Skocz do zawartości

Pingwinho

Members
  • Postów

    252
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Pingwinho

  1. Fermentis na swoich sucharach podaje, żeby uwadniać od razu w brzeczce. Zlać trochę do wiadra, wsypać drożdże i wlać resztę.
  2. I kobieta będzie zadowolona, bo hobbystycznie odetkasz prysznic.
  3. No i się rozwiązała kwestia wadliwych Koelschy xD
  4. W tym budżecie to raczej polecałbym: - Taboret gazowy - 200 PLN (opcjonalny, jeśli masz gaz lub masz indukcję, ale kupisz gar stalowy) - Gar min. 30l, lepiej 40 - 100-300 PLN w zależności od tego czy emalia czy nierdzewka - min. 2 fermentory plastikowe - chyba że masz baniaki i masz je jak zakryć przed słońcem - chłodnica - jakieś 150-200 PLN - lodówka do fermentacji - używki po 200-300 PLN, nówki ok. 700-800. - sterownik do lodówki - od 80 do 250 PLN Wężyki, rurki fermentacyjne itp. pewnie masz. Podobnie cukromierz. Zostaje kwestia butelek, kapsli i ostatecznie surowców. Jeśli chodzi o sklepy: twojbrowar.pl, marxam.pl, homebrewing.pl, homebeer.pl, browamator.pl i mnóstwo innych.
  5. Odkopię trochę temat. Na co się zdecydowałeś i jak Ci się sprawdza?
  6. Jakbyś napisał o jaką chłodziarkę chodzi to post byłby chociaż nieco pomocny.
  7. 2.5% by miało jakby zeszło z 12 do 8 BLG. Ale 8 BLG na refraktometrze już fermentującego piwa to nie jest 8 BLG faktyczne. To jest wynik, który trzeba przeliczyć. BLG po korekcie to 5.3, a więc alkoholu jest już 3.7%. Po 12 dniach to całkiem zacny wynik.
  8. Jak masz czas to możesz zacierać podwójnie. Zatrzeć i wysłodzić normalnie połowę słodu, a drugą połowę zatrzeć w już przygotowanej (nie przegotowanej!) brzeczce.
  9. To 20 litrów piwa to jest kłamstwo. W mojej praktyce i ocenie pojemność zestawu podawana jest jako objętość w fermentorze. Ok. 1,5-2l oddejdą jeszcze przez gęstwę i osady z wiadra. Z 4kg zasypu (przyjmuję tu 100% pilzneńskiego), aby uzyskać 20l 12 BLG trzeba mieć wydajność zacierania ok 82-85%, co się początkującym raczej nie zdarza. A potem ograniczyć jeszcze pozostałe straty (z chmielenia, z osadów, to co nie da się zlać z szerokiego gara). Druga sprawa jest taka, że np. moje fermentory z TB przekłamują objętość. Przy 21l na skali płynu w środku jest tak naprawdę 22l.
  10. 1. Refraktometr to jedna z najlepszych inwestycji w mojej warzelni, zaraz po chłodnicy. 2. Wysłodziliście do 23l (mierzone podejrzewam w temperaturze ok. 60 stopni). W zależności od średnicy gara zmieni się odparowanie oraz straty z osadów / chmielenia. Im szerszy gar tym gorzej. Podejrzewam, że mnóstwo cukrów zostało Wam w młócie. 3. Jakie BLG uzyskaliście? Jeśli zamiast 20l 12P macie 17.5l @ 14P to raczej wszystko w normie.
  11. Kopyr taki sensoryk, a podaje sposoby jak natlenić piwo. Fermentacja "cicha" to jest proces jaki przechodzi brzeczka pod wpływem drożdży i zajdzie niezależnie od tego czy przelejesz piwo do innego wiadra, czy też nie. Przy domowych warkach autolizy nie należy się bać nawet do 4-5 tygodni w jednym wiadrze, więc po co to przelewanie?
  12. A Twój Browar zapakował Ci osobno ten słód? Z moich doświadczeń TB pakuje wszystko do jednej paczki, chyba że właśnie jest do dodania na wysładzania. Karmelowy ciemny w TB to chyba 600 EBC - możesz spokojnie dawać z innymi słodami podstawowymi.
  13. A sprawdzałeś ekstrakt nastawny i obecnie? W34-70 w 15 stopniach (a w środku pewnie koło 17 momentami) mogły Ci te 12 BLG zeżreć przez noc. Bulkanie to nie wyznacznik fermentacji.
  14. Teraz to już po robocie. W 28 stopniach nawet na górniakach wyjdzie Ci rozpuszczalnik (w najlepszym wypadku). Ale wiadomo - wylać zawsze zdążysz.
  15. Sami z siebie raczej nie, ale napisanie na butelce "tradycyjna metoda refermentacji w butelce", "dojrzewane zgodnie z tradycją" itp. jest jakimś tam chwytem marketingowym. U nas też koncerny próbują nawiązywać do tradycyjnych (w domyśle, lepszych, mniej sztucznych) metod - a to otwarte kadzie, a to "tylko 3 składniki", a to szczycenie się iluś-set-letnią historią browaru.
  16. Może i tak, ale bardziej skłaniam się ku stwierdzeniu, że wyróżnikiem dla konsumentów jest napis "refermentacja w butelce" na etykiecie. W końcu tradycja!
  17. Brzmi jak mnóstwo roboty po nic, ale w sumie pasowałoby do piwa z problematycznym zasypem i potrójną dekokcją.
