Skocz do zawartości

BartekPiwowar

Members
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Koora w INFEKCJE   
    Plam było mniej bo się przyklejały do ścianek fermentora wraz z obniżaniem lustra piwa.
    Kiedyś mi się rzuciło w oczy że, któryś szczep zostawia takie tłuste kry na powierzchni.
     
    W wyszukiwarce wpisz KRA i pierwszy wynik.
     
    Coś się kiepsko wkleilo
    Edit: Znalazłem:
     
  2. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla korzen16 w INFEKCJE   
    Ale jakiś woreczek tam chyba pływa
    Nie koniecznie jest to coś złego. W jednej z ostatnich warek miałem coś podobnego - wyglądało jak płatki węglanu wapnia po gotowaniu twardej wody, ale po tygodniu samo znikło. Lustro piwa wydaje się czyste, wiec na moje oko jest chyba OK
  3. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla ciezkicoswybrac w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Ja bym szedł w 40-45 IBU, żeby goryczka była wyczuwalna, ale nie zasłaniała całego aromatu. Tu masz kalkulator:
    https://piwko.com.pl/kalkulator/ibu
     

     
    Ilość alfa-kwasów może różnić się w zależności od sklepu, roku zbiorów i pewnie kilku innych czynników. Z reguły będziesz miał tę informację na etykiecie chmielu, jak nie ma to na stronie sklepu. Ja bym na Twoim miejscu wrzucił 20-25g (w zależności od ilości alfa-kwasów, patrz kalkulator) na 60 min, a później 80-150g na 0 min (tzn. wyłączasz palnik, wrzucasz chmiel i zaczynasz chłodzić brzeczkę). Jak nie masz chłodnicy, to trzeba będzie to lekko zmodyfikować. 
     
    Najwięcej aromatu wnosi chmielenie na zimno (wrzucanie chmielu do fermentora pod koniec lub po fermentacji), aczkolwiek jest przy tym dużo roboty i trzeba solidnie przefiltrować przed butelkowaniem. Warto też popracować nad rozlewem, bo im więcej chmielu w piwie, tym bardziej jest narażone na utlenienie, które psuje cały efekt. 
  4. Super!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla luktup w Mój pierwszy chmiel z ogródka   
    Dzień dobry ;).
     
    Rok temu na wiosnę - kiedy rozpoczynała się pandemia - kupiłem sadzonki chmielu i zasadziłem w ogródku. Po jednaj sadzonce Lubelski, Marynka, Perle i Sybilla. Raczej w celach 'naukowych' - bo nie miałem planów, żeby mi się to spinało "ekonomicznie".


    W pierwszym roku za dużo szyszek nie było, może z 300 gramów ze wszystkiego. Chmiel wysuszyłem na słońcu ale w końcu do niczego go nie użyłem. W tym roku wszystkie sadzonki oprócz Perle pięknie urosły (mimo mocnego przycięcia karp na wiosnę, Perle chyba zbyt mocno...). Do płotu przywiązałem żyłki i pociągnąłem w stronę dachu - Marynce i Lubelskiemu udało się dojść do końca

     
     
    Dzisiaj zebrałem szyszki z Lubelskiego i Sybilli - wyszło po ok. 200g z krzaka. Marynka czeka na swoją kolej, szacuję że zbiorę jeszcze 400g

     
     
    Suszę w suszarce, 5 tacek, na każdą wchodzi po ok. 50g więc max 250g na raz.
     
    W tej samej suszarce suszyłem już wcześniej kveiki (na papierze do pieczenia i w 40 stopniach). Ususzyły się, przy okazji kolejnego warzenia sprawdzę, czy dalej żyją.
     

     
    Nie wiem, jak się zbiera chmiel przemysłowo, ja ucinałem szyszka po szyszce nożyczkami do miski - zbiór ekologiczny ;). Miałem problem, jak pozbyć się różnych robaków z szyszek - potrząsać na żyłce nie chciałem, bo z robakami pozbyłbym się pewnie części zawartości szyszek. W końcu po prostu zostawiłem na kilka minut szyszki na sitach suszarki na stole, postukałem i liczę, że robaki sobie poszły - resztę pewnie wygoni ciepło z suszarki (ustawiłem na razie na 50 stopni).
     
