Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Pewnie że się da. Ale innym, nie mniej doświadczonym, się nie udaje. Ja bym nie zakładał aż takiej wydajności na początku.
  2. Ja bym czuwał' date=' bo mogą zagryź [/quote'] to nastawię sobie budzik co pół godziny albo wstawię elektroniczną nianię obok saszetki Dobry towar. W takich momentach żałuję, że już nie palę siuwaksu.
  3. zgoda

    Linux

    Wygląda jakby program działał w innym środowisku, z innym ustawieniem zmiennej PATH.
  4. Powinienem się jaśniej wyrażać. "My z takich programów nie wynosimy nowej wiedzy". Czysta rozrywka.
  5. Przecież to może trwać parę dni! Z grubsza i na oko - tyle dni, ile miesięcy minęło od daty produkcji.
  6. #19 Nazimek - po 8 tygodniach w butelkach pije się całkiem nieźle, choć wydaje się, że jeszcze parę tygodni spokoju dobrze mu zrobi. Konkretna goryczka, dość pełne w smaku, niestety po ogrzaniu czuć alkoholową moc (6.6%). Jakby ściemniał trochę, jak był młodszy to jego kolor był bliżej "ciemne złoto", teraz jest "jasna miedź". #20 Harmagiedon (Marcowe v1.0) - po 6 tygodniach w butelkach układa się coraz lepiej, smakuje całkiem fajnie, choć zapach pozostawia wiele do życzenia. Ale spoko, to dopiero połowa jego dojrzewania. Kolor bursztynowy, ale niezbyt ciemny.
  7. Przecież tabletki są u nas dostępne, chyba w każdym sklepie, "Hop Aroma Tabs". A czemu nie uzywa... to już nie wiem.
  8. Zaraz, a czy ja napisałem że nie warto? To jest program rozrywkowy, po edukację trzeba się udać gdzie indziej. Jako rozrywka sprawdził się doskonale, był lepszy niż kawały Strasburgera i cała Familiada!
  9. Czasem ciecz to niezły syf (np. startery drożdzy lagerowych fermentowane w 26°C...). Ale jak nie jest obrzydliwe, to ja wlewam całość.
  10. Bo to jest program dla laików. Program, który ma zrobić wrażenie na ludziach, którzy się na tym nie znają. My nie mamy po co takich programów oglądać - już lepiej jest iść na wycieczkę po jakimś browarze, bo coś nowego można się dowiedzieć (jak oprowadzający zechce zdradzić tajemnicę techologiczną, ot co). Telewizora nie zapytasz w jakiej temperaturze piwo fermentuje, w jakiej leżakuje i jaką ma gdy jest rozlewane.
  11. Nie chce mi się "patrzyć" ani ściągać tej książki z zagranicy. Nie zależy mi na niej aż tak bardzo. Chciałem ją mieć, ale na razie nie będę jej miał i dam sobie bez niej radę. Może kiedyś, przy okazji - albo jak pojawi się w ofercie jakiejś bardziej rozgarniętej księgarni.
  12. Przeczytaj sobie instrukcję
  13. Empik po raz wtóry anulował moje zamówienie na Brewing Classic Styles. Słowa jakie cisną mi się na usta nie nadają się do publikowania w internecie przed godziną 23.
  14. W jakimś sensie 0/1 - do wylania albo nie do wylania. Większość zainfekowanych daje się pić, te gorzej tylko przez jakiś czas. Dopóki nie będziemy mieli dostępnej metody łatwego i pewnego określania stopnia zainfekowania piwa, ja zakładam że każde jest zainfekowane, najwyżej w takim stopniu, który nie wymaga wylania. Przyzwyczaiłem się do myśli, że coś żyje w moim piwie i nie są to szlachetne drożdże piwowarskie. Czystość mikrobiologiczna w warunkach domowych? Natura na to nie pozwoli. Trzeba nauczyć się żyć w stanie permanentnej infekcji.
  15. Moja żona obejrzała z zaciekawieniem, córka z nieco malejącym pod koniec, ale w odpowiednim momencie rzuciła tekstem "o, to śrutownik!". A żonie w trakcie oglądania zachciało się ciemnego piwa. Co ja próbowałem przepchnąć przez parę miesięcy, Samowi Calgione udało się w godzinę, po zakończeniu żona stwierdziła, że też chce mieć browar. I nawet nie przeraziła się, jak jej powiedziałem ile to może kosztować.
  16. Dają banany ale wychodzą na spacer i na dwie warki na tych drożdżach miałem dwa zakażenia kwasem. Oba problemy nie wynikają z winy drożdży, tylko Twojej. Mnie ani nie wyszły na spacer, ani nie miałem kwasów.
