Skocz do zawartości

Fradio

Members
  • Postów

    453
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Fradio

  1. Co masz konkretnie na myśli jeśli chodzi o wymiennik? Pierwsze co mi przychodzi to peltier, tylko mało to wydajne i ekonomiczne w porównaniu do klasycznej lodówki. Chyba że masz co innego na myśli, ale wydaje mi sie ze jak masz możliwość to najłatwiej i wygodniej kupić lodówkę i prosty sterownik. 

     

    Jeśli chodzi o testy to 20l będzie ciężej schłodzić niż 5l. Szczególnie że na początku piwo wytwarza sporo ciepła. 

  2. Myślałem że jesteś dopiero na etapie projektowania  piwa. W przypadku 10blg chyba faktycznie najrozsadniejsze będzie metodą prób i błędów jak masz w planie. A w razie niepewności lepiej za mało niż za dużo, reszta może poczekać na następny sezon;) 

    Ciekaw jestem twoich wrażeń.

     

    Jakiś czas temu sam myślałem o zrobieniu stout z whisky, tylko mocniejszego ale to raczej dopiero na jesień. 

     

  3. Możesz obliczyć ile dokładnie ci doda alko po wlaniu do piwa. Nie musisz też dawać całej butelki,  na próbę możesz mniej. Osobiście widzę to w jakimś mocniejszym Stoucie, przynajmniej z 16blg. I poszedł bym słodsze piwo, takie deserowe. Powinno ładnie się zgrać, a dodatkowy alkohol ładnie zniknąć.  

     

  4. A nie myślałeś żeby po prostu wlać całość z butelki bez robienia czegokolwiek?  Na 20l butelka alko ci jakoś nie podniesie za mocno(1-2%).

    Piłem gouden carolus whisky infused,  właśnie z dodatkiem whisky. Bardzo dobre było, z naprawdę długo pozostającym posmakiem.

  5. W ogarnięciu wachań temperatury w pudle z petami całkiem nieźle sprawdza się kontroler z pasem grzewczym.

    Pety schładzają poniżej temperatury otoczenia, a pas utrzymuje temperaturę w zakresie ustawionej histeryzy. 

    Jestem w trakcie fermentacji tak pierwszej warki, po zainspirowaniu się na forum. Do tej pory nie stosowalem obu metod na raz, ale po pierwszych dniach jestem bardzo zadowolony.

    Oczywiście lepiej lodówkę, ale jak się nie ma co się lubi...

  6. #38 Belgian Dubbel  ~17,4Blg, 22Ibu, 21l

     

    Na podstawie przepisu Czesława. 

     

    Data: 25.04.2019

    Surowce:

    • Swaen Pils - 2,42Kg
    • Dingemans pale ale - 1,81Kg
    • Dingemans pszeniczny  - 0,6Kg
    • Dingemans Special B - 0,3Kg
    • Weyermann Abbey - 0,24Kg
    • Weyermann carafa special t1 - 0,06Kg
    •  
    • Breferm Syrop kandyzowany medium - 0,06Kg
    •  
    • 11g Marynka 2017 8,8%
    • 8,5g Perle 2017 7%
    • 7,5g Saaz 2017 4%

     

     

     

    DrożdzeWyeast 3522 Begian Ardennes 

      Gęstwa po warce 35 około 220ml

     

    Zacieranie: 15L 

     

    • 65-66°C -60min
    • 72°C- 15min
    • 77°C MashOut

     

     

    Wysładzane do 28l

    Filtracja ok

     

     

    Gotowanie: 90min

    • 60' - 11g Marynka + 8,5g Perle (końcówka paczki)
    • 10' - 7,5g Saaz + Syrop + 1/2 Whirfloc 

     

     

     

    OG

    Objętość: 

    FG:

    ABV: 

     

    Fermentacja:Planowana do uzupełnienia

    Drożdze zadane w 18C 

    Wzrostowo do okolic 22

     

    Chmielenie na zimno:  Brak

     

     

    Rozlew:  2.8

  7. #37 American Wheat  ~11,5Blg, 24,5Ibu, 16,5l

     

     

     

    Data: 23.04.2019

    Surowce:

