-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Dawid Szatan
-
Dlatego właśnie otwieram dopiero przy rozlewie i napisałem: Zapewne znajdzie się spore grono piwowarów, którzy powiedzą, by w takich nie fermentować, bo kranik to możliwość wycieku lub infekcji. Zdecydowanie najlepsze rozwiązania, no ale jak wspomniałem, wydaje mi się, że Txs nie jest na takim etapie, ja zresztą też. A teraz dopytam tak dla siebie: Wiem, że sam użyłem wyrazu "dotleniam", ale ile może być tlenu w piwie, które od, powiedzmy, tygodnia fermentuje, a więc w sytuacji, gdy drożdże zużywają tlen, a CO2 wypchnęło jego znaczną część poza fermentor, wypełniając wolną przestrzeń? Nie jest to jedynie takie potrząśnięcie nimi w stylu "nie spać!" Dobry pomysł. Ja te resztkę z reguły wypijam, no ale może się przerzucę na twój sposób.
-
Rozumiem do czego zmierzacie, ale strzelam, że Txs fermentuje jednak w standardowym wiadrze bez kranika. Jak ma pobrać próbkę piwa z wiadra bez kranika tak, by go nie otworzyć i tym samym nie natlenić piwa? Może jedynie ograniczyć do minimum ilość otwierania fermentora.
-
Oczywiście. Zgadzam się, dlatego spławik mam zawsze w środku, a otwieram jedynie do dalszych czynności typu butelkowanie i wówczas wyciągam sobie spławik, przecieram, dezynfekuje i ponownie wrzucam, by sprawdzić czy to, co pokaże pokrywa się z tym, co pokazywał mi przez ścianki w nabitym fermentorze. Z reguły tak jest, czasem różnica wynosi 0,5-1blg, choć dochodzi tu dodatkowo zmiana temperatury, bo z reguły fermentację kończę w dość wysokiej temperaturze, a na rozlew (i ostateczny pomiar) przenoszę w miejsce o kilka stopni chłodniejsze. Inna sprawa, że ja zawsze w końcówce fermentacji co jakiś czas potrząsam fermentorem, żeby "poruszyć/zachęcić/dotlenić" drożdże do roboty i właśnie nieco odgazować piwo, dodatkowo naciskając pokrywkę, żeby wydmuchało CO2. Reasumując to mierzenie w menzurce wydaje mi się troche przewrażliwionym podejściem, ale jak kto chce, tak niech sobie robi. Są w końcu tacy, którzy w ogóle nie mierzą blg, ani początkowego ani końcowego i też żyją.
-
A jak zdejmie wieko z wiadra, wrzuci do środka spławik i pokręci nim troche, to się nie odgazuje? To nie ta sama sytuacja co z menzurką tylko w większej skali? Pytam, bo mnie się nie chce nigdy nabierać piwa do menzurki i robię tak jak Txs napisał... A w zasadzie to jeszcze trochę inaczej, ale szkoda tu o tym pisać.
-
Ile czekać na to odgazowanie? 5 minut, 30, godzinę? Ile może wynosić różnica?
-
Czemu trzy tygodnie a nie dwa albo cztery? Zamiast trzymać się wymyślonego terminu (chyba że gdzieś wyjeżdżasz czy coś), obserwuj piwo, kontroluj temperaturę i odpowiednio reaguj, podnosząc ją w miarę słabnięcia oznak fermentacji (czyli pewnie już po kilku dniach, 3-5), np. przenosząc piwo z piwnicy do mieszkania. Znajomy prowadzi fermentację wg twojego scenariusza - wstawia piwo do garażu na parę tygodni i niech się dzieje, co chce, a później blg schodzi z 12 do zaledwie 5 i nie wiadomo czemu tak słabo i co teraz zrobić, żeby granatów nie było. A fermentowało przecież tyle tygodni... Wizi już o tym wyżej pisał
-
W sensie, że garnek/fermentor z brzeczką chłodził przez lanie na niego wody z prysznica, którego wąż był zanurzony w innym fermentorze pełnym lodu z solą (żeby nie traciło temperatury), dobrze rozumiem? Zabawne, że jak 2 tygodnie temu chłodziłem brzeczkę, to lampiłem się na wężyk doprowadzający niezbyt zresztą zimną wodę i kombinowałem w głowie "a jakby tak owinąć go jakimś wkładem mrożącym"? Edit: Przeczytałem wątek. Metoda maja-76 podeszła mi do gustu, bo to w sumie to, o czym myślałem. Chyba pokombinuję w tym kierunku - kupię dłuższy wężyk do chłodnicy i tak jak wspomniałeś ułożę go zwojami w osobnym wiadrze z lodową wodą w drodze do chłodnicy.
