Skocz do zawartości

somek

Members
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez somek

  1. Ostatnio upuszczałem gazu z butelek podważając kapsel z położoną na nim monetą. Szybko, sprawnie i przyjemnie. Na około 15 butelek jedną musiałem domknąć kapslownicą. Piwa nie chłodziłem jakoś specjalnie wcześniej. Wyciągnąłem je z piwnicy. Myślę, że miało około 18°C. Operacja zajęła mi parę minut. Dodam jeszcze, że piwa odgazowałem przed Żywcem, więc na następny dzień były wypite. Jeżeli miałbym je zostawić na dłużej w butelkach, na pewno wszystkie bym docisnął kapslownicą.
  2. Ja również gratuluję wszystkim medalistom, a szczególnie Jankowi! To również moje pierwsze Birofilia i dziękuję, że mogłem na własne oczy zobaczyć emocję towarzyszące konkursowi oraz osobiście pogratulować Jankowi i jego tacie! Rzeczywiście była niesamowita atmosfera. Podziękowania dla organizatorów i pozdrowienia dla osób, z którymi mogłem spędzić ten wieczór (i ciężki poranek ).
  3. Widzę, że cena kegów szybko szybuje w górę. Kupowałem od tego gościa pół roku temu kegi po 80zł/sztuka razem z szybkozłączkami. Edit: Ogólnie polecam tego allegrowicza. Warto też podpytać o inne akcesoria - ja brałem też kran, reduktor i przewody.
  4. Wielkie dzięki za ocenę - i to taką ze zdjęciem Nic nie wspomniałeś o goryczce. Znajomi po wypiciu mówią, że piwo dobre, ale powala goryczką ;] A może już ta goryczka trochę oklapła? Muszę spróbować butelkę.
  5. Goryczka odczuwalna jest dość duża (może przez większe nagazowanie), ale program wyliczył ją zaledwie na 26IBU, więc tragedii nie ma. Może niski ekstrakt, ryż i zacieranie raczej wytrawne sprawiają, że goryczka jest tak odczuwalna. Choć przyznam, że wrzuciłem do gara 150g Liberty na około 55l ;] Potem jeszcze 50g wrzuciłem na tydzień pod koniec burzliwej - stąd pewnie ten trawiasty posmak. No i nie robiłem cichej - więc dość dużo osadu trafiło do butelek.
  6. somek

    Infekcja?

    I słuszna decyzja! Zobaczysz wielki skok jakościowy między puchą a zacieranym To piwo z puchy też powinno postać. Zostaw sobie parę butelek i wypij po 2, 3 miesiącach, tak dla porównania.
  7. somek

