Ja stosuję sposób trochę podebrany z tego forum, trochę podpatrzony na Brulosophy:
Przygotowuję niecałą szklankę wody o temperaturze 65-70 st. C - najczęściej wlewam 2/3 wrzątku z czajnika, uzupełniam zimną wodą z butelki do uzyskania tej temperatury i wylewam ze szklanki nadmiar. Do tego leci płaska łyżeczka od herbaty zwykłej żelatyny spożywczej. Mieszam aż do rozpuszczenia - przy okazji temperatura roztworu spadnie do ok 50-55 st. - optymalnego dla żelatyny (tak czytałem, ale to może być bro science). To dolewam do fermentora z piwem po schłodzeniu do tych 4-5 stopni, albo ile się udało. Zostawiam na 4-5 dni, chociaż w przypadku gorszych osadów to sedymentację i rozkładanie piwa na warstwy widać już po pierwszej dobie.
Załączam obrazek klarowanego żelatyną Pale Ale'a, którego nie pilnowałem i gotowałem zbyt delikatnie. Zdjęcie w wiadrze przed dodaniem, w trakcie żelatynowania, po skończonym procesie + bonus w szkle. Efekty mówią za siebie!