Napowietrzenie można zrobić np. blenderem kuchennym.
Ozonowana woda z kranu jest OK.
Gotowanie brewkitów odparowuje chmiel. Doprowadzenie ich do 100 st. C powoduje reakcję, którą ciężko zatrzymać (może się skończyć na zbieraniu z blatu).
Drożdże - te z zestawów można sobie zatrzymać na pamiątkę albo wyrzucić. Lepiej kupić Safale US-05 albo pójść w Kveiki (zupełnie inne temperatury fermentacji). Lutra ma profil neutralny - pseudolagery, stouty, Hornindal bardziej owocowy - np. IPA, APA.
1 tydzień fermantacji burzliwej + 2 tydzień fermentacji cichej. Po tygodniu przelać do drugiego fermentora najlepiej przez rurkę w celu uniknięcia natlenienia. Są zwolennicy nieprzelewania na cichą - pytanie na ile rozkładające się drożdże zepsują smak piwa (co kto lubi). Pierwszego dnia nie pokrywę tylko kładziemy na górze bez domykania. Jedni fermentują w pojemnikach bez kranu, dla innych krany są niezbędne (kwestia ew. infekcji).
Nagazowanie: producent pisze, żeby dać 4g glukozy na 0,5 l. To wychodzi 184 g - nagazowanie na poziomie 2.6. Polecam kalkulator nagazowania: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation. Dla mnie nagazowanie na poziomie 1.7-1.8 jest OK, żebym nie musiał potem zbierać tych butelek z podłogi.
Absolutnie żadnego energicznego mieszania po fermentacji - do refermentacji wystarczy tyle tlenu co zostanie po wyjęciu rurki z zaworem grawitacyjnym... Najpierw zostawiamy na kilka dni w 25 stopniach (w celu nagazowania), potem najlepiej przenieść w do 15 st. C. na miesiąc, dwa. Polecam nalać trochę piwa do jednej plastikowej butelki PET - będziemy widzieć jak przebiega nagazowanie w całej partii.
Butelki umyć wodą z płynem do mycia naczyń wyciorem... Butelki tylko czarne, żadnych białych albo zielonych - światło i piwo nie lubią się. Przed butelkowaniem przelać wodą z OXY. Kapsle zalać wrzątkiem na kilka minut.
Ogólnie warto poczytać o każdym etapie, aby samodzielnie wypracować własną metodę - nie ma odpowiedzi absolutnych.
POWODZENIA!