-
Data warzenia: 09.12.2023. W grudniu to nie takie trudne, ale z tego co pamiętam to i tak zbijałem jeszcze dodatkowo parę stopni przez wstawienie na kilka godzin fermentora w śnieg na dworze. Śnieg albo jak to przed zakupem chłodnicy robiłem (a i teraz mi się zdarza robić) przez wstawienie fermentora do miski/40-litrowego garnka, do którego wlewam zmrożoną wcześniej wodę z zamrażarki i mieszanie tej wody, żeby opływała wiadro. Wodę taką zmieniam kilka razy, aż mi się zmrożona woda kończy i odechciewa całej roboty. Wtedy pewnie był to śnieg.
-
15. Sesyjna IPA / 12 BLG, 30 IBU, 5,5% Data warzenia: 12.09.2024 Składniki: Pale ale - 5 kg Pszeniczny - 0,5 kg Zula 10 AA - 25g Sabro - 100g drożdże US West Coast Gozdawa Zacieranie w 18l: 67°C - 60' Gotowanie: 25g Zula 10AA - 60' Tragiczna wydajność: 12 blg/20l z 5,5kg. Aż się chce zainwestować w śrutownik. Schłodzone chłodnicą, drożdże zadane do brzeczki 23°C, całość wstawiona do garnka z zimną wodą do piwnicy w temp. 17,5°C. Start fermentacji po 24h. Trzeciego dnia fermentor przeniesiony do pokoju w temp. 19°C, a czwartego w 21-22°C. Piątego dnia temp. otoczenia 24°C na dofermentowanie resztek. Zeszło do 2 blg. Od 22.09 fermentor przeniesiony w ok. 19°C - 3 dni chmielenia na zimno 100g Sabro 2023, bez zlewania znad drożdży na cichą - do wiadra polazła pokrywka/sitko IKEI, na to chmiel. Data rozlewu: 25.09.2024. Nagazowane do 2.4v, 124g cukru w 0,5l wody, 3g askorbinianu potasu. Wyszło 38 butelek. --------------------------- 04.10.2024. Zrobiłem etykietę, ale nie zgrałem. Tydzień temu nagazowanie było słabe, ale dziś już takie jak trzeba, piana obkleja szklankę i nie znika, tworzy cienki kożuch na powierzchni i tak stoi, super. Odczucia: najbardziej soczkowate, cytrusowe piwo, jakie zrobiłem. Aż do przesady. Mam wrażenie, że to Fanta, a nie piwo. Słynnego kokosa Sabro nie ma, są mandarynki. Goryczka wreszcie w punkt, bo z reguły to przeginałem z IBU.
-
To pewnie nie masz zbyt wiele tych mocnych i dziwnych. Rozlew 20 litrów mocarza do butelek 0,33 dałby ze 60 butelek do zakapslowania. A jak jest kilka warek mocarzy? Daj Pan spokój...
-
5 saszetek poszło? Mam podobnie na płycie elektrycznej. Garnek obejmuje jeden duży palnik (jakaś 1/3 powierzchni garnka), a reszta garnka łapie tylko połowę małego palnika. Gotować zaczynam już na początku filtracji, a jak skończę wysladzać, to i tak muszę jeszcze odczekać ze 20 minut do wrzenia. Zaizolowanie garnka jakąś matą termoizolacyjną nieco pomaga - wrzenie mam na pewno mocniejsze, więc i temperatura się pewno szybciej podnosi.
