Fermentuję właśnie na s33 Kolsza, w podobnej temperaturze.
Najpierw zadałem gęstwę po pszenicznym na tych drożdżach i ta nie wystartowała. Po 2 dniach całkowitej ciszy w fermentorze, dodałem świeżych drożdży z nowej paczki. Ruszyły po ok. 12 godzinach i generalnie pracowały zupełnie normalnie. Dzisiaj mija 18 dzień. Na piwie jest nieduża, zdrowo wyglądająca piana, a z fermentora co około 15 minut wydobywa się bulknięcie. W ogóle nie wyglada, że chce przestać fermentować.
Gęstwa która nie wystartowała była po piwie, które okazało sie w końcu w smaku jak oranżada i bardzo jasne. Z tej samej warki w drugim wiadrze zrobiłem nastaw na Weissach i kolor, i smak był radykalnie inny. Na razie nie widze tu infekcji, chcoiaż obawiam sie, że zdechła gęstwa moze zepsuć tę warkę. Ale może akurat na rynku jest specyficzna linia tych drożdzy, która potrzebuje dłuższej fermentacji, po prostu.