    Przy okazji 2 pytania:
     
    Czy jeżeli planuję coś warzyć w najbliższych dniach, to mogę po prostu wrzucić zieloną szyszkę (z gotowaniem brzeczki, na cichą chyba zbyt duże ryzyko)?
     
    Zainspirowany książką Larsa Mariusa Garshola chcę zrobić Raw Ale / Kornøl i do tego użyć herbatki z moich szyszek podczas wysładzania (razem z jałowcem, też z ogródka). Czy ktoś robił coś takiego i ma jakieś dobre rady? Czy zamiast herbatki wrzucić po prostu trochę szyszek na dno filtratora podczas wysładzania? W/g przepisu chmiel powinien być prawie niewyczuwalny...
    Do fermentacji mam 2 rodzaje kveików (FM53 i WLP518 dzięki koledze Zasada z forum) i planuję podzielić warkę na pół i zadać różne drożdże.
     
    Pozdrawiam,
    Łukasz
     
     
  5. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla zasada w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Jak koledzy radzą - SMASH (sprawdź wątek) albo Full Aroma Hops (sprawdź wiki).
    Jako fan Oktawii polecam 5 kg pilzneńskiego, 100 g Oktawii i saszetkę Voss Kveik od Lalamanda - jak tutaj.
    Albo trochę jasnego karmelu dodać jak na slajdzie poniżej?
     
  6. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    A nie mówiłem 🙂
    Może będzie, może nie będzie. Następnym razem umyj pokrywę, zdezynfekuj i zamontuj blow-off tube. Najlepszy sposób na wycieczki drożdży.
    Ja wszystkie swoje brewkity robiłem na drożdżach z puchy i nie narzekam 🙂
    Full aroma hops. Jest na forum, choć go nie pamiętam.
    Proste piwo to 100% pale ale.
     
    Zacieranie w 67°C przez 60' potem 78°C przez 15'. Wysładzanie wodą o tej samej temp.
     
    Gotowanie
    60' jakiś chmiel goryczkowy jak Magnum, Junga aby dobić tak do 30IBU (wliczając poniższe)
    15' jakiś nowofalowy np 40g
    0' jakiś nowofalowy np 40g
     
    Drożdże US-05 lub Danstar Nottingham
  7. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla ciezkicoswybrac w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    https://wiki.piwo.org/Kategoria:Receptury_ze_słodów
     
    https://piwo.org/forums/forum/32-zapiski-piwowarów-domowych/
     
    Szukaj pod terminem "zacieranie na lenia" (jednotemperaturowe).
     
    Możesz też zainteresować się metodą Smash. Polega na użyciu jednego typu słodu i chmielu, dzięki czemu jesteś w stanie z warki na warkę poczuć co wnosi konkretny składnik receptury. 
     
    Najprościej i najtaniej będzie zrobić jakieś proste Pale Ale. 5-6kg słodu pilzneńskiego, 10g marynki na 60min, 50g lubelskiego na 5 min albo wyłączenie palnika. Zacieranie 60 min w 66'C.   
  8. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    I pięknie. Tak trzymać;) U mnie tak założona uszczelka przez ponad rok nie przeciekła;)
     
    Też już po brewkitach po woli chcę się nauczyć pełnego zacierania. Sporo już wyczytałem itp. Z garnka polecam Ci 30l lub 40l żadnych mniejszych. Sam kupiłem 15l i to jest lipa wielkość jak chcemy warzyć piwa w 100% z zacierania bez dodatku ekstraktu. Ale i tak mi się przyda.
     
    Polecam Ci garnek taki:
     
    https://allegro.pl/oferta/garnek-nierdzewny-mega-40cm-30l-a1948-kormaz-12799927343
     
    Mam 15l Korkmaza z tego modelu i jest rewelacja. Jakość top a wiadomo ile chińskiego badziewia jest na rynku w garnkach. I nie jest za wysoki ani za niski. Taki akurat. Możliwe że z tego modelu mają też 40l.
     