-
A jak nie przelejesz na cichą, to nie dofermentują? Drożdże zrobią swoje w obu sytuacjach, tylko przelewając na cichą pozbawisz piwa większość z nich, przez co dofermentowanie przebiegnie wolniej. Bez sensu. Piwo ci się zapewne w butelce wyklaruje, jak drożdże opadną na dno. Nie wiemy jakie masz założenia co do chmielenia. Jeśli to dodatkowy chmiel, to podniesiesz poziom goryczki. Jeśli to chmiel, który miałeś dać na całość gotowania, a dasz tylko na 15 minut, to goryczka wyjdzie mniejsza od zakładanej. Tak. Innego wyjścia nie ma, a i tak nie odczujesz w smaku tego napowietrzenia. W przypadku gotowych zupek chińskich, to raczej sprawa jest przesądzona - z IPY RIS nie wyjdzie, chyba że łączysz ze sobą coś od sasa do lasa... Co do upraszczania procedur, odpuszczania chmielenia na zimno, itp., to ja nie jestem zwolennikiem małych kroczków i wg mnie warto rzucać się na głębszą wodę, bo się człowiek szybciej pływać uczy, a zawsze nie taki Szatan straszny. Skoro umiesz odfiltrować chmiel z gotowania, to czemu miałbyś nie odfiltrować chmielu po chmieleniu na zimno? Próbuj czegoś nowego w każdej warce: różnych sposobów chmieleń, różnych drożdży (suchych, płynnych), robienia starterów, zbierania gęstwy, mrożenia drożdży, itp. I przejdź na warzenie z zacieraniem - inaczej i za 5 lat będziesz pisał, że coś jest poza Twoim zasięgiem, bo dopiero się uczysz Powodzenia.
-
Raz mi FM25 zajęły 13l miejsca i wyszły, ale jak piana opadła to i tak dało się odczytać, więc nie wiem w czym problem. Inna sprawa, że ja traktuje balingomierz głównie jako wskaźnik tego, czy fermentacja trwa, czy odczyt się zmienia czy nie, a to czy odczytam 4 lub 3,5 to dla mnie nie ma większej różnicy. Jak stoi, to koniec. Czekam jeszcze parę dni i ruszam dalej, wtedy sobie przy otwarciu wiadra mogę obczyścić spławik i zmierzyć z ciekawości, choć rzadko to robię. Czy będę miał 5 czy 6% alkoholu - bez różnicy. Nie wiem, nie używałem.
-
Za pomocą oczu. Ja nie mam z tym problemu od kilkunastu warek.
-
To proponuję Ci wrzucać balingomierz do wiadra na czas fermentacji - nie będziesz musiał otwierać fermentora, by zmierzyć blg. Mniejsze ryzyko infekcji.
-
Bardziej zastanawia mnie czemu aż 2 paczki SO4?
-
Mnie to na resztki zwykłej piany wygląda. Fermentor masz przezroczysty czy wydaje mi się?
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Albo kup sobie wpierw gotowy zestaw do warzenia z zacieraniem z np. BA, TB czy AP. Tam masz instrukcje co i jak i wcale nie są złe te instrukcje, przepisy zresztą też ujdą. Obeznasz się co i jak, a po kilku zrozumiesz jak wyglądają różnice w zasypie między stylami. Na początek to spore ułatwienie, gdy nie bardzo wiesz co z czym i jak. -
Gozdawa BW11 - Bavarian Wheat 11
Dawid Szatan odpowiedział(a) na DonBeer temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Odkopuję po 8 latach Fajne drożdże. Weizen na nich wyszedł mi lepszy niż na WB-06 i FM41. Są banany. Producent sugeruje fermentować w temp. powyżej 24°C w celu uzyskania aromatu bananów - ja te temperatury osiągnąłem dopiero w końcówce burzliwej, na pół dnia przed jej końcem, także niezbyt wiele czasu dałem drożdżom na produkcję bananów, a mimo to pojawiły się. Drożdże zadane do brzeczki o 17°C. Całość burzliwej trwała lekko ponad 48 godzin, zakres temperatur otoczenia 18-24°C, podnoszone o stopień w zasadzie co kilka godzin. Odfermentowanie z 12 blg do 3. Jak kogoś interesują szczegóły zacierania, to zapraszam do zapisków. Podczas fermentacji umiarkowana piana na ok. 2 palce, opadła niemal od razu po burzliwej - jest co zbierać na dnie. Nagazowały piwo w 2/3 dni. Nastepnym razem ponownie użyję tych drożdży do weizena, ale fermentować rozpocznę od razu w 20/21° otoczenia i będę podnosił, tak by ostatnie 24h drożdże pracowały powyżej 24°. Zobaczymy czy bez wrzucenia ich do 17°C efekt będzie taki sam/ lepszy. -
BLG wysłodzin i BLG brzeczki zacieranej w wysłodzinach
