Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. To te owsiane, przy pszenicy są czasem problemy, ale nie takie. Spróbuj wyciągnąć oplot ponad młóto (żeby pływał w cieczy, ale nie wystawał "na powietrze"), ja tak żyto filtrowałem i dawało rade przez jakiś czas,owszem leciało błoto ale leciało
  2. No to sytuacja przedziwna, rożne miałem jaja ale żeby nie leciało na początku to nigdy.
  3. To raczej płatki owsiane przytkały, przecież tam jest tylko połowa pszenicy. A czy opadnie czy nie,to nie ma dużego znaczenia. Dmuchnij w rurkę ,zobacz czy masz drożny ten cały układ.
  4. Ja się kompletnie na tym nie znam ,pewnie dałoby się to zrobić o ile ten preparat barwiący zachowuje się tak samo w stosunku do bakterii (po prostu zobaczyć czy coś tam przeżyło),tylko pewnie to byłoby dużo bardziej czasochłonne,bo co badać, pojemnik po takiej gęstwie,czy sama gęstwę. Myślę, że oxi, starsan i ług by wystarczył,jakbyś miał kwas fosforowy to tez można by spróbować,powiedzmy taki 10-15 %, Co do posiewów, mógłbym chyba spróbować, co prawda nie mam szalek ale na jakimś moczowym kubku mógłbym, tylko muszę zrobić te kubki bo mi się pokończyły.
  5. I to byłoby o wiele ciekawsze,najlepiej porównanie skuteczności paru popularnych środków (na takiej zabreconej gęstwie jeszcze dodatkowo wystawionej na "świat" na jakiś czas żeby zakociła się dodatkowo flora i fauna lokalna) ,na pewno większym problemem początkujących (i nie tylko) są infekcje niż ilość drożdży w saszetce.
  6. No to dzikie zapewne, ewentualnie piana się czasem pojawia jak zatka się szczelnie wiadro (nie wiem jaki rurka ma na to wpływ,bo chyba z rurką fermentujesz), ale jak "odszczelni" się to ta piana szybko zanika. Możliwe że S33 tak maja,są drodze na których pina trzyma się pare tygodni
  7. Fakt,ze belgijskich poza tymi do wita nie próbowałem ale jakoś kiepsko to widzę, żeby coś tam się przebiło przez te "cytryny". Może chodzi o sposób zakwaszania,z tego co czytam to najbardziej popularny to zakwaszanie zacieru i gotowanie, ja zawsze zakwaszam gotową brzeczkę, A, małe uzupełnienie probiotykowe, dzisiaj przelałem do konsumpcji gęstwę bakteryjną (stała pare dni w baniaku z nadzieja na zakwaszanie mocniejsze) i jest to bardzo delikatnie kwaśne, dzikie złapałem w wiadrze docelowym, bo gęstwa bakteryjna nie była sfermentowana.
  8. To może napisz jakie miałeś doświadczenie z drożdżami i piwami zakwaszanymi lacto,jakie to drożdże miały taki kolosalny wpływ, przerabiałem kilkanaście szczepów (zrobiłem ze 30-40 kwasów), ringwood, york ale, german ale, funktown ale, gwoździe i banany, do wita płynne, kwejki i ni cholery,nie potrafiłbym odróżnić kwasa robionego na yorkach, ringwoodach czy funktown, a same te szczepy różnią się strasznie w normalnym piwie, te pozostałe praktycznie do kwasów się nie nadają bo produkują siarkowodór , fakt,że w kwejkach zszedł po paru tygodniach i od biedy mogą być (zjechałem je w temacie tych drodzy). Np. do pszennego niemieckiego, napaliłem się że fajnie będą owoce, może goździki i dupa, nic z tych rzeczy, wyszedł zwykły kwas śmierdzący siarkowodorem, zrobiłem z rozpędu dwa i oba były takie same, czyli praktycznie nie do picia. I pisze tylko o niechmielonych, po chmieleniu na zimno to już zupełny kosmos.