    • Swaen Pils - 2,2Kg
    • Dingemans pszeniczny  - 2,2Kg
    •  
    • 42,5g Amarillo 2017 8,6%
    • 27,5  Cascade 2017 6,1%

     

     

     

    Drożdze:  Wyeast 1010 American Wheat    

     Starter  1l, 10blg, 33h, mieszany ręcznie, zadany w całości na drugi dzień rano

     

    Zacieranie: 13L 

     

     

     

    • 67°C -800min

    po 60 minutach przeniosłem do kadzi filtracyjnej

     

     

     

    Wysładzane do 23L + 4l wody

    Filtracja ok

     

    Tu na nadarzył się wypadek. Podnosząc wiadro z 27 litrami brzeczki urwała mi się rączka w fermentorze. Spowodowało to wylanmie się 5 litrów brzeczki, oraz dość mocne rozcięcie 3 palców.

     

    Dop gotowania trafiło 22l brzeczki do których dolałem 1,5l wody.

     

    Gotowanie: 65min

    • 60' - 15g Amarillo
    • 15' - 7,5gAmarillo + 7,5g Cascade
    • 1' - 20g Amarillo + 20g Cascade

     

     

     

    OG

    Objętość: 

    FG:

    ABV: 

     

    Fermentacja:Planowana do uzupełnienia

    Drożdze zadane w 16C 

    Główną część fermentacji planuje przeprowadzić w 15-16C a na sam koniec podnieść do 20C

     

    Chmielenie na zimno:  Brak

     

     

    Rozlew:  ??

  8. 35 minut temu, Les_Grossman napisał:

    Czy można schłodzić brzeczkę do tych 8 stopni w lodówce (zamrażarka) w ciągu kilku godzin? z tych powiedzmy 20 i wtedy zadać drożdże?

    Zdecydowanie najlepsza opcja. Schładzasz do sensownej temperatury i wstawiasz do lodówki. Co prawda lodówki się jeszcze nie dorobiłem, ale jeśli w sensownym czasie da się tak chłodzić petami w styroboxie, to lodówka da radę jeszcze lepiej.  Drożdże po schłodzeniu. 

     

    39 minut temu, Les_Grossman napisał:

    Druga sprawa: czy drożdże dodawane (starter) powinien być w temperaturze brzeczki czy w pokojowej jak na mieszadle, czy starter robić w temperaturze "pracy" drożdży - tu też nie mam jednoznacznych informacji?

    Jako że drożdże nie lubią mocnych wahań dobrze było by te temperatury przybliżyć.

  9. 5 godzin temu, Muchor napisał:

    6. Czy można wlewać piwo do butelek po szampanie? Akurat tego rodzaju trunki lubimy, szczególnie latem - więc dałoby się zgromadzić trochę butelek we względnie krótkim czasie ? Butelka szampana jest mocniejsza niż zwykła, więc raczej mniejsza szansa, że zamieni się w granat. No i pojemność większa, zatem mamy prawie o połowę więcej przyjemności przy jednym otwarciu. Na allegro takie szersze kapsle (fi29 zamiast zwykłych fi26) są - zatem co o takim pomyśle sądzicie? Czy któreś kapslownice z tych popularnych (Greta, Eterna, ew. stołowa) mają wymienne głowice?

    Jak najbardziej można jeśli są brązowe. W zielone też można, ale trzeba w tedy mocno unikać światła co jest mało wygodne. 

    Wytrzymalsze są, ale tym bym się nie kierował, o ile nie celujesz w jakieś wyjątkowo mocne nasycenia. Standardowe wysycenie i poprawnie przefermentowane piwo, można lać do cieniutkich jednorazówek i nic się nie stanie. Kluczem jest poprawna fermentacja, przy której się nie spieszysz. 

    Co do kapslowania to według mojej wiedzy tylko stołowa + dodatkowa głowica.  Przy czym nie każdą butelkę da się zakapslować. Duża część z butelek 750ml ma szerszą mocno zaokrągloną główkę ,którą da się tylko zakorkować. Kapsla nawet na to nie założysz, a jeśli nawet to nie będzie miał za co złapać.

    Osobiście od czasu do czasu, część niektórych warek butelkuje w kilka butelek 750ml, zamykając je plastikowym korkiem dostępnych w większości sklepów i zakładam druciany koszyczek. Nie trzeba dodatkowego sprzętu i pasuje do wszystkich butelek. 

