Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. Z tego co piszą " Według danych producenta, zawiera >1011 jtk/g " cokolwiek to znaczy
  2. Nie wiem czy o to Ci chodzi, gadałem z gościem z biolaku i powiedział mi , że 99% proszku ich to jest nośnik, tu pewnie jest podobnie.
  3. Pewnie tak, niech funkcyjny przeniesie tak gdzie uważa .
  4. Co prawda nie drożdże. Taj na szybko ,producent zaleca 2 g na 20 L, dałem wczoraj wieczorem możne w porywach 1g, teraz próbuje (około 18-20 godz) i jest kwaśne odpowiednio dla mnie, czyli dosyć lekko, dam znać co dalej.
  5. No to moim zdaniem lepiej inne poszukać, zrobiłem na nich ciemne mocnawe (chyba z 18blg) i tak jak napisałem, alk wylazł, może nie chamsko, ale jednak.
  6. A co to jest, jak jakiś mózgojeb to te drożdże kiepskie są do tego, alk wyłazi.
  7. I na balingometrze widzisz jakieś zmiany po tych kilku dniach ?,chyba ja Ci się przylepi do probówki ;), Co do pomiarów- są kompletnie zbędne, po 3 tygodniach fermentacji nie ma bata, że piwo (takie standardowe) się przegazuje jak dasz rozsądną ilość cukru, wszystkie przegazy po takiej fermentacji to jest kwestia dzikich drożdży.
  8. Pewnie, ze jest szansa, nawet przegazów możesz się dorobić jeżeli masz tam np. jakąś infekcję złapaną przy niepotrzebnych pomiarach .
  9. Ja tak nie robię,natleniam tyle co z rozprysku węża przy przelewaniu z gara do wiadra (w trakcie mam przytkane wieko wiadra i uchyloną pokrywkę gara) i nie mam kompletnie żadnych kłopotów z niedofermentowaniem i przegazami, takie eksponowanie brzeczki na świat toi proszenie się o kłopoty. No ale tego musisz się niestety nauczyć na swoich błędach ;).
  10. To się wyklucza, przy takim przelewaniu łapiesz z powietrza cała florę.
  11. Tak z ciekawości to o jakie rejony chodzi ? rów zapewne inaczej daje od frontu czy przystopia ;).
  12. Faktycznie za tą kasę to trochę słabo taki zestaw, mało wiader i podziurawione , mały garnek (minimum 40 litrów trzeba dla komfortu gotowania), jakieś niepotrzebne rzeczy typu wskaźnik skrobi, łyżka (lepsza pewnie drewniana z targu za 3 zeta) ,phmetr, filtrator który da to samo co sraczwężyk który jest 6 x tańszy.
  13. Czyli twierdzisz,ze nie powinien wyjść z ziarna ?, tym bardziej będzie w takim słodzie pełno kiełków..., z tego co pamiętam, kiełek musi wyjść, żeby go potem odrzucić po suszeniu. A tak w ogóle wpisz sobie w google "słodowanie" i zobacz obrazy,wszędzie są kiełki na zewnątrz
  14. Na allegro mas z Bydgoszczy za 65 ze śrutowaniem w cenie, przerobiłem worek, jest ok.
  15. Ale przecież na tym polega słodowanie...
  16. Hmm, ciekawe czy to słodowni podniosła czy sklep, trzeba zapasy robić ;)
  17. Teraz jest (może była) moda na kiełki jęczmienne,samo zdrowie ponoć
  18. Myślę, że chodzi właśnie o dekokt bez tego całego odbierania,gotowania, plus częściową karmelizacje która też daje dobre rezultaty kompletnie inne od zwykłego słodu karmelowego, szaleństwem byłoby dawać do gara 1 cz 2kg karmelowego, nawet jasnego.
  19. Musiałby mieć kaca przez co najmniej dwa sezony Faktycznie nie napisałem ;daje się to do gara razem ze słodem jęczmiennym i zaciera normalnie, nie ma sensu robić przerwy "goździkowej", jakby ktoś przesadził z pieczeniem to lepiej dać połowę i uzupełnić niepieczonym słodem, dopuszczalne,a właściwie pożądanie jest tylko lekkie skarmelizowanie po bokach naczynia, dlatego lepiej zacząć od pieczenia na "rzadko" , taki przesadzone to nadaje się na kwas jakby co.
  20. Zrobiłem paręnaście takich warek pszennego (tak z 15 może pare więcej) i każda była b.dobra, a przynajmniej dobra, nie miałem ani jednej porażki smakowej,czyli pustego pszennego piwa. Sposób jest dosyć prosty, trzeba cały słód pszenny upiec w piekarniku w jakiejś brytfannie czy garnku pod przykryciem najlepiej, oczywiście trzeba go wcześniejszej zatrzeć na gęsto,czyli w praktyce zalać wrzątkiem cały pszenny słód, bez żadnego termometru czy coś, całość ma być dosyć gęsta, jak zaprawa,to piec trzeba w jakiś 180-200 sC przez powiedzmy 1-2 godz,nie ma się to absolutnie przypalić ,można na pierwszy raz dolać do zatartego słody wody żeby się rozrzedziła masa. Co to daje; goździki głównie które np. na gwoździach i bananach są jak jednorożec i pewną szorstkość której nigdy nie udało mi się uzyskać na normalnym słodzie (taką paulanerową), daje tez posmak jakby jabłkowy, pieczonych jabłek, a nawet bardziej skarmelizowanych gruszek,banany tez są ,ale banany to zawsze są. testowałem to tylko na tych drożdżach
  21. Sytuacyjny na targach piwnych w Lublinie, nie pamiętam jaki browar (z rabarbarem ponoć i jeszcze czymś tam), ale miał wyjątkowe piwo, o zapachu starego parmezanu, niektórzy doszukiwali się wymiocin (co też nie było trudne), ja jeszcze karmę ze sklepu zoologicznego, kupiłem z premedytacją i coś tam pożartowałem nawalony lekko, pani nie wiem dlaczego zmieszana od dołu, z partyzanta kubek spryskała jakaś perfumą, no istna masakra, musiałem do innego przelać :D Spotkał się ktoś z taką praktyka ?
  22. Obecnie tylko tam kupuję chmiel, ale nie jest tak kolorowo, ze dwa razy kupiłem jakieś badziewie na przestrzeni paru lat, ostatnio cascade z 2017, straszna skarpeta była (z czasem zanikła). No i mają najszybciej na rynku świeży chmiel, co prawda dawkują marketingowo po trochu, no ale co robić, taka polityka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.