    Pacific Gem

    O kurde! Będzie to wypijalne? Ja ostatnio chmieliłem dość dużą ilością Liberty i przyznaje, że wyszła mi niezła goryczka! Wydaje mi się, że większa niż mi program podpowiedział (26 IBU). Piwo nieco słabsze, ale i Liberty nie miał tyle a-k. W sumie po eksperymentach z dużą ilością chmielu stwierdzam, że nie będę przekraczał 30-40 IBU, bo kto to wypije?
  8. Też chcę ocenę bez taryfy ulgowej;] Chciałbym się czegoś dowiedzieć o swoim piwie
  9. Dzięki Mam nadzieję, że nie zdublowałem opisu Josefika ;/ ale szukałem na forum i chyba nikt jeszcze nie opisywał #27.
  10. I jeszcze dwie fotki z degustacji
  11. Dostałem to piwo od Adama na Zimowych Impresjach 2011 piwnych u Zibiego. Aromat: słodkawy, karmelowy, alkoholowy i jakby nieśmiało jakiś chmiel się przebijał dając coś, co kojarzy mi się z suszonymi figami i może daktylami, gorzką czekoladą Smak: Duże uderzenie słodowości i paloności; paloność bardzo gładka, nie ściągająca a słodkość nie mdła złamana prze goryczkę - chyba dość sporą, ale ładnie zbalansowaną ze słodowością; później dużo suszonych owoców, których nie potrafię dokładnie określić - jakby figi, śliwki, rodzynki Piana: piękna jak na tak stare piwo, średnie pęcherzyki, pozostaje do końca w postaci firanki i obrączki (a piwo piłem chyba z godzinę) i lekko oblepia szkło Kolor: Wydaje się całkiem czarne, ale patrząc pod światło kolor jest głęboko rubinowy, klarowne Wysycenie: średnio wysokie, całkiem sporo bąbelków, które widziałem nawet po pół godziny Dzisiaj jest chłodniejszy dzień więc szukałem czegoś mocniejszego i intensywniejszego. Natchnąłem się na to piwo. Ogólnie nie lubię ciężkich, mocnych piw, ale to zrobiło na mnie wrażenie! Idealnie skomponowane. Nic się tu nie wychyla i nie narzuca. W ustach pozostaje fajny posmak, a wargi ciągle mi się kleją od tej słodyczy ;] Chyba polubię ten styl! Ale te piwa rzeczywiście muszą poleżeć - to jest uwarzone 13.01.2010, więc prawie 1,5 roku temu!! Chyba nie piłem jeszcze takiego starego piwa! Dzięki Adam!
  12. Fakt, w tym garze mogę warzyć z 90 litów maksymalnie i wtedy na dwa razy zapełnię beczkę 200l. Ale wolę zrobić 4 warki w różnych stylach, żeby popróbować i nauczyć się czegoś. W razie czego wolę wylać 40l niż 180l Jest jeszcze jeden problem. Nie mam takiego naczynia, w którym mógłbym to wysłodzić. Narazie wysładzam w wiadrze 33l i to tego wejdzie mi maks. 10 kg zatartego słodu. Ale przy takiej ilości to już zacier jest dość gęsty i ciężko się miesza. Muszę pomyśleć jak tu filtrować więcej zacieru. Na raty mi się nie chce ;] Może pomyślę nad drugim dnem w moim garze. Wtedy bym zacierał i wysładzał w tym samym garze, przefiltrowaną brzeczkę odbierał do beczki albo wiader a potem wyrzucał wysłodziny i warzył znowu w tym samym garze. Choć drugi gar jest bardzo wygodny, bo można już zacząć podgrzewać przefiltrowaną brzeczkę kiedy jeszcze kończy się filtracja i wysładzanie ;/
  13. Tak, tak.. Chciałem zobrazować tylko sposób zamykania beczki. Niebieskie beczki mają atesty do żywności. Ja mam mniej więcej taką: http://allegro.pl/beczka-plastikowa-200l-220-z-deklem-beczki-kurier-i1593721120.html tyle, że ma 60l i uchwyty po bokach, więc łatwo się ją nosi.
  14. Raczej polecam beczki z takim zamknięciem: http://allegro.pl/show_item.php?item=1587108646 Ale nie mogę aktualnie znaleźć mniejszych niż te 120l. Są trochę droższe, ale o niebo lepiej się je zamyka. Mam też dwie takie zakręcane, ale nie dość, że walą plastikiem to jeszcze nie da rady ich szczelnie zakręcić. Samo zakręcanie to masakra, bo wystarczy, że beczka jest trochę pokrzywiona i już nie da rady dopasować gwintu! Także nie polecam zakręcanych, ale te z deklem z uszczelką jak najbardziej. Na burzliwą kładę tylko dekiel a na cichą zamykałem metalową obejmą. Wszystko bez żadnych rurek. A z metalową obejmą rzeczywiście trzyma szczelnie, bo po dwóch tygodniach, jak otwierałem po cichej to było sssyk.. Marzenie to fermentatory stożkowe, ale to parę półek cenowych wyżej niż beczki. A josefik jest zadowolony ze swojego stożka? Bo widzę na filmie, że jakoś tak stoi z boku a używa innych fermentatorów.
  15. Kupcie coś większego. Ja z powodzeniem fermentuję w beczkach 60l do kiszenia kapusty. Mój pils z III miejsca też w takiej beczce fermentował i wychodzi na to, że nie wpływa to źle na piwo.
  16. Ja tylko raz wrzuciłem chmielu do siateczki - i już nigdy więcej - nie, żeby coś z tym piwem było nie tak, ale to mycie i suszenie tych siatek to kolejny wrzód na d... Wolę mieć więcej osadu a potem jeszcze sobie z niego odzyskać piwo. Z częstotliwością warzenia i tak nie pobijemy josefika, czy pierona z naszymi 10 - 15 warkami na rok! ;]
  17. Ja tu myślę, jak uprościć mój proces na maksa, żeby nie trzeba było się nadźwigać. A Ty jak niedługo zaczniesz warzyć 50l warki to będzie biegania z wiadrami! Ja mam taką lipę, że jestem w Strzegomiu (tam warzę) średnio co dwa, trzy tygodnie, więc w pewnym momencie co dwa tygodnie miałem warkę, przelewanie na cichą i butelkowanie. Żona powiedziała dość!
  18. No to plusik za podwiezienie się należy! Jeszcze raz dzięki. Ja lagerowanie sobie odpuszczę - nie mam na to warunków. Trzymając piwo na zewnątrz, trzeba by ciągle monitorować temperaturę, a i tak raczej nie uniknie się wahań, nawet po ociepleniu fermentatora. Myślę, że dla piwa ważniejszy jest spokój. Dlatego zostanę przy, wygodnym dla mnie, trzymaniu piwa w jednakowej temperaturze w piwnicy. U mnie w zimie było 8 do 10 °C, więc idealnie. Większość piw fermentowałem tak: 2 tyg burzliwej, 2-3 tyg. cichej, butelkowanie i miesiąc w 15°C a potem znowu do piwnicy. Nie zwiększałem temperatury fermentacji do 14°C, żeby pozbyć się diacetulu, bo musiałbym targać beczkę dwie kondygnacje wyżej. W następnym sezonie lagerowym w ogóle zrezygnuje też z refermentacji w wyższej temperaturze, bo też nie chce mi się biegać ze skrzynkami po schodach. Będę wszystko robił od początku do końca w jednakowej temperaturze. Najwyżej dłużej poczekam na nagazowanie.
  19. Browar Siódmy Stopień - Warka 18 Lager wiedeński Dostałem to piwo od Grzesia podczas II Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu. Aromat: głęboko słodowy, może trochę alkoholowy i lekko karmelowy Smak: początek mocno słodowy, lekko mdły, po chwili smak chmielu i lekka goryczka; finisz rześki, lekko wytrawny, słodowo - chmielowy Piana: w kolorze złamanej bieli, średnio trwała, szybko opada do firanki i znika, nie pozostaje do końca Kolor: bursztynowy, bardzo klarowne i z małą ilością osadu Wysycenie: średnie, odpowiednie Ogólnie: Moim zdaniem bardzo udane piwo! Może jedynie szybko znikająca piana jest wadą. Ale nadrabia to bogata słodowość, która fajnie komponuje się z goryczką. Daje to wrażenie fajnie wylagerowanego piwa - takie piwniczne klimaty (jakby lekko wędzone, zatęchłe, zleżałe - ale tak pozytywnie)! Ja bym posłał je do Żywca ;]
  20. Otóż to! Wiele osób wysyłając piwo na konkurs spodziewa się rzetelnego opisu i oceny a nie informacji "sorry, ale Twoje piwo odpadło w przedbiegach". Ja nie muszę być w finale, ale chciałbym dostać choćby metryczkę i punktację.
  21. somek