    Kosztuję parę złotych ale dobre garnki tyle kosztują. Niestety coś za coś. Sam kiedyś kupiłem za niską cenę garnek to taka tandeta, że wszystko się przypalało;) Wolę dołożyć i mieć garnek na lata.
  9. Super!
    BartekPiwowar otrzymał(a) reputację od Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Ala lager zabutelkowany, zszedł z 12,5 do 2 i to będzie naprawdę dobre piwko. W smaku o niebo lepsze niż pierwsze pale ale. Temperatura czyni cuda. Z potrzeby fermentora bez kranika przelałem go na cichą i przed rozlewem zafundowałem 24H cold crash w 4°. Reters, uszczelka trzyma jak powinna Piwo wyszło fajne dla oka i super w smaku. Tylko czekać aż złapie gaz! 
     
    Eksperyment stout 18.5blg z pożywką od czterech dni sobie bulka i to jak BULKA. Po 16h postanowił wyjść na spacer i po różnych próbach chłodzenia wiadra byłem zmuszony dwa razy otworzyć wieko i wyciągnąć pianę. Wszystko było robione odkażoną metalową łyżką ale i tak coś czuję, że infekcja będzie jak nic.
     
    Było mi żal wyrzucać gęstwę bo miałem dwie porcje po lagerze więc nastawiłem kolejną puszkę, tym razem pszeniczne gozdawy z pszenicznym ekstraktem i resztą glukozy +/- 150gr. Wyszło z tego 20L 12glb. Zdecydowanie nie wyjdzie to piwo pszeniczne ale żeby chociaż było pijalne.
     
    W tym momencie posiadam w lodówce trzy paczki drożdży dodawanych do puszek. Coopers do lagera i stouta dał dokładnie te same. Jak się zrobi cieplej to może uda mi się coś na nich ukręcić.
     
    To już koniec eksperymentów z brewkitami. Wrócę tutaj zdać relację po każdym piwku.
     
    Czy ktoś z doświadczonych kolegów mógłbym mi wkleić przepis na pierwsze zacieranie w domowej kuchni dla laika. Najprostsze piwo jakie wam przychodzi do głowy  Szukałem na forum "pierwsze zacieranie' i nie znalazłem nic ciekawego. Styl jest mi obojętny, ważne żebym małymi krokami wgryzł się w temat a dalej już sobie poradzę jak będę wiedział czego szukać. Nie mam jeszcze nawet garnka i w sumie nie wiem nawet jakiego potrzebuję ale tak sobie założyłem na początku, 3 może 4 puszki i idę dalej. Pozdrawiam wszystkich i raz jeszcze wielkie dzięki za wszystkie dobre rady! Zgarnąłem tutaj masę wiedzy a podstawową i najważniejszą sprawą to bez was wszystkie piwa robiłbym w 20-22° bo tak każe obyczaj etykiet z brewkitu 😁 Znośnego piątku i udanego weekendu 🤙
  10. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Daniel jak Ci chodzi o tą pożywkę:
     
    https://browamator.pl/pozywka-yeast-g-f-10-g/3-138-2094
     
    To ją użyłem już 3 razy. Pisałem do sklepu i rekomendują jej nie gotować. Też ta firma to sugeruje. Można przeczytać w opisie produktu.
     
    Ja tam normalnie bez zabawy 3gr dodałem do brzeczki przy napowietrzaniu przed zadaniem drożdży takie suche. Można też wymieszać w letniej wodzie i dodać.
  11. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Dokładnie to pożywkę dla drożdży Wyeast. Na razie mam zapas, ale ostatnio tak z cenami zaszaleli, że chyba przerzucę się na Yeast G.F.
    Od biedy pożywka dla drożdży winiarskich Browin Kombi (zwykła się nie nadaje) lub można samemu zrobić. Przepis jest na forum.
  12. Super!
    BartekPiwowar otrzymał(a) reputację od Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Jeżeli to nie Twoja tajemnica czy mógłbyś podpowiedzieć co dokładnie?
     
     
    Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wszystko co tutaj napisałeś ma dla mnie ogromną wartość.
  13. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Ja preferuję przelać z wiaderka do wiaderka.
     
    Nie bawiłem się za dużo w dodatki, ale możesz się pokusić o dodanie ich przed rozlewem zamiast na cichą. Aromat masz wyciągnięty w alkoholu, cukrów nie ma więc nie widzę sensu ich trzymania na cichej.
     
    Możesz je uprażyć, odtłuścić i dopiero dodać do burbonu. Będą lepiej wyczuwalne
     
    Zgadza się, ale czy warto podbijać alko?
     