    5 godzin temu, tymbarck napisał:

    Co do butelek to możesz i wlewać do plastikowych;)

    W takiej Belgii znaczna część browarów leje również w butelki 750ml i mowa tu raczej o przyzwoitych browarach. Między innymi klasztorne czy niektórzy trapiści. Część kapsluje, a część korkuje. Pojedyncze korkują i zamiast koszyczka dodatkowo kapslują. W petach widziałem tylko eurolagery. Zatem daleki byłbym do porównywania butelek 750ml do petów...  

     

    Całkiem fajnie taka butelka się prezentuje jak się komuś ją daje:)

  10. 8 godzin temu, zegancio napisał:

    Ty tak na serio czy jesteś już po paru?

    Nie mam w zwyczaju ani pisania, ani warzenia pod wpływem... ale może mam odmienne standardy od twoich. 

     

    Po prostu nie rozumiem czemu piszesz że

    21 godzin temu, zegancio napisał:

    A można poprostu zrobić to tak

    cytując moją wypowiedź.

    Że jak zaizolujesz to nie ma sensu robić mashout? Czy odnośnie cieplejszego miejsca?  A może jeszcze czegoś innego? 

     

    22 minuty temu, dziedzicpruski napisał:

    A ja czasem wysładzam zimną i jakoś nie widzę różnicy, może przy trudnych zasypach byłyby trudności,ale takie standardowe lekkie warki  nie ma żadnego problemu

    Przy standardowych warkach też nie widzę specjalnej różnicy. Ale większe, trudniejsze zasypy staram się pilnować i z reguły udaje się uniknąć problemów, bądź je szybko rozwiązać. 

  11. 5 godzin temu, zegancio napisał:

    A można poprostu zrobić to tak

    Jasne.

    Sam opatulam kocem, albo grubą wełnianą narzutą, ponieważ taka izolacja na stałe niekoniecznie zdała by u mnie egzamin. Fermentory trzymam w domku na narzędzia w ogrodzie, a taka izolacja nie pomaga w utrzymanie w czystości.  Choć sam pomysł mi się podoba. Z tym że to tylko ułatwi ci utrzymanie temperatury. Jeśli będziesz wysładzał chłodną wodą, to równie dobrze można nie izolować. 

    Chyba że do czegoś innego pijesz?

  12. Właśnie odpisywałem. ;)

    Dałem 5%, ciężko powiedzieć jaki efekt dało, bo jeszcze stoi w fermentorze, a poprzedni też robiłem z płatkami, więc i tak nie będę miał porównania.

    Niemniej taka ilość jaką ja dałem, raczej będzie mało znacząca, o ile w ogóle do zauważenia.

     

    Też myślę o izolacji garnka, tym bardziej że warzę na zewnątrz. na tą chwilę narzucam koc.

  13. Na myśli mam podgrzanie całego zacieru do 76-78C i staranie się żeby ta temperatura nie spadła za mocno po przełożeniu do filtracji.

    Można otoczyć fermentor z zacierem jakimś kocem, czy postawić w ciepłym miejscu żeby ta temperatura tak szybko nie spadała i wysładzać wodą podgrzaną do podobnej temperatury. Oby nie przekraczać 80C.  

  14. Bardzo dobrą robotę w tym gatunku robi wyraźnie grubsze śrutowanie. Ostatnio robiłem Witbiera 50% pils, 50% płatki pszeniczne i owsiane, poszło dość gładko. Zazwyczaj śrutuję raczej w miarę drobno, ale w piwach w których mogą występować trudności, większy baling czy witbier, zwiększam grubość śruty na ile to możliwe bez pozostawiania całych ziaren. Jak sam nie śrutujesz to trzeba się pogodzić z tym co jest. 

    Dodatkowo warto zapewnić jak najbardziej komfortowe warunki: Dobry MashOut, utrzymywanie w miarę wysokiej temperatury przy wysładzaniu, wolne tempo i pilnowanie poziomu.

    Kluczowe moim zdaniem, jest nie to, żeby zrobić jeden czy dwa punkty ułatwiające filtracje, tylko zastosować to wszystko na raz.

    Nacinanie jak widać że mocno zwalnia też pomaga. 

