Skocz do zawartości

Rheged

Members
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Ostatnia wygrana Rheged w dniu 28 Lipca

Użytkownicy przyznają Rheged punkty reputacji!

1 obserwujący

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Skoczek Bielański
  • Rok założenia
    2023
  • Liczba warek
    45
  • Miasto
    Warszawa

Kontakt

  • Imię
    Emil
  • Strona www
    https://www.facebook.com/profile.php?id=61558704873903

Ostatnie wizyty

14 905 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Rheged

  1. Nie powinno, o ile nie dofermentuje. Ja tak robię i efekty mam niezłe. Część butelek po rozlaniu z kega trzymam w lodówce, część nie, bo rozmiar magazynowy lodówki niewielki, a i używam jej do fermentacji lagerów, więc siłą rzeczy część butelek idzie do komórki lokatorskiej. Nie mam żadnych granatów. Przed wypiciem butelki spoza lodówki po prostu ją schłódź jak normalne piwo i będzie git.
  2. Łukaszu, bardzo mi miło, bo ten warszawski saison był mój, a patrząc na Twoją recepturę na table saison, była bardzo podobna do mojej i dosłownie o włos minęliśmy się, gdyż mój table saison uzyskał 31,7 punktów i o 0,3 nie załapał się do finału MP Gratuluję ogromnie!
  3. Doszły nowe piwa, których nie opisałem tutaj i już chyba mi się nie uda. Zatem po prostu dodam etykiety. Table saison otarł się o finały Mistrzostw Polski mając 31,7 punkta. Awansowały piwa z 32 punktami... Aktualnie na fermentacji belgijski tripel, ale niedługo nagazowanie, gdy zleję IPĘ z kegów. Na refermentacji rosanke. W planach jest imperialny stout i koelsch, a potem trochę odpuszczam konkursowe tematy na rzecz jakichś prostszych warek.
  4. Generalnie sam się zastanawiałem, żeby pilzneński zastąpić pale ale, aby ograniczyć ewentualny diacetyl. Świetnie, że podzieliłeś się swoim wyczynem. Pójdę w te ślady i spróbuję odtworzyć recepturę, choć na innych chmielach. Zobaczymy, co wyjdzie. No i gratulacje!
  5. Jest dokładnie odwrotnie niż myślisz. Aby nie wchodzić w puste akademickie dyskusje zrobiłem robotę za Ciebie i wszedłem w kalkulator. Poniżej masz wynik.
  6. Nie. Drożdże opadły, bo się po prostu namnożyły i zwielokrotniły swoją ilość, co oznacza, że fermentacja wystartowała normalnie. Bulkaniem się nie przejmuj, mi czasami w ogóle nie bulka. Sprawdź ekstrakt na czystej wodzie, a następnie spróbuj jeszcze zmierzyć ekstrakt piwa. Na moje oko jest tutaj dosłownie wszystko w porządku, oprócz pomiaru. Czym mierzysz? Spławikiem, czy refraktometrem? Edyta: zauważyłem, że mierzysz refraktometrem. Czyli nie wziąłeś pod uwagę poprawki pofermentacyjnej. Wejdź na jakiś kalkulator online, wpisz odpowiednie dane i zobaczysz, zaznacz korektę refraktometru. Jeśli dalej wskazuje Ci 11 brix, to znaczy, że odfermentowało już około 3 BLG.
  7. Na bank masz błąd pomiarowy. Na dole masz całkiem solidną ilość drożdży, które ewidentnie kończą już pracę.
  8. Królewska szachowa para z różą w tle - kolejny belgijski styl za mną. Wczoraj wylądował w butelkach i grzecznie doleżakuje do Mistrzostw Polski Piwowarów Domowych. Jest dokładnie taki, jak sobie zaplanowałem, a nawet mocniejszy (alkohol 8,1%, dla niektórych łapie się już pod "okrutnika"), co jednak mnie nie martwi. Świeże piwo po nagazowaniu jest aromatyczne, esencjonalne - lekka kwaśność od róży wspaniale kontruje głęboko rodzynkową karmelowość. W miarę klarowne, prezentuje się majestatycznie, stąd też nazwa. Nie wiem, jak sobie piwo poradzi na tak wielkim konkursie, ale ja wiem, że jestem z siebie dumny. I to już jest wystarczające. Wcześniej wyszło psiwo i wyszło bardzo dobrze, choć uważam, że jednak lepiej, aby BLG początkowe było na poziomie 10,5-10,9, co czyniłoby je bardziej pijalnym (stanęło finalnie na 2,1 BLG i 5% alkoholu), niemniej jednak na Festiwalu Piwowarów Domowych poradziło sobie bardzo dobrze i z 20 sztuk zostały mi tylko trzy butelki, a średnia ocen na poziomie 3,8 pokazuje, że w tym stylu tkwi potencjał. Kawowa IPA rozlana była po cichej i chmieleniu na zimno z jeszcze większą ilością kawy oraz do nagazowania glukoza. Długo się refermentowało i najprawdopodobniej nierówno, bo jedne wcale nienagazowane, inne przegazowane. Ma taki lekko chemiczny posmak, dodatkowo kawa dominuje, a aromat chmielu po dwóch tygodniach nie robi wrażenia. Uważam, że piwo pijalne, ale jednak nieudane. A w niedzielę warzymy desitkę, bo ileż można mocarzy? Wiosna nadchodzi, potrzeba pijalności na nadchodzące upały. Poniżej trzy zaległe etykiety:
  9. Albo mnie się coś po*ebało, albo źle przeczytałem źródła, bo robiłem dokładnie odwrotnie i stąd moje powyższe pytanie - z efektów bowiem nie byłem zadowolony. Wniosek - czasem warto zadać głupie pytanie, aby się zwoje wyprostowały.
  10. A ja włożę kij w mrowisko, bo w sumie mnie to zastanawiało - dlaczego dajemy mniejsze ciśnienie do lagerów, a większe do górniaków? Na dobrą sprawę powinno być odwrotnie, skoro w górniakach chcemy tej estrowości (przyjmijmy założenie, że chcemy), a w dolniakach nie. Wyższe ciśnienie nie pozwoli estrowości wypłynąć. Sprawdzaliście to może? Jakie macie wrażenia. I zakładam brak kontroli temperatury przy ciśnieniówce. Osobiście sam nie kontroluję wtedy, nie mam jak.
  11. Głosowałbym na typa w wyborach prezydenckich, bo ewidentnie jest magikiem i potrafi czynić cuda.
  12. Różne pomiary BLG mogą też wynikać z różnej temperatury próbki. W kalkulatorach odfermentowania dostępnych na sieci możesz sprawdzić korektę aerometru względem temperatury.
  13. Moim zdaniem szkoda Amora Preta. Dałbym na aromat i na zimno też. Swoją drogą 60 minut na aromat? Nic to nie da, tylko goryczkę.
  14. Mój artykuł o psiwie, do którego warzenia zachęcam i planuję zachęcać coraz bardziej, znalazł się w najnowszym Piwowarze. Wraz z recepturą oraz historią trunku. Zapraszam jak komuś wpadnie w ręce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.