpowiedź?

    1. Zależy ile. Im więcej tym krócej. Najlepszy efekt byś osiągnął kupując nie płatki a kostki dębowe i dając niedużą ilość na całe 3 miesiące. Swoją drogą nie widzę za bardzo sensu robienia tak długiej cichej, chyba że właśnie w tym celu.

    2. Jeśli chcesz mieć efekt beczki dębowej po tym alkoholu to wlać.

    3. Ja bym dodał tych samych. Uwodnij parę gram i dodaj do tanka rozlewczego. Chociaż te US-05 teraz by to jeszcze raczej bez problemu nagazowały, pytanie co będzie po tych 3 miesiącach.

     

    Trochę słabo Ci odfermentowało swoją drogą, chyba że jakoś bardziej na słodko zacierane. Jesteś pewien, że fermentacja się skończyła? Mi BW na US-05 fermentował jakieś 20 dni, dla pewności przetrzymałem do 31 i zszedł z 23 do 5.

  2. 70 ibu i słodowe piwo...

    Jedno wyklucza drugie? Możesz mieć mega słodowego barleywine'a mającego ponad 100IBU. Chodzi mi o to, że jakaś szczątkowa słodowość to będzie prawdopodobnie jedyny posmak wyczuwalny w tym piwie. Oczywiście oprócz zabijającej goryczy.

     

    Ewentualnie: 

    10g na 60 min

    10g na 20 min

    30g na 0 min aż do samoczynnego ostygnięcia brzeczki

     

    Jeśli nie będziecie mieli przeciwwskazań to spróbuję tak - z tego co zrozumiałem czytając o warzeniu piwa zrozumiałem, że im później będę dodawał chmiel tym lepiej będzie go czuć(ilości pozostawię bez zmian przy pierwszej, testowej warce), więc na 0 minucie aż do ostygnięcia powinno dać jakieś efekty.

     

    Wg PPPP IBU powinno wynosić ~60, więc to i tak dla mnie sporo :) Wieśkowy Duży Volt(IBU 85) było dla mnie mocne, nawet bardzo :)

    Ten schemat chmielenia jest na pewno lepszy niż tamten, ale i tak, jak chcesz faktycznie czuć ten chmiel to sypnij go przynajmniej ze 100g. No i 60 IBU to nadal będzie za dużo. W jaki ekstrakt celujesz z tych 4kg słodu? 12blg? To o czym my mówimy. Duży Volt to jest Imperial IPA, która ma pewnie ponad 18blg (nie chce mi się sprawdzać). Poczytaj sobie jak działa IBU i o zależności między nim a ekstraktem.

  3. Cold crush startera? Masz na mysli jakąś inną czynność niż po prostu włożenie kolby do lodówki?

    Nie, właśnie o to mi chodzi. Bo mówisz, że masz 160ml gęstwy + to co zawieszone w brzeczce jeszcze. A w brzeczce może być równie dobrze 20ml co 100ml, więc bez sensu takie szacowanie. Zresztą to nie ma żadnego znaczenia. Pokręcił się starter przynajmniej z 18h? Jest warstwa drożdży na dnie? To jest wszystko ok.
  4. Wiem że nie jest, źle napisałem posta, chciałem zaznaczyć że następstwem dżemu truskawkowego w moim piwie był diacetyl. Truskawki znikły po ok. 2 tygodniach, a w ich miejsce wszedł mocno wyczuwalny diacetyl, toffi, lekkie masło i duuuużo karmelu. Sorry za niedoprecyzowanie.

    W takim razie prawdopodobnie na początku nie wyczuwałeś go bo był przykryty estrami. Diacetyl nie powstaje z niczego co smakuje jak dżem truskawkowy.
  5. Jak masz mocne estry to pewnie ten posmak alkoholu wynika nie tylko z alkoholu samego w sobie, ale też z fuzli.

     

    Sam używam kuchenki elektrycznej i nigdy nie miałem takich problemów jak Ty. Źle rozmieszałeś zacier albo zrobiłeś za gęsty albo masz walnięty termometr.

     

    Ale to wszystko i tak są detale przy zupełnie skopanej fermentacji. To najważniejszy proces w produkcji piwa a Ty wszystko potraktowałeś po macoszemu. Skrzynie powinieneś mieć już schłodzoną, a nie chłodzić z 24 do 16C po zadaniu drożdży. Drożdże powinieneś zadać w temperaturze jak najbliższej fermentacji.

     

    Co do diacetylu - mogłeś też kiepsko napowietrzyć brzeczkę przed zadaniem drożdży. Miałem już taki przypadek, truskawka była mega wyczuwalna, raczej dżem niż lody. Dodatkowo przesadziłem wtedy też z ilością słodu karmelowego, w efekcie ten diacetyl bardzo mocno wychodzi na wierzch. Po tamtym incydencie prócz zlewania z wysoka, zamykam też fermentor i kołyszę nim kilka minut. Póki co błąd się nie powtórzył :)

    Dżem truskawkowy to nie jest deskryptor diacetylu.
  6. Czytałem to i nie było tam nic o tym co mówisz. Tam jest zasugerowane kilka mechanizmów powstawania nonenalu i tak naprawdę żaden nie jest potwierdzony. W praktyce też nie zaobserwowałem, żeby skunskowe piwa jakoś szybciej czy mocniej wchodziły w mokry karton.

     

    Jako ciekawostka warto też wspomnieć o trochę odwrotnej zależności. George Fix w "Principles of Brewing Science" twierdzi, że utlenione piwo lub z dużą zawartością tlenu jest bardziej odporne na naświetlenie i powstanie skunksa.

  7. Nic raczej nie zrobisz. Nos do tego aromatu się bardzo szybko przyzwyczaja, po paru łykach powinno być okej.

     

    Swoją drogą to musiało naprawdę jakoś bezpośrednio na niego słońce świecić, bo od doby w zwykłym świetle dziennym na pewno by się nie zaskunksił.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.