     

    A i bym zapomniał. Najważniejsza jest po prostu cierpliwość. Trzeba doliczyć dodatkowy czas na warzenie i tyle. Można obiad zjeść czy coś. Czego byś nie robił to zawsze będzie wolniej.

  15. 2 godziny temu, dziedzicpruski napisał:

    swoja droga dlaczego tak Ci się porobiło skoro drożdże  w terminie.

     

    5 godzin temu, Furmuss napisał:

    Zresztą dostałem maila, że paczka została odebrana przez kuriera po 15 a następnego dnia około 9 rano już była u mnie, więc  tylko jakieś 19 godzin.

     

    Jeśli było zimno, to cała noc na samochodzie,  to nie tak mało. Nie musi to być to ten powód, ale jakiś jest. Nie trzeba -20 żeby drożdże, straciły na kondycji. 

    Oby ruszyły, jak nie to lepiej się wstrzymać.

  16. Mylisz pojęcia. 

    Chmiel na 0',wyłączenie palnika czy flameout to chmiel który wrzucasz w momencie których przestaniesz gotować lub chwile przed. Niektórzy dają na 1' zamiast 0'.

    Następnie normalnie chłodzisz, co jakiś czas mieszajac chlodnicą żeby szybciej schłodzić i przy okazji zamieszać chmiel. 

     

    Whirpool a właściwie w domu hopstand to chmiel który dodajesz po wstępnym schlodzeniu w okolice 80C. Po schlodzeniu do tej temperatury i dodaniu chmielu, przerywasz chłodzenie na pewien czas i często mieszasz. 

    Jest fajny artykuł u nas na forum pod hasłem hopstand.

  17. W dniu 30.03.2019 o 14:42, Oskaliber napisał:

    Problem może być też po prostu z kiepskiej jakości chmielem. 

    Mi kiepskiej jakości goryczka jaką miałem w pierwszych bardziej chmielowych piwach, przez stoaunkowo dlugie chlodzenie i kiepskie odfiltrowanie chmielu na zimno, dawała właśnie wrażenie szorstkosci, chropowatości i miało sie ochotę przepłukać czymś usta po tym. Mimo dobrego chmielu. Choć kiepski chmiel powodował podobny efekt tylko zamiast aromatów chmielowych było bardziej siano trawa. 

  18. W dniu 31.03.2019 o 22:56, ATP napisał:

    Ewentualnie jakieś ciepłolubne Belgi.

    Tylko belgi o ile podnosisz do dość wysokiej temperatury w trakcie fermentacji, o tyle raczej zaczyna się je fermentować w znacznie niższej niż 21-23C. Zaczęcie w tak wysokiej temperaturze da raczej nieprzyjemne efekty.  

     

    W dniu 31.03.2019 o 19:51, Gruby. napisał:

    Z mojej krótkiej przygody mogę stwierdzić, że wszystkie piwa są słodkie - zależy ile chmielu zapodasz.

    Z tym bym się nie zgodził, dużo zależy od drożdży i tego jak je zrobisz. Mi ostatnio seria piw na london ale III była daleka od słodkiej i nie wynikało to z ilości chmielu. Zwyczajnie wyszły mocno wytrawne. Pomijając wszystkie kwachy.

     

    21 godzin temu, qwerty01 napisał:

    Zrobię lodówkę ze styropianu

    świetny pomysł, po co nie potrzebnie się ograniczać, a kontrola temperatury to jeden z kluczy do sukcesu.

     Ciekawe propozycje podał zasada.  Jedynie w przypadku piw z większą ilością chmielu na aromat (pale ale), w przypadku chłodzenia w wannie, czy innym sposobem niż chłodnica, zastanów się czy nie zmniejszyć chmielu na goryczkę. Powolne chłodzenie zwiększa jej ilość, a piszesz że nie przepadasz.  Możesz odjęty chmiel dać na aromat, żeby nie zbywał, o ile się nadaje. W piwach z małą ilością chmielu na aromat niewiele to zmieni, więc można zostawić jak jest.