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Dawid Szatan temat w Piaskownica piwowarska
Ano, teraz rozumiem, że pisząc odliczyleś z zasypu cukier z wysłodzin. -
BLG wysłodzin i BLG brzeczki zacieranej w wysłodzinach
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Dawid Szatan temat w Piaskownica piwowarska
Pytam, bo drugie piwo nie ma być do zapomnienia Nie lubie ciemnych cienkuszy, więc nie chce takich robić, ale że trochę szkoda użyć kilkunastu kg zasypu do tylko jednego piwa, a słód wywalić, to wymyśliłem by użyć wysłodzin, dorzucić nieco słodu, zatrzeć i zrobić FESa, którego bardzo lubię. Powstało więc pytanie ile dodać. Że jeśli chce finalnie mieć 22,5l brzeczki 17 blg, to do gotowania muszę mieć 25l brzeczki 15,4 blg (wyliczyłem to w kalkulatorze odparowania) złożonej z 10l wysłodzin 10 blg + 15l brzeczki 19 blg (wyliczyłem to w kalkulatorze łączenia cieczy)? Że pozostaje zatem wyliczyć zasyp dla uzyskania 15l 19 blg, a potem dodać do gotowania wspomniane 10l wysłodzin i już? Może ma to sens. Dzięki, sporo mi rozjaśniłeś. Miałem podejrzenia, że wypłukiwanie cukru cukrem raczej nie da dobrego efektu. Co do gorszej wydajności przy zacieraniu w wysłodzinach to mnie zaskoczyłeś nieco - spodziewałem się właśnie większej wydajności i w związku z tym użycia mniejszej ilości słodu do zacierania, bo przecież już na starcie mamy więcej blg niż w czystej wodzie. Jeśli wydajność przy zacieraniu w "ulepku" jest mniejsza (co może mieć sens), to pomyślałbym, że obecność cukrów w wodzie do zacierania powinna zrównoważyć straty w wydajności, a zatem lepiej zostawić słody w niezmienionej ilości, ale może się mylę. Jeśli jest tak, jak piszesz, to używanie wysłodzin do zacierania w ogóle mija się z celem, bo oszczędności nie widać żadnych (poza wodą), a słodu trzeba jeszcze więcej. No cóż... -
Ja chętnie obejrzę zdjęcia zniszczeń po takim wybuchu A odłamki zahaczyły o inne butelki?
-
BLG wysłodzin i BLG brzeczki zacieranej w wysłodzinach
Dawid Szatan opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Witam i pytam czy istnieją jakieś kalkulatory/wzory/sposoby, by wyliczyć (z założeniem jakiejś tam przykładowej wydajności) z góry: 1. BLG wysłodzin, np. BLG 15stu litrów wysłodzin z RISa (który finalnie, już po gotowaniu ma mieć ok. 25blg/20l)? 2. Ilość kg potrzebnego zasypu do osiągnięcia zamierzonego blg, ALE przy uwzględnieniu wysładzania wysłodzinami (albo zacierania w wysłodzinach z poprzedniej warki), np. ile użyć kg zasypu do FESa, który będzie wysładzany nie wodą (0 blg), tylko wysłodzinami z RISa (powiedzmy 10 blg), by końcowo uzyskać 20l warkę 17blg, a nie 20 albo więcej? Jeśli nie ma takich kalkulatorów/wzorów, to może ktoś przyjmuje pewne wartości z własnej praktyki? -
Jak poczytasz wątki, to wyjdzie, że zwyczajów jest o wiele więcej i każdy stosuje różne temperatury i efekty też ma różne. Jedni fermentują w niskich temperaturach, drudzy w wysokich, bo estry, itd. Ja fermentowałem kiedyś na FM41 w temperaturach 15-22, stopniowo podnosząc i żadnego banana nie uświadczyłem.
-
BLG po fermentacji a nagazowanie
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Kamil13216 temat w Piaskownica piwowarska
Nikt nie odpowiada, to ja napiszę: Po pierwsze daj sobie spokój z przelewaniem na cichą fermentację, jeśli nie zbierasz gęstwy - lepiej po prostu zostawić piwo dłużej z drożdżami, by zrobiły swoje. Po drugie staraj się podnosić temperaturę w końcówce fermentacji aż do maximum tolerancji drożdży, by dojadły jak najwięcej - odfermentowanie powinno być wtedy optymalne. Co ja bym teraz zrobił? Skoro od co najmniej 10 dni(a w praktyce pewnie od wielu więcej) blg stoi w miejscu, to butelkuj z normalną ilością cukru wg kalkulatora. Proponuję minimalne nagazowanie dla stylu (podane na dole w linku), tak dla bezpieczeństwa: https://piwko.com.pl/kalkulator/ile-cukru-dodac-do-refermentacji