    Odpowiem Ci tak. Daję do każdej brzeczki, nie ważne czy używam gęstwy czy sucharów. Nauczył mnie tego pewien multimedalista konkursów piwowarskich.
  14. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Jak dofermentujesz dobrze piwo, czyli czas i jeszcze raz czas, oraz nie za wielkie spadki temp w dół(żeby ich nie uśpić) to nawet po 5 latach w mocnym piwie nie będziesz miał przegazowań. Tylko łatwo się mówi a jednak zdarzają się tutaj osoby które zgłaszają po jakimś czasie problem. Ja tam się nigdzie nie śpieszę i podobnie jak Ty boję się granatów. Więc moje piwa trzymam minimum około miesiąca w fermentorze, portera ostatnio trzymałem jakoś 42 dni. Bez zlewań na cichą, rozlew z tego samego fermentora. Ktoś ostatnio tu napisał, jeden z dekalogów piwowara... Butelkujesz piwo, po pół roku je otwierasz, jak masz to samo blg jak przy rozlewie oraz odpowiednie nagazowanie, możesz sobie dać medal😁
     
    Łap doświadczenie i pamiętaj, że jednak brewkitów nie gotujemy. Jak bardzo boisz się infekcji to zagotuj z ekstraktem i od razu wyłącz palnik. Przyczyna, wyjaławia się i wyzbywa na chmielenia. Ja w kilkunastu warkach nawet dodawałem brewkit oraz ekstrakt płynny do wody o temp. 15 stopni bo potrzebowałem zimną tą zalewę. I wszystko było git, tylko spryskaj puchy przed otwarciem Desamem i otwieracz do puch także.
  15. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Skoro tak bardzo prosisz, to jedziemy 🙂
     
    świeża gęstwa jest lepszym rozwiązaniem. Będzie w niej tyle zdrowych drożdży, że dodawanie dodatkowo sucharów mija się z celem. Wrzuć tylko wszystko do kallkulatora, abyś wiedział ile jej dodać.
     
    Będzie słodko - w górnych granicach Foreign Extra Stout - ok 17,4 Blg. Może wyjść z fermentatora w tej temperaturze, lepiej zacząć niżej. Chyba lubisz alko, bo tyle cukrów prostych dodałeś. Gotowanie według mnie niepotrzebne, ewentualnie zagotuj samą laktozę, aby dobrze się rozpuściła.
     
    3 tygodnie w jednym, potem dodatki. Dobrze czujesz, że drożdże mogą wszystkiego nie zjeść. Rzucą się na cukry proste i zostawią resztę. Dlatego ważna jest kontrola temperatury i jej stopniowe podnoszenie po ustaniu burzliwej części fermentacji. Drożdże wtedy będą skorsze do dalszej aktywności i dojadania pozostałych cukrów. Ewentualnie możesz jeszcze rozważyć dodanie miodu i syropu, dopiero przy spowolnieniu fermentacji burzliwej.
     
    Kombinujesz. Po co? Jak już musisz to wywal wiórki (zło dla piany) oraz ogranicz wanilię do jednej laski
     
    Oj chyba chcesz aby kopało. Burbonu to jak najmniej, tyle aby przykrył dodatki i wyciągnął aromat.
     
    Rada na koniec. Przy wysokim Blg bardzo ważna jest pilnowanie temperatury fermentacji, zdrowe drożdże, natleniona brzeczka i pożywka. Oczywiście zakładając, że chcesz uwarzyć smaczne piwo, a nie mózgotrzepa z potencjalnymi granatami 🙂
  16. Super!
  17. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Spoko fermentor i przy tym reduktorze spokojnie może być na takiej wysokości. Uszczelka ta biała musi być właśnie od zewnątrz, czyli nakładasz ją na gwint do samego końca. Widzę że raczej kranik Browina więc taki sam jak te moje trzy. Mi już rok pomagają i nie było mowy o przeciekaniu.
     
