Wróciłem do tematu refermentacji. Faktycznie po upalnym lecie piwo się bardzo pieni ( granatów nie było). Jak to wygląda dając o 50% mniej glukozy?. Czy takie piwo jest nagazowane po miesiącu?, czy trzeba czekać dłużej?
Trzymam piwa w piwnicy, gdzie fermentowały - średnio 9 - 10°C w zależności od temperatury na zewnątrz - więc po miesiącu dobrego nagazowania jeszcze nie ma. Pils, do którego dałem 70 g glukozy na 19,5l po 1,5 miesiąca był już dość dobrze nagazowany. Z kolei marcowe (85 g glukozy na 20,5 l) po podobnym okresie szczypie w język, ale bąbelków mało. Zobaczymy jak sytuacja się zmieni gdy temperatura w piwnicy podskoczy do 15°C i więcej, ale mam przeczucie, że będzie dobrze.