Wtrące się w temat po nieudanym moim Pilznerze.
Zamierzam teraz robić marcowe (już w nowym kotle automatycznym mam nadzieję :)) ale gdybym teraz robił pilsa żeby nie zepsuć to zrobiłbym to tak:
1 warka - 15 litrów piwa - ok. 3 kg pilzneńskiego i 1 paczka w34/70 -- to będzie tzw starter.
2 warka " właściwa " na 24 godzinnej gęstwie z pierwszej warki - pół litra ze słoika na 20 litrów piwa da spokojnie radę. - tak 4,75 - 4,8 pilzneńskiego (celujemy zdroworozsądkowo w 12,5 - 13 Plateau)
Zacieranie - no i tu jest cała filozofia czytając receptury - ja zrobiłem tak - 30 minut 62 st C i 45 min. 72 st C piwo nie dofermentowało i było zbyt pełne.
Teraz zrobiłbym tak - 40 minut 62 st C, 30 minut 72 st C i 76 st C mash out - powoli wysładzać - bardzo ważne.
Chmiele? - ja moja dwa udane dolniaki zrobiłem na Tradition, ale marynka z lubelskim jest super połączeniem.
Nie mogę złego słowa powiedzieć o w34/70 - przestrzegać dawkowania 1 g na 1 ml brzeczki !!
Inne drożdzę wymienione tu - dla mnie za drogie lub wymagają startera a to już jest czas którym ja zbytnio nie dysponuje.
A i w34/70 uwodnić przed zadaniem
Nie przesadzać z niską temperaturą - mi w lodówce nie chciały ruszyć - w 12- 14 st C na dworze super.
Fermentacja trwa 5 tygodni.
Piwo musi stać w butelkach 2 tygodnie w temp. pokojowej żeby się nagazowało !!!