    Wiadomo na samym początku jak zaczynam zlewać piwo do butelek minimalnie "błotka" poleci ale ja tak robię, że troszeczkę zlewam tego pierwszego do miski a potem już klasycznie do butelek. Tylko używam rurki z zaworkiem, coś takiego:
     
    https://homebeer.pl/pl/p/Rurka-do-rozlewu-z-zaworkiem-grawitacyjnym/766
     
    Piwa gdzie drożdże były o wysokiej flokulacji około miesiąca i mam klarowniutkie. Sam jestem zdziwiony że aż tak w końcu nie zlewam na cichą itp.
  18. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Ha,ha uzależnia szczególnie jak Ci wyjdzie dobre piwo;)
     
    Co do kranika i fermentora. Ogólnie mam trzy. Tylko dwa od Marxam. Niestety ten sklep już kończy działalność.
     
    Ostatnio kupiłem z tej aukcji:
     
    https://allegro.pl/oferta/pojemnik-fermentacyjny-33l-z-kranem-przezroczysty-7713737068
     
    U mnie akurat ważne było, żeby otwór na kranik był jak najniżej i tak mam w 3 fermentorach. Trzy kraniki mam takie jak w aukcji którą Ci wysłałem. To są z firmy Browin i jak chcesz wszystko działać w jednym fermentorze łącznie z rozlewem, ważny jest też reduktor osadów. Tylko taki:
     
    https://allegro.pl/oferta/reduktor-osadu-10501590654
     
    Ustawiasz go wtedy w kraniku od wewnątrz, żeby górą był ten otwór. A uszczelkę tą gumową dajesz przed umieszczeniem kranika w otworze fermentora. Ona musi być na zewnątrz. A nakrętką tą białą dokręcasz wszystko od wewnątrz. Powiem Ci że ponad rok tak to stosuję i do dzisiaj nie miałem przeciekania itp. dokręcam po prostu ręką dość mocno. Tylko akurat u mnie trzymam piwo z miesiąc lub ponad więc już nie sprawdzam blg po tygodniu, dwóch czy trzech. Już mnie tak nie kusi jak na początku. BLG mierzę dopiero przy rozlewie rurką z zaworkiem i to dopiero jak zleje tak z 4-5 butelek. Wtedy jest dobitnie miarodajny odczyt. Zawsze po nastawie brzeczki zakrywam kranik na czas fermentacji folią aluminiową lub czymś podobnym. Po rozlaniu kranik na kilka godzin w płyn z ludwikiem potem przepłukanie wodą i do suszenia. Przy kolejnej warce możesz go zanurzyć w płynie z oxi i potem wodą przepłukać lub też Desamem odkazić ale też potem przepłukać Desam wodą przegotowaną. Nie stosuj wrzątku do kranika. Zacznie po czasie przepuszczać wodę itp różne problemy mogą się z nim dziać.
  19. Super!
    BartekPiwowar otrzymał(a) reputację od Reters w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Ja właśnie tak zrobiłem ale faktycznie po spożyciu będę trzymał zamknięte starym kapslem ✌️
  20. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla korzen16 w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    I jest OK - płukanie wodą i zatykam kapslem. Do następnego rozlewu nic w środku nie wyrasta.
  21. Dzięki!
    BartekPiwowar otrzymał(a) reputację od wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Czytałem Twoje zapiski, szacun mega! 💪
  22. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla wizi w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    20l przy brewkicie 1,7 kg i takiej samej wadze ekstraktu da Ci standardowe 12 Blg. Przy 23l będzie to 10,5 Blg. Dla niektórych może być to zbyt lekkie/wodniste piwo.
     
    Zależy od wielu czynników, w tym od ekstraktu początkowego, użytych słodów, drożdży, chmieli, reżimu sanitarnego, kontroli temperatury. Średniej nie wyciągnę, ale bezpiecznie powiem, że nawet po 2 miesiącach nie powinno się zepsuć. Nie raz zdarzyło mi się trzymać 1,5 roku i piwa były pijalnie, choć nie wybitne. Niektóre style najlepiej smakują świeże, inne wyleżakowane.
  23. Dzięki!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla anteks w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    WaRZyć, instrukcje na puszkach często mijaja sie z prawdą, ale tak 20l będzie mocniejsze niz 23l Ja bym jednak zrobił 20l i zmierzył blg, 23 może byc cieniutkie
  24. Super!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla ciezkicoswybrac w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Powodzenia
    Na tym etapie nie masz co się przejmować klarownością, to jest w 90% efekt estetyczny. 
     
