To jest dosyć trudne, bo co chwile trzeba mieszać żeby się nie spaliło, wtedy będą pewnie kłęby dymu, ja to robiłem w piecu chlebowym to darło wszystko w komin,
z czasami nie powiem, bo ja miałem tam pewnie z 250 sC,trwało to trochę, coś koło 0,5 godz,
na jasno jest dużo łatwiej uprażyć, ale na czarno jak nie boisz się dymu to zawalcz, taki palony we własnym zakresie ma zarąbisty aromat( i najlepiej zrobić to przed warzeniem), jak się nie spali, co mi się zdarzyło i to czuć w piwie,nie trzeba tego dużo,na szczęście ten spalony widać,robi się taki jakby popkorn węglowy i ziarna sklejają się.
Poziom upalenia będziesz kontrolował łamiąc ziarno,