  19. #36 Belgian Blond  ~16,5Blg, 20Ibu, 20,8l

     

    Przepis zaczerpnięty z artykułu BYO, autorstwa Jamila

     

    Data: 29.03.2019

    Surowce:

    • Swaen Pils - 4,5Kg
    • Dingemans Biscuit  - 0,2Kg
    •  Dingemans Pszeniczny- 0,2Kg
    •  
    •  Cukier Biały - 0,56Kg
    •  
    • 18g Marynka 2017 8,8%
    • 1/2 Whirfloc 

     

     

     

    Drożdze:  Wyeast 3522 Begian Ardennes   

     Gęstwa około 170ml

     

    Zacieranie: 15L 

     

     

     

    • 66°C -70min
    • 72°C -20min

    Po podgrzaniu do 72C przeniosłem do kadzi filtracyjnej

     

     

     

    Wysładzane do 29L

    Filtracja na luzie

     

     

    Gotowanie: 90min

    • 60' - 18g Marynka
    • 15' - 560g Cukru i 1/2 Tabletki Whirfloc

     

    Po gotowaniu uzupełnione 1L mineralnej

     

     

    OG

    Objętość: 

    FG:

    ABV: 

     

    Fermentacja:Planowana do uzupełnienia

    3tygodnie 18-20°C

    2tygodnie 16C

    Chmielenie na zimno:  Brak

     

     

    Rozlew:  okolice 2,6-2,8

  20. #35 Witbier  ~12,5Blg, 8,5Ibu, 15l

     

    Przepis głównie na postawie blogu homebrewing

     

    Data: 28.03.2019

    Surowce:

    • Swaen Pils - 1,5Kg
    • Płatki pszeniczne - 1,35Kg
    • Płatki Owsiane - 0,14Kg
    •  
    • 12g Saaz 2017 4%
    •  
    • 13g suszona skórka gorzkiej pomarańczy
    • 6g kolendra
    • 1,4g rumianek z torebki

     

     

    Drożdze:  Wyeast 3522 Begian Ardennes   

     Gęstwa około 110ml

     

    Zacieranie: 12L 

     

    • Płatki wrzucone na 40min do gorącej wody w celu skleikowania
    • 55°C -20min
    • 64°C -100min
    • 72°C -20min
    • 78°C -Mash Out

     

     

     

    Wysładzane do 22L

    Filtracja bardzo powolna, ale zaskakująco dobrze. Jak na moje warunki grubo zmieliłem pilsa i starałem się w miarę utrzymać temperaturę.

     

     

    Gotowanie: 75min

    • 45' - 12g Saz
    • 15' - 13g skórki gorzkiej pomarańczy, 6g kolendry i 1,4g rumianku

     

     

    OG

    Objętość: 

    FG:

    ABV: 

     

    Fermentacja:Planowana do uzupełnienia

    3tygodnie 18-20°C

    Chmielenie na zimno:  Brak

     

     

    Rozlew:  okolice 3Vol

     

     

    Uwagi

  21. 9 godzin temu, bialy77 napisał:

    One mi juz podejrzanie wyglądały przy uwadnianiu dlatego dodałem od razu s05 bo już resztę przygotowałem.

    Tak na przyszłość, jeśli drożdże/gęstwa wzbudza jakieś obawy to lepiej je wywalić i zadać inne szkoda pracy i surowców. Tym bardziej kiedy z niepewności planujesz dodać inne. Tu kompletnie nie widzę sensu dodawania drożdży z brekitu kiedy razem z nimi dodajesz Us-05.

     

    Druga sprawa, zdarzyła mi się sytuacja że uwarzyłem piwo a kiedy chciałem przelać już przefermentowane, z którego miałem pobrać drożdże,  okazało się że jest zainfekowane i to na ocet. Od tej pory najpierw sprawdzam czy mam dobre drożdże, a dopiero potem zaczynam warzyć. Na szczęście miałem awaryjne Us-05 i piwo było bezstylowym,  ale całkiem przyzwoitym. Polecam najpierw sprawdzić czy masz odpowiednie drożdże a dopiero potem odpalać palnik.

     

    I trzecia sprawa, niezależnie czy używasz sucharów czy płynnych, paczka Us-05 czy innych uniwersalnych drożdży w lodówce zapobiegnie niejednej stresowej sytuacji. Termin długi, a jak coś pójdzie nie tak to się nie martwisz tylko zadajesz awaryjną saszetkę i po problemie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.