  18. Teraz to już trochę rozlene mleko. 1. No to będzie ok. Może wyjdzie bardziej pełne niż sklepowe pilsy, ale pierwsze i tak smakuje wybornie. No chyba że jest zakażone, ale to inna kwestia. 2. U mnie kranik ma dolna krawędź w okolicy 3l, myślę że u Ciebie będzie podobnie (górna krawędź że 3cm wyżej + do tego filtrator z fałszywym dnem i wyjdzie 6l podbicia. Polecam filtrator ponownie. 3. Wyjdzie Ci mocniejsze piwo, z bardziej słodowym balansem. Poza tym straty, bo jeszcze coś tam Ci w mlócie zostało. Nic strasznego. 4. Teraz to po ptokach. Liczy się temperatura zadania drożdży i pierwsze 2-3 dni (w lagerach więcej, a nawet całość fermentacji). Dla tych drożdży to zaczynałbym w 10 i kończył na 13. 5. To dobrze, ale nadal nie wiem po co ta operacja? 6. Raczej za późno. Drozdze zjadły w tej temperaturze większość cukrów i naprodukowały alkoholu. Saszetka nic nie da, może jakaś świeża gęstwa. Poczekaj, siarkowodór lubi znikać. Po 10-14 dniach od zadania drożdży pobierz próbkę piwa i spróbuj.
  19. Można też zupełnie zrezygnować z kraników, poza wiadrem do filtracji (dezynfekcja mało istotna, wystarczy wymycie) oraz rozlewu, które ma krótki kontakt z piwem. Przy okazji unikami problemu przeciekania ?
  20. Ale po co ta cicha? Z punktu widzenia drożdżaków to pojemnik nie ma znaczenia, i tak będą robić sprzątanie.
  21. 1. Mieszasz zacier przy podgrzewaniu? Takie ucieczki temperatury są groźne, ale o ile to tylko miejscowe przegrzanie to zacier nadal powinien skonwertować. Kup sobie wskaźnik skrobi i (jodynę) w aptece za 5 zł i sprawdzaj to przy pierwszych warkach. 2. Rozumiem że masz filtrator z wiadra z dziurkami w dnie? Poszukaj sobie filtratora z oplotu, jest zdecydowanie prostszy w użyciu, a kosztuje grosze. 3. 12 Blg / Plato to powinno być po gotowaniu, a nie przed. Wychodzi mi na to że zupełnie nie wysłodziłeś zacieru - czy dodawales czystej, ciepłej wody do zacieru w trakcie filtracji? 4. 28 stopni to za dużo na zadanie drożdży (poza kveikami), a na pewno nie na drozdze lagerowe do pilsnera! To samo tyczy się samej temperatury fermentacji, która też pewnie wyniosła bliżej 30 niż 25 stopni. 5. Drugiego dnia otworzyłeś fermentor i zbiłeś pianę drożdżowa z powrotem do płynu? Kto Ci to doradził i gdzie się tego nauczyłeś? Fermentora lepiej zupełnie nie otwierać. Zdezynfekowałeś chociaż urządzenie którym "ściągałeś osad że ścianek"? 6. Siarka w typie jajecznym (siarkowodór) jest wynikiem albo zbyt niskiej temperatury (odpada), albo zakażenia (bardzo prawdopodobne). Być może W30/70 dają siarkę w tych temperaturach; wątpię czy ktokolwiek ich wcześniej używał powyżej 20 stopni. Może to też być wynik zbyt małej ilości drożdży (do 20 litrów lagera to min. 2 saszetki) ale przy tej temperaturze ciężko wyrokować.
  22. Niestety, ale się mylisz. Kontrola ciśnienia fermentacji, podobnie jak kontrola temperatury fermentacji to po prostu sposób w jaki oddziaływujemy na drożdże by zachowywały się po naszej myśli - produkowały odpowiednie związki, estry, itp. Fermentacja ciśnieniowa daje czystszy profil smakowy, podobnie jak fermentacja w niskiej temperaturze (a nie temperaturze 30 st., optymalnej do rozwoju i pracy drożdży) daje czystszy profil smakowy. Są to narzędzia mające na celu osiągnięcie tego samego celu, i dlatego zamiast jechać atmosferycznie w 8 st., można jechać ciśnieniowo w 20 st.
  23. Nie no, bez przesady że po każdym użyciu trzeba ługować. Mój głos idzie za sprawdzeniem czy gdzieś wewnątrz kranika nie ma nadlewki plastiku - może się to zdarzyć i powodować takie problemy z obracaniem.
  24. Możesz spróbować krótszego (30 min.) gotowania. Jest to metoda z powodzeniem stosowana przez zagranicznych piwowarów, wymaga jednak dostosowania schematu chmielenia. Jednak niżej pewnej wartości koloru po prostu nie zejdziesz, chyba że rozcieńczysz piwo do 7-8 BLG przy chłodzeniu.
  25. Tak samo prawdopodobne jest że zarazisz starter, jak to że zarazisz warkę startową. Przecież - na wszystko co słodowane - starter to właśnie "warka startowa". Jabłko (strzelam że zielone) lub zmywacz / farba emulsyjna to typowe deskryptory aldehydu octowego. Główne powody powstawania - zbyt krótkie dojrzewanie piwa, źle (zbyt nisko) poprowadzona fermentacja, utlenienie przy rozlewie i dopiero gdzieś na końcu zakażenie. Acetobacter dawałby zresztą bardziej ostrą kwaśność, taką zapychającą, octową.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.