Dostałem to piwo od Adama na Zimowych Impresjach 2011 piwnych u Zibiego.
Aromat: słodkawy, karmelowy, alkoholowy i jakby nieśmiało jakiś chmiel się przebijał dając coś, co kojarzy mi się z suszonymi figami i może daktylami, gorzką czekoladą
Smak: Duże uderzenie słodowości i paloności; paloność bardzo gładka, nie ściągająca a słodkość nie mdła złamana prze goryczkę - chyba dość sporą, ale ładnie zbalansowaną ze słodowością; później dużo suszonych owoców, których nie potrafię dokładnie określić - jakby figi, śliwki, rodzynki
Piana: piękna jak na tak stare piwo, średnie pęcherzyki, pozostaje do końca w postaci firanki i obrączki (a piwo piłem chyba z godzinę) i lekko oblepia szkło
Kolor: Wydaje się całkiem czarne, ale patrząc pod światło kolor jest głęboko rubinowy, klarowne
Wysycenie: średnio wysokie, całkiem sporo bąbelków, które widziałem nawet po pół godziny
Dzisiaj jest chłodniejszy dzień więc szukałem czegoś mocniejszego i intensywniejszego. Natchnąłem się na to piwo. Ogólnie nie lubię ciężkich, mocnych piw, ale to zrobiło na mnie wrażenie! Idealnie skomponowane. Nic się tu nie wychyla i nie narzuca. W ustach pozostaje fajny posmak, a wargi ciągle mi się kleją od tej słodyczy ;] Chyba polubię ten styl! Ale te piwa rzeczywiście muszą poleżeć - to jest uwarzone 13.01.2010, więc prawie 1,5 roku temu!! Chyba nie piłem jeszcze takiego starego piwa! Dzięki Adam!