Tak,dokładnie to,
co do pytań, trzymam to po otwarciu w lodówce,tylko trzeba uważać, żeby po zawinięciu opakowania(normalne opakowanie jak na suche drożdże) to było bardzo szczelne,jak dostanie wilgoci to naciągnie i zrobi się u wylotu taka guma jakby,lepi się to i utrudnia wysypywanie w przyszłości.
Temperaturami się tak nie przejmuj, ja zaczynam w jakiś 35-40sC (zależy jak mi się schłodzi) i zawsze jest podobnie, szybciej o dziwo zakwasza się bezpośrednio z proszku niż z gęstwy po zakwaszaniu trzymanej przez tydzień w lodówce,to dla mnie było dziwne,może chodzi o to ,ze to są przetrwalniki ,a w gęstwie zwykłe bakterie które nie mają tyle wigoru.
Zakwaszam od chyba półtorej roku w garnku w którym się schłodziło, czyli robię brzeczkę,studzę naturalnie albo chłodnicą,daje bakterie bezpośrednio proszek (jakąś łyżeczkę płaską wystarczy na 20 l,ja sypię z opakowania na oko),starter jest niepotrzebny, jak przekiśnie (max 24 godz),najlepiej spróbować po 12 godz, bo nie ma co robić kwasu wykręcającego i po którym bolą zęby, najfajniejsze kwasy są takie stonowane (smak próbki zazwyczaj jest wybitnie ohydny), przelewam do wiadra i daje drożdże (ponowne gotowanie jest kompletnie niepotrzebne) , to dobry patent, bo można zebrać gęstwę kwasową, ale jak nie masz zamiaru robić ich dużo to bez sensu bo opakowanie wystarczy Ci na b.długo,no chyba ,ze np chcesz upiec chleb czy coś w ten deseń , przez ten czas syf białkowy w garnku opada, ale jak zaciągnie się trochę,to drożdże go zwiążą.
Kup bezpośrednio u nich,nie mają sklepu online, musisz zadzwonić, jak będziesz miał fart to może mają darmowe próbki (to są identyczne 20g opakowania)