    Tak, drożdże dodajesz do brzeczki o temperaturze w której będziesz docelowo fermentował.
     
    Dobrą praktyką jest podnoszenie temperatury fermentacji stopniowo po kilku dniach. Jak każdy początkujący, nie masz do tego warunków (lodówka+pas grzewczy+sterownik), więc opcja przeniesienia fermentora po 10-12 dniach fermentacji do temperatury pokojowej 20-24'C jest w porządku. Najważniejsza jest temperatura początku fermentacji, wtedy drożdże namnażają się i zaczynają fermentację, gdzie produkują najwięcej estrów i niechcianych substancji. Właśnie dlatego reżim temperaturowy jest głównym czynnikiem wpływającym na jakość piwa. Pamiętaj, że brzeczkę (w Twoim przypadku brewkit) tworzysz Ty, ale piwo robią drożdże. 
     
    Wszystko zależy od drożdży, temperatur i własnych obserwacji. Przy Nottighamach większość cukrów będzie przerobiona po 5-6 dniach i przeniesienie fermentora do temperatury pokojowej po tym czasie nie będzie miało negatywnego wpływu, tak w przypadku brzeczki fermentowanej drożdżami lagerowymi będzie ledwo na początku fermentacji. Ogólna zasada jest taka, że podnosisz temperaturę kiedy fermentacja zaczyna zwalniać, ale bez stabilnej kontroli temperatury zostaje Ci opcja z odpowiedzi nr 4. 
  25. Super!
    BartekPiwowar przyznał(a) reputację dla ciezkicoswybrac w Pierwsze brewkity pale ale black rock, lager coopersa i stout coopersa   
    Plan jest w porządku, pomijając zbyt wysoką temperaturę fermentacji. Za 3-4 dni możesz dać fermentor do wyższej temperatury, by pomóc drożdżom dojeść pozostałe cukry i posprzątać po sobie. 
     
    Coś musiałeś pomylić, bo to absurdalny i ryzykowny pomysł. 
     
    Zdecydowanie zbyt ciepło, w fermentorze będziesz miał 25'C i piwo smakujące jak szampan z bimbrem. 
     
    Drożdże powinieneś zadawać w docelowej temperaturze fermentacji, nawet lekko poniżej. 
    Ciężko stwierdzić co tam dodają, ale często przy brewkitach dodają drożdże górnej fermentacji do "lagerów", więc ciężko stwierdzić czy te drożdże dadzą radę w 13-16'C. Kup Nottinghamy, nie odczujesz tych 20zł, a będziesz miał pewność że piwo się uda.
     
    Nie, tak nie rób. Pomijając kwestię przelewania na cichą i nie przelewania, to Twój schemat wygląda na bardzo ryzykowny. Jeżeli już decydujesz się na przelewanie na cichą (wady i zalety tego rozwiązania prawdopodobnie znasz, skoro czytałeś forum), to powinieneś to zrobić w momencie gdy BLG jest już stabilne. Nie możesz określić tego w sztywnych ramach czasowych (np. te mityczne 7/10/14 dni), drożdże to nie komputer. Wyobraź sobie sytuację, że przelewasz piwo na cichą po 10 dniach, kiedy na balingomierzu masz 4 BLG. Najprawdopodobniej burzliwa fermentacja nadal trwa, a Ty w tym momencie oddzielasz fermentujące piwo od znacznej większości drożdży, te pozostałe nie są w stanie dofermentować piwa na cichej. Efekt? Dodajesz cukru do butelek, drożdże się namnożą i wznawiają pracę, dofermentowując pozostałe cukry w piwie razem z tym co dosypałeś, co kończy się granatami. 
     
    Metod na chmielenie zimno jest dużo, ale wrzucenie go luzem i butelkowanie bezpośrednio przez kranik na 100% skończy się gushingiem. Ja wrzucam chmiel w woreczkach (ma to swoje minusy i plusy), następnie robię solidny cold crash (3-4 dni) i butelkuję przez kranik. 
     
    Jak wyżej, kup Nottinghamy albo użyj gęstwy po pseudo-lagerze. Dropsy to wywalanie pieniędzy w błoto, bo nie ma żadnej różnicy między takim dropsem, a białym cukrem czy glukozą. 
     
    Dobre podejście
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.