No, nie jestem tak do końca przekonany.
Myslę, że Undeath troche za szybko skonkretyzował swoje przemyslenia nt. ankiety i wyciagnał trochę za szybkie wnioski. A niektórzy koledzy powyżej, zasugerowali sie ta opinią i może nawet nie spróbowali wyciągnac własnych wniosków.
Otóż, w moim odczuciu, ankieta ta nie sugeruje braku lub luk w wiedzy osoby, która ją opracowała. Ona jest tak skonstruowana, żeby pomóc nie tylko zbadać preferencje osóby ją wypełniającej, ale równiez pomóc w ocenie poziomu wiedzy tej osoby. Zauważcie, że większośc pytań jest napisana schematem: " Na co zwraca Pani/Pan uwagę", " Pani/Pana zdaniem ", " preferuje Pani/Pan " itp., itd.Nic nie narzuca, nic nie sugeruje. Prosi o zaznaczenie odpowiedzi zgodnej z preferencją lub przekonaniem ankietowanego.
Odpowiedzi sa zaś tak wybrane, żeby odzwierciedlić najczęstsze stereotypy. Dlatego, to ze w odpowiedzi na to samo pytanie znajdują się obok siebie Lager i Pilzner nie musi sugerować, że ankietujacy nie umie rozpoznać tych dwóch terminów. Raczej sugeruje, że ankietujący zakłada, że ankietowany może te dwa słowa rozumieć zupełnie inaczej. Nie rozważamy, czy błednie czy nie. Sprawdzamy poziom wiedzy i preferencji.Więc, jesli zaznaczy np. jedno, a nie zaznaczy drugiego, moze to wskazać na pewny poziom wiedzy, lub jej brak. Albo na poziom hipsterii.
Wydaje mi sie, ze ta ankieta została skonstruowana w sposób bardzo przemyślany i ma jasno określony cel badawczy. Może być wykorzystana w mrketingu celowym, który jak to czesto bywa, nie opiera się na świecie rzeczywistym, tylko na wierzeniach i emocjach.
I nie zgadzam się z tym co o niej napisał Undeath, chociaż też nie chce mi się tej ankiety rozwiązywać.