Wiesz że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele
Opis jednego kolegi z Kveik Polska:
Postanowiliśmy przetestować te nowe suche Vossy z Lallemanda na prostym Pale Ale. Nikt jeszcze ich nie opisywał na grupce, więc postanowiłem coś skrobnąć. Fermentacja będzie prowadzona w temp. pokojowej przy kaloryferze. Ostatecznych rezulatów spodziewajcie się pod tym postem za jakieś 2 tygodnie, ale może będę updejtował jeśli mnie coś zadziwi w międzyczasie. Podaję przepis żebyście załapali tło eksperymentu.
Motueka Kveik Pale Ale (~13 Blg)
92% pilzneńskiego Soufflet
8% monachijskiego jasnego Soufflet
Magnum PL 12,9%aa na ok. 25 IBU
Motueka 5,3%aa na whirlpool (5 g/l)
Lallemand LalBrew Voss Kveik Ale Yeast 11 g
Piwo już się nagazowało, a więc można podsumować ten eksperyment. Polecam. Fermentacja przy kaloryferze przebiegła bardzo szybko, prawdopodobnie w ok. 3 dni (tu warto zaznaczyć, że zadałem całe 11g bez uwadniania). Przy butelkowaniu (6 dni od zadania drożdży) piwo było mocno i równomiernie zmętnione (pic rel). Drożdże uformowały na dnie fermentora zbitą masę i łatwo było je zebrać. Nie wyczuliśmy żadnych fenoli, siarki czy innych niepożądanych aromatów - co najwyżej piwo mogło być ciut młode w aromacie, ale po tygodniu w butelkach wszystko jest okej. Zdaje mi się, że drożdże podbiły słodowość w stronę słodkiego chlebka, ale nie jestem ekspertem (a w sumie to może być mój odbiór monachijskiego w zasypie). Jeśli ktoś się boi płynnych, to polecam - drożdże banalne w użyciu.