    Beczki plastikowe

    Ja też fermentuje w podobnych beczkach 60L - mam inne zamykanie - pokrywka z uszczelką kładziona i zaciskana metalową obejmą. Też nie znalazłem oznaczenia noża i widelca. Wg zapewnień sprzedawcy beczki, których używam przeznaczone są do kiszenia kapusty i ogórków. Nie jestem tylko pewien, czy rzeczywiście można w nich przechowywać alkohol. W każdym bądź razie nie wykryłem niepożądanych plastikowych zapachów w piwie, a mój pils fermentowany właśnie w takiej beczce wdrapał się we Wrocławiu na 3 miejsce
  22. Grześ, w czasie kiedy właśnie podążacie do Ostrowa w powrotnej drodze po Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu, my degustujemy Waszą 14 warkę. Muszę przyznać, że rzeczywiście to piwo jest przednie! W zapachu czuję sazz i słodowość od słodu pilzneńskiego - wszystko w idealnych proporcjach. Goryczka dobrze współgra ze słodowością. Ja w swoich piwach mam zdecydowanie za dużą goryczkę, która przykrywa nikłą słodowość. Twoja goryczka mi pasuje o niebo lepiej. Dawno nie piłem takiego dobrego lagera! Grześ idź tą drogą! ;] Nie obrazisz się jak wezmę sobie od Ciebie recepturę na to piwo na następny sezon lagerowy? ;] Nie wiem tylko, czy wytrzymam tak długo na cichej i leżakowaniu (w sumie to nie mam nawet możliwości trzymania w tak niskiej temperaturze - trzymałeś to w jakiejś lodówce?). Jeszcze raz dzięki za podwiezienie. Przed chwilą dzwonił do mnie kolega, który wyszedł godzinę wcześniej, a wrócił autobusem na Nowy Dwór godzinę po nas ;]
  23. Czy jutro piwa we Wrocławiu będą już oceniane po nowemu?
  24. Przecież nikt nie pisał, że musisz przelewać na cichą. Te parę dni piwo może stać dalej z drożdżami na burzliwej. Jeżeli zależy Ci na klarownym piwie to wtedy zlewaj na cichą. Ale później też dłużej będziesz czekał na nagazowanie. Ja bym poczekał do soboty np. i wtedy zlał do butelek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.