Cześć wszystkim!
Robiąc ostatnio pierwszą warkę pszenicznego (#11 ogółem, wszystkie zacierane), zauważyłem znaczny spadek wydajności. Podejrzewam, że kwestia kanalikowania, bo próba jodowa wyszła w porządku. Dla porządku kilka informacji.
Ze względu na płytę ceramiczną oraz rozmiary garnków robię warki ok. 13l brzeczki nastawnej.
Zasyp:
1.55 kg pszeniczny
0.95 kg pilzneński
0.125 kg karmelowy jasny (30)
Skład z zestawu "Prawdziwe Pszeniczne" z TB, w zamierzeniu dokładnie połowa zestwau na 25l 12 BLG. Dotychczas nie miałem probemów z osiągnięciem wydajności zgodnie z ich zestawami.
Zacieranie:
W 9.2 l wody
45 C przez 20 minut
64 C przez 20 minut
72 C przez 40 minut
78 C przez 10 minut (mashout)
Wysładzane 12 l wody 76-78 C. na dwie raty po 6 l.
Wysładzam przez filtr z oplotem w sposób pół-ciągły, tj. czekam na ułożenie młóta, zawracam (w przypadku tej pszenicy) nawet ze 3-4 l, jak woda opadnie do 2cm ponad młóto to dolewam powoli porcję wody przez sitko, bez zakręcania kranika. Staram się nie wzburzać młóta, ale wiadomo że zawsze coś tam drgnie u góry.
O ile pierwszy filtrat leciał doskonale - jakieś 15 BLG na wylocie, o tyle już po dolaniu pierwszej partii wody, wysłodziny spadły do 7-8 BLG. Ostatecznie wysładzanie zatrzymałem na 15.5 l i ledwo 9.5 BLG przed gootwaniem, zamiast planowanych 17 l, bo nie było już co zbierać. Pomiary robię areometrem, po schłodzeniu próbki do 20-25 stopni - jeśli jest to 25 C, to robię korektę, chociaż nie ma to już dużego wpływu)
Pytania:
1. Czy spadek wydajności to kwestia słodu pszenicznego? Nie miałem problemów z zatrzymaniem filtracji, filtrat sobie cały czas delikatnie ciurkał. Zapobiegawczo już nabyłem łuskę ryżową do następnej partii.
2. Może jednak chodzi o kanalikowanie i warto byłoby ponacinać młóto od czasu do czasu?
3. Kwestia kluczowa: Czy skoro robię warki po 13 l, to mogę przed rozpoczęciem filtracji dodać do zacieru całą wyliczoną wodę do wysładzania, zamieszać, poczekać na ułożenie filtratu i spuścić raz a dobrze? W fermentorze 33l spokojnie zmieści mi się całość. Oszczędzę dzięki temu czas, co pozwoli też na utrzymanie większej temperatury zacieru, z czym również się borykam (brzeczka przed gotowaniem ma ok 55 C). Czy będzie to miało wpływ na wydajność?