  9. Akcja fajna, ale co można kupić z surowców nie na zapas za 160 zł
  10. Nie specjalnie, wolę kontrolowaną fermentacje, władowałbym normalne drożdże,ale zakwaszenie mizerne było, więc mam nadzieje,za zanim dzikie opanują to jeszcze się zakwasi choć drobinę, w kwaśnych piwach drożdże są mało ważne jak dla mnie (nie ma różnicy w efekcie końcowym), jeden warunek byleby nie dawały siarkowodoru.
  11. To są jakieś jaja, drugie otrzymało cała gęstwę kwasową z pierwszego i stopień zakwaszenia po 30 paru godzinach jest dosyć nędzny,jeszcze złapało jakieś dzikie (zaczął się lekki ferment) więc będzie dzikie
  12. Ja miałem dwa, jeden nie wyszedł-Columbia, zgnił, Target się przyjął, jest mniej więcej tej wielkości jak wszej, za to nieudolnie poobcinane w tamtym roku sadzone (akcja z UK) powypuszczały.
  13. To nie prościej skrzynie w piwnicy zamontować i nie bazować tylko na drożdżach których jedyną załatą jest zrobienie pijalnego piwa w wysokiej temperaturze.
  14. Jak nie czujesz nic złego to możesz pić, najwyżej popełnisz seppuku
  15. No i się zakwasiło po paru dniach,gęstwę bakteryjną zebrałem, będę kisił nastepne jak już się wykosztowałem Z tego co gadałem z dystrybutorek kultur starterowych (mikrobiolog) to ważne jest to w jakiej postaci są bakterie, najlepiej jak to są przetrwalniki, dlatego te kultury są pasteryzowane w jakiś sposób, bakterie są ubijane, zostają przetrwalniki (brzmi dziwnie) ale ponoć tak jest dużo lepiej, może chodzi o to,ze te przetrwalniki są na pewno aktywne, a zasuszone bakterie szybciej obumierają.
  16. Chmielił ktoś na zimno sybillą z 2017 ?
  17. Jak chcesz zebrać to nie wrzucaj (chmiel jest średnio sterylny i nie wiadomo co z nim robili ), zresztą to i tak bez większego sensu, lepiej to wrzucić na cichą.
  18. W końcu zrobiłem, jak dla mnie fajnie, żadne tam tropiki, ale super marmolada, albo taki perfumowy zapach (tak mi się to kojarzy ),w każdym razie dosyć mocny jest.
  19. To było forte pisze, ze minimum 10mld w kapsułce, tak czy tak takie zakupy są bez sensu ekonomicznego.
  20. Technicznie nie jest piwo tylko kwas, zakwaszam w garze po gotowaniu, do wiadra przelewam po zakwaszaniu. Z do ogórków, to nie lepiej z jogurtu.
  21. I to nie jest starter tylko pełny gar brzeczki.
  22. Tylko ten polecany Lakcid to jest lek..., kurwa, to się w głowie nie mieści, wrzuciłem resztę z paczki, czyli zakwaszanie jednorazowe (o ile w ogóle się uda), będzie mnie kosztowało jakieś 22 zł . W życiu nie kupię już żadnego tego rodzaju badziewia w aptece, a wszystko przez lenistwo bo te starterowe kultury których używam regularnie zamawiałem miesiąc, dopiero jak dostałem po dupie to zamówiłem ;).
  23. To czy przejdzie czy nie zależy od odmiany ,chmiele na zimno dużo niechmielonych kwasów i różnie jest, nie zależy to na pewno od ilości AA
  24. No więc wrzuciłem 4 kapsułki na 25 l i po 30 godzinach zero zakwaszenia, o kant dupy rozbić te probiotyki, gadałem właśnie z gościem od którego kupuje bakterie i z tego co mówił to najlepiej zakwasza kompleks, chodzi o to,ze ne współgrają ze sobą,jedne przygotowują drogę innym, przy tej ilości proszku to kultury starterowe zakwasiłby to 10-15 godz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.