U nas w kraju jest więcej instytucji kontrolujących niż się nam wydaje. Co ciekawe to jak już człowiek był pewien, że niewiele go może zaskoczyć po wizytach sanepidu,weterynarii,straży pożarnej i czego tam jeszcze to przychodził smutny Pan z PIP i potrafił wystawić 3-4 strony zaleceń pokontrolnych w stylu, tu 5 cm za nisko to za wysoko a ty wentylator za wolno się kręci, albo zlew ma mieć 1 komorę bo 2 to już prawie przestępstwo. Kiedyś pamiętam sytuację, że jednocześnie w Zakładzie była skarbówka i PIP a na sklepie sanepid wszystko w 1 dzień.