  17. Ja robię jak WENA - cierpliwość to dobra cecha, a natura zrobi to, co ma zrobić jak się jej zapewni odpowiednie warunki. Jest dużo wskazówek co się dzieje i bez konieczności maczania paluchów czy analizowania wyglądu. A nawet jak się nie umie jeszcze wyciągać takich wniosków, to "nie ma bata żeby US-05 nie dofermentowały 12°Blg w 14 dni jak stoją w 18°C" - wiedza potoczna, potwierdzana doświadczalnie przy kolejnych warkach i nikt z niej nie robi tajemnicy. Wiadomo, które drożdże są szybkie, a które niejadki, wiadomo jakie temperatury są dla nich optymalne - wszystko to jest na forum. I bez oglądania zawartości wiader można mieć jakieś pojęcie ile będzie trwała fermentacja. Higiena i owszem, ale żeby płukać usta bimbrem przed zaciąganiem przy przelewaniu czy moczyć palce w ClO2? To moje piwo i jak się zepsuje to je wyleję, wielkie mi mecyje. Z wielką przyjemnością zrobię kolejne.
  18. Siakoś wiosną zagęszczenie imprez wyszło. Poczekam jeszcze do końca tygodnia i jak nie będzie chętnych, to trudno, spróbuję jeszcze raz we wrześniu lub październiku.
  19. I nie rób startera, tylko poczekaj aż saszetka napuchnie i wlewaj do brzeczki, do tego fermentacja w okolicach 21°C. Ryzyko większe, ale jak się uda to banany cię zabiją.
  20. Nie były zamrożone (i u Codera, i moje też), tylko chrzęścił w nich lód. Ale ruszyły. Starter w takiej sytuacji to mus.
  21. W czerwcu jest za dużo imprez, żeby się jeszcze z tym wpychać. W kwietniu z kolei zlot w Wiśle. Jak nie będzie chętnych na wiosnę, to spróbuję jeszcze raz na koniec września lub początek października.
  22. Luty się kończy, czas finalizować sprawę. Spotkanie odbędzie się w ośrodku Exploris w Urlach-Borzymach nad Liwcem, na 98% w dniach 20-22 maja (piątek, sobota, niedziela). Te pozostałe 2% to szansa zmiany terminu, jeżeli większej ilości osób ten termin nie będzie odpowiadał. Noclegi są w domkach 4- i 5-osobowych, w każdym domku są 2 oddzielne sypialnie, salonik, kuchnia z jadalnią i łazienka. Koszt noclegów to 130zł od osoby. W związku z tym, że istnieją pewne możliwości negocjacji rabatu (i zamierzam z nich skorzystać ), dzieci do 12 lat - bezpłatnie. Uwaga, podana cena za noclegi obowiązuje tylko w tym terminie, w innym terminie cena będzie musiała być ustalona ponownie. Niestety, ośrodek nie ma własnej kuchni/restauracji, a firma cateringowa przywożąca posiłki do ośrodka zaproponowała mi cenę 20zł od osoby za śniadanie, więc raczej opcja zorganizowanych śniadań na miejscu odpada. W każdym domku jest dobrze wyposażony aneks kuchenny (kuchenka, lodówka, naczynia, zastawa, sztućce), więc nie zostaniemy o głodzie. Istnieje jeszcze jedna opcja awaryjna na posiłki (w pobliskiej restauracji Pod Lipami), ale to muszę załatwić na miejscu, więc poinformuję was o wynikach później. Link do strony ośrodka - w najbliższych dniach przejadę się tam i zrobię trochę więcej zdjęć. Myślę że pewnym plusem jest możliwość dojechania do Urli pociągiem z dworca Warszawa Wileńska. I teraz proszę dopisywać do listy kto chętny, ile osób pełnopłatnych, ile dzieci do lat 12 i ewentualną propozycję innego terminu, jeżeli 20-22 maja nie pasuje: - zgoda, 2 osoby, 1 dziecko
  23. Jak napuchnie, to przynajmniej wiem, że drożdże są w jako-takiej kondycji. Chociaż nie zdarzyło mi się, żeby nie napuchła, pomimo tego, że jedna prawie zamarzła.
  24. Duża ilość słodu jest kłopotliwa w zacieraniu. Spójrz sobie w zapiski piwowarów, parę osób ostatnio robiło RIS-y, zobaczysz ile tego trzeba wspypać do gara. Na wiki są receptury na portera bałtyckiego o podobnej gęstości - wychodzi, że trzeba nawet 10kg słodu (!) na 20 litrów 22°Blg.
  25. dla miecia Chciałabym poprostu bo zazwyczaj wychodzi mi gdzieś 13 -14 są jakieś tipy jak wycisnąć więcej? Tip 1: więcej słodu Tip 2: ekstrakt Tip 3: cukier Wyżej nerek nie podskoczysz, z 5kg słodu nie ukręcisz 20°Blg.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.