Koora

Tak wygląda ta gilza, przewiercone wieko i skrecone.

Ja stosując kveiki tylko dogrzewam, i mam 8 metrów kabla na wiadrze w spirale owinięte i co jakis czas przyłapane taśmą. Czujnik w gilzie w brzeczce na środku wieczka. Jest dużo szybsza wymiana ciepła niz w Twoim przypadku. Lecz co warkę obklejam wiadro.

Ja osobiście polecam wsadzić na wąż druciak ze stali nierdzewnej a na to pończocha. Powierzchnia zasysania jest większa. Nie zapycha sie na wylocie, i nie ma strachu ze syf się w wiadrze do rozlewu wyleje.

ja robilem takiego, ogólnie przyjęte bardzo dobrze w kręgu najbliższych ale na kveikach SKARE

No to jak zaczniesz na kveikach to butelek zaczyna brakować. A moja najstarsza gęstwa to miała dokładnie dziś 80 dni i ostatnią łyżkę dziś zużyłem.

Nagazuje się w tych 14 Stopniach zajmie to dłużej ale się nagazuje. Weź butelke z piwnicy i postaw gdzies w kuchni na kilka dni i otwórz, ale po wcześniejszym schłodzeniu w lodówce. Więcej gazu rozpuści się w piwie a nie będzie się unosiło w szyjce.

Oczywiście ?

Ten jak najbardziej. Tylko dokup jeden ekstrakt niechmielony. Bruntal, albo WES oczywiście ciemny. Tutaj masz rozpiskę pod brewkitem. https://homebrewing.pl/coopers-stout-1-7kg-p-1301.html A tu tanie drożdze Lallemand Danstar Nottingham, Safale s-04

Ja po zakapslowaniu, trzymam w domu tydzień. Czyli około 21st, i mam gaz po tygodniu. A potem na leżakowanie w piwnicy. Pewnie Tobie żal tych dwóch butelek, ale tam już nie dojdziesz czy surowca za mało czy za dużo bo otworzyłeś i uciekło. Więc wyjmij jedna z piwnicy i postaw w domu. I cierpliwości.

Są osoby które muszą się powoli przyzwyczajać do tego rodzaju cukru. Bo sraczka jest niesamowita. Ale tutaj mówi sie o ilości 2óch łyżeczek na kubek herbaty 200-250ml.

Jedna z rzeczy która usprawnia warzenie o 100lat do przodu. Była to druga rzecz po garze jaką zakupiłem. Bo w wannie to trwało wieki.

Potrzebujesz Brewkit Coopers Stout, niechmielony ekstrakt, i na ostatnie 15 minut gotowania 0,5 -0,6kg laktozy. I gotowe. No i mozesz innych drożdży użyć niz te z puszki.

Od dobrych 12 warek jadę na SKARE. Zrobione pseudo pilsnery, ipa, apa, z owocami, milk stouty, whisky stouty. Wszystko w zależności od stylu raz overpitching raz under. Raz w niższej temperaturze raz w wyzszej. Ale kazde piwo pijalne i pyszne. Uniwersalne drozdze. Pewnie żadne piwo nie konkursowe ale pyszne i szybkie. Grain to bottle zajmuje mi 7-9 dni. Nagazowanie 2 dni w 20st.

https://www.olx.pl/oferta/kociol-warzelny-do-piwa-cobra-CID99-IDINcwO.html Wczoraj rzuciło mi się w oczy.

Nie każde wiadro 33 litry ma ten sam rozmiar. Ja do ruskiej lodówki bez problemu pcham wiadro z superbutelki ale nie jest przezroczyste. Za to z marxam wchodzi ledwo ledwo i haczy o termostat,ale wszystko widac jak spławik tonie z dnia na dzień.

Tak więc napiszę że po umyciu dwóch wiader i gara. Mam lekko wysuszona skórę dłoni u góry. A roztwór jest śliski. Wiec pewnie trochę mi drażni naskórek. Ale napewno mniej aniżeli NaOh.

napewno szczelny? Bo jak mi wysyłają to zawsze jest mała dziurka. A jak wali wędzonka to śmiało.

W dniu 13.10.2009 o 20:13, coder napisał: Dla potomności: do termostatu powinny dochodzić 3 kabelki oznaczone cyframi 3, 4 i 6. Aby ominąć termostat nalezy połączyć na krótko kabelki z wyjść 3 i 4.

Tez stresowałem się przed pierwszą gęstwą. Ważny smak i zapach. A wulkany bo co2 musi uciec, a i w lodówce sa lekkie zmiany temp. Ja teraz jadę na Kveikach i wyleczyły mnie ze stresu przed pobieraniem gęstwy. Jedna gęstwę juz 3 miesiąc trzymam i zadałem 4 warki z jednego słoika.

Posmakuj płynu nad gęstwą jak w smaku jest ok, i nie śmierdzi Tobie niczym niepokojącym, to walić śmiało do wiadra.

Jasno jest napisane że idzie w obojętny tudzież neutralny.

Jak ktoś nie ma kasy a ma miejsce to można z małej zrobić szafę fermentacyjna. Ze styropianu budujesz jakby box do otworu dostawić lodóweczkę uszczelnić zrobić drzwi i nawet kilka wiader wejdzie. http://www.nchomebrewing.com/diy-mini-fridge-beer-fermentation-chamber-build/

20-35% metakrzemian sodu - 175g 15-30% nadwęglan sodu - 150g 20-30% węglan sodu - 150g 1-5% kwas wersenowy -25g 1-3% wodorotlenek sodu -15g Dwie ostatnie pozycje można zrobić po 2,5% ilość na 500g, trwałość to od 6-12 miesiecy. koszt produktów to koło 30zl bez wysyłki. Wszystko odważyłem w thermomixie i wymieszałem. Zielona butelka na której jest osad z drożdży byla około 12godzin zalana zimnym, już używanym wczesniej kilka razy NaOh. Napewno działa bo poczerniała mi deska do krojenia i zeszła skóra z palców. A osad nie puscił. Do zielonej butelki wlałem roztwór własnego PBW 7g/500ml na 5 minut i potrząsałem 3 razy w ciaągu tego czasu efekty widać na zdjęciu. Efekty po 30 minutach są na brązowej butelce która była zarośnięta tak samo. Papierki lakmusowe jak widać idą bardziej w obojętny